Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

biomechanicznym tworom na ciecz
przeszkadza ciężar
w wąskich szczelinach płynie śpiew
i zamęt

neony
przekątne zegara
nocy eony
i zmienia się tylko topografia
ustmiędzystóp

na granicach wytrzymałości materii
rozpaczliwe dopychanie
domykanie i uszczelnianie
by jeszcze tych kilka cykli
utrzymać ciśnienie i stan skupienia

Opublikowano

Druga część zupełnie wymiany. O jeddnostkach i czasie bardzo prosto jest napisać. Wyobraź sobie prostą, która jest wycinkiem okręgu o promieniu do nieskończonej potęgi. Okrąg nigdy się wtedy nie zamknie i będzie w skali kosmicznej prostą.

przekątne zegara zmieniają
tylko topografię pod stopami

,,umiędzystóp" co to jest? Najgłubszą myśl opisz tak żeby była niezrozumiała wtedy ciebie ozłocą. Im głupiej tym lepiej takie czasy.
Masz gotowy tekst tylko poczytaj dokładniej np

w granicach materii zamęt
wodospad przenika wymiary
szczeliną zapieczętowanych drzwi

stan skupienia ulatuje
między strukturą budowy
atomu

Tak się bawię sobie. Wolę tutaj coś poczytać niż te pierdoły z działu Z.

Opublikowano

ja proponowałbym tylko nieco skrócić trzecią strofę, np. tak:

na granicach wytrzymałości materii
rozpaczliwa improwizacja
by jeszcze choć przez kilka cykli
utrzymać ciśnienie i stan skupienia

sebek, pewnie, że wiersz nie jest odkrywczy, ale czy to nie jest regułą na tym forum?
ważne, że rzecz dostrzeżona z ciekawej perspektywy: zegarowe godzinki jako neony mniejszej lub większej świadomości, i nieodczuwalne eony nocy podczas snu, brata śmierci, wieczności niebytu

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Radosław   :)stan zakochania to stan lekkiej psychozy …dlatego właśnie nierealnie ocenia się rzeczywistość . W tym warunki pogodowe …i prognozy ;)    podoba mi się :) szczególnie ostatnie wersy :) pozdrawiam. 
    • @KOBIETA nie zasnę przez torebkę:) śliczna jest:) taki kolor mi pasuje:) to był mus cynamonowy, mało słodkie, oni robią to serku naturalnym:) lubię miodową kawiarnię, bo sami wyrabiają w swojej restauracji. Kto teraz nie używa telefonu:)
    • Miłości mojego życia tylko Twoich życzeń pustka zjadłem ciasto z czerwoną galaretką, otrzymałem pierwsze życzenia od osoby, którą zdradziłem Moje szuflady nie zamykają się od usprawiedliwień na łamańce wyborów Zdrada niestety nie boi się miłości   Miłości mojego życia Słońce dziś karmi rośliny, które mają już dość deszczu, a ja czekam, aż zadzwonisz na numer, którego nie masz Babie lato wita i żegna rześkością zachody słońca, które nie kolorują już tylko obłoków, a ja czekam w kolejce Miłości mojego życia, aż przytulę Cię kiedyś w moje urodziny, bo chcę wierzyć, że nie znamy jeszcze swoich numerów     
    • Do odsłuchania tutaj: 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        czas... słowo z wagą odbija się echem światło z lampy cięte myślę tym oddechem   kształty przezroczyste gorące kolory jak usta pocałunki skały roztopione i plaża czarne oczy żar co pali w stopy pamiętasz dno - co spadło raptownie? dodawało mocy   my między powiekami w przerwie cisza i huk spieniony oddech dwa ciała i ten jeden ruch zużyliśmy się bliskością przyjemnie jak nigdy spadaliśmy z falami rozgrzani sparzeni kolory których nie było czuliśmy je skórą   dotyk zachłanny poszybowaliśmy górą   czas... ma wagę! świeci odbija się we mnie ciepło gorąco i ciebie wciąż tę samą a przecież nową...   czas! ma wagę! parzące iskry westchnień oddane wulkanem obmyte falami obmyte dniami i ten huk co spada z wiatrem to nasz czas!   pożytek z kolorów z gorąca które parzy czarne szkiełka pamięci w dłoniach wciąż się żarzą i krzyczą: "pamiętasz?" fale niosą dalej aż huk przeora ciszę gwałtownie dostojnie   my sparzeni oddani na dnie aż na grzbiecie fali znów w locie miłość popłynie dalej wciąż czuję ten żar pod stopami oddech sól na języku i ciebie nową i tę samą w każdym serca biciu...    
    • @Waldemar_Talar_Talar   tak :) doceniać srebro gwiazd :)    Uroczy wiersz :) pozdrawiam:)     
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...