Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie ma


Pamiętam ciebie z mego snu
Twe lekko skośne oczy
Kontuar zaróżowionych ust
Rozwiane wiatrem włosy,
Gdy biegłaś tak przez łąkę
W ten ciepły letni dzień
Do mnie wyciągałaś rękę
Jakże piękno był to sen
Biorę kartkę i próbuję
Szkicować portret z mego snu
Lecz jak przez mgłę przede mną wiruje
Postać, której nie ma już.

Opublikowano

hmm taka natura snów,
no mnie się nie śnią skośnookie piękności smile.gif , za to mam inne śliczne sny równie ulotne i po otwarciu powiek odchodzące niemal całkowicie w niepamięć. Ładnie to ująłeś.

Serdecznie pozdrawiam
Natalia

Opublikowano
CYTAT (Kai Fist @ Aug 19 2003, 12:01 PM)
i ja też taki sen miałem
i próbować spisać chciałem...

biggrin.gif


Czy tak ciężko podać rękę, pomóc doradzić,kąsać każdy potrafi lecz czy ma to coś w sobie ,czym mógłby kiedyś się szczycić ,powiedzieć pomogłem doradziłem, a nie zgasiłem w zalążku, sad.gif
Opublikowano
CYTAT (Anadan @ Aug 19 2003, 04:48 PM)
Czy tak ciężko podać rękę, pomóc doradzić,kąsać każdy potrafi lecz czy ma to coś w sobie ,czym mógłby kiedyś się szczycić ,powiedzieć pomogłem doradziłem, a nie zgasiłem w zalążku, sad.gif

ojoj,
żeśmy się źle zrozumieli chyba, mój błąd,
kliknij sobie tu, inspiracją był sen, podobno nie wyszło wg niektórych, niektórym zaś się podobało...

nie kąsałem, chciałem, ech, mój błąd i tyle, że tak zostałem zrozumiany,
uwag nie mam właściwie poza powtórzonym słowie sen,
treść jest fajna nawet, a forma troszkę opisowa...
ale co ja będę pouczał...

Pozdrawiam,
Kai Fist

P.S.
Ja czasem potrafię zamotać wink.gif
Opublikowano
CYTAT (Kai Fist @ Aug 19 2003, 12:01 PM)
i ja też taki sen miałem
i próbować spisać chciałem...

P.S.
dodam jeszcze, że nie miałem niczego złego na myśli...
po prostu, napisałem kiedyś wiersz na podstwie snu, oraz dwa opowiadania...
i wiem jak to jest z tymi snami...

CYTAT
Biorę kartkę i próbuję
Szkicować portret z mego snu
Lecz jak przez mgłę przede mną wiruje
Postać, której nie ma już.

ja też próbowałem i wiem jak to jest...
jak wszytko niknie

więc moja wypowiedź była tylko refleksją, a nie gaszeniem czegoś tam...

no rzesz, teraz to motam naprawdę,

mimo wszytko

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kiedy umrę, mnie nie chowajcie, tylko prochy me wiatrom oddajcie.  Miast ginąć w nieznanym rzędzie, niech burze poniosą je wszędzie, aż ślad mój waszym się stanie.   Bo kiedy umrę, ja być nie przestanę, tylko wspomnieniem waszym się stanę. Jednym miłym, kochanym, innym znów mniej zrozumianym, a jeszcze gdzie i mocno zgorzkniałym.   Więc zamiast chować, odpust mi dajcie: od nieczułości i bezzrozumienia, od win minionych, czasów straconych, co ich nie dałem, a tak pożądałem. Od bezsilnosci i niezaistnienia niech mnie umyją wiosenne deszcze. I światłograniem w strudze słońca niech się stanę, we wszystkich kolorach, losem rozdanych wzorach, gdzie bywać chciałem, odwagi nie miałem, osiądę teraz skroplonym kurzem. Smugą cienia wam zagram na murze. Ku zadziweniu i dla przebudzenia, dla nowej myśli wskrzeszenia śladem palca na szybie was wzruszę i odpocznę na chwilę waszym przebaczeniem zanim dalej w drogę wyruszę. I żył będę, bo muszę. Tylko odpust mi dajcie.
    • Najwolniej jak się da: pędem.  Przez życie idziemy razem: całkowicie sami.  Cofając się wstecz widzimy przyszłość:  pałęta się gdzieś ze wspomnieniami.  Tuż przy nas kroczy Bóg: widoczny w swej niewidzialnej odsłonie.  A człowiek? Dziś jakoś bardziej w siebie wierzy: w przyciasnej cierniowej koronie ...     
    • Każdy dzień dla mnie to jak łza nad pudełkiem wybrakowanych puzli. Zastanawiam się nad ludzkością, nad tym, z czego wynikła i czego jest rezultatem. Możliwe, że jednak pomyłki. No bo skąd się bierze ten samopowielający wzorzec, gdzie co -nty człowiek na ziemi jest "niedopasowany," " niekompatybilny," nie trafia "na swojego," odstaje od przyjętych norm i "nie ma dla niego miejsca"? Człowiek szuka i nie ma, nie może odnaleźć siebie w kilku miliardach innych poszukujących.  ... Czego? Chciałabym po prostu usiąść kiedyś w barze i zamówić lustro. I niech przysiądzie się do mnie ten, kto zamówił to samo ... (Z tego właśnie powodu z reguły omijam bary.) Wolę śnić o granatowych łabędziach - tylko dlatego, że nie wiem, w jakim kolorze jest antracyt Wolę cofać się do przodu - wiem, dokąd wracają błędy.  Wolę być otwarcie zamknięta - w końcu każdy może podejść i sam sobie otworzyć. Kiedy mijam ludzkość, nigdy się nie rozpoznajemy, nie witamy, nie pytamy o samopoczucie.  Kupiłam dziś belę jedwabiu i właśnie upycham ją do butonierki Boga, który jasno mówi, że "nie szata zdobi człowieka."  Odwracam się, by jeszcze raz na Niego spojrzeć.  Bardzo przystojny.  Podejrzanie ludzki! Kaszmir. Z metra.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @Wochen Jesiennie i ten szelest litości niesłyszany odbija się echem.
    • Literatura to jedyna religia, której Dekalog przykazuje kłamstwo w dowolnych konfiguracjach i kontekstach.     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...