Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Widzę inne życie,
Lepsze, pełniejsze.
Patrzę w oczy tych,
Których kocham.
Dlaczego ich ranię?
Czy jestem potworem?
Beskresne męki zazdrości,
Przeszywają mnie.
Nikt mnie nie uratuje.
Zrobić to mogę tylko ja...
Lecz nie, ja nie dopuszczę do siebie
Miłości...
Moja rodzina - obcy ludzie
Przyjaciele - setki złudzeń
Miłość - nawet nie zauroczenie
Znajomi - odległe wspomnienie...

Jestem sama.
Gniję od środka.
Zabija mnie..
Myśl o innym życiu
Zabija mnie...
Świadomość niedoskonałości
Zabija mnie...
Brak miłości
Zabija mnie...
Twój płacz
I smtne oczy,
Każde spojrzenie,
Kiedy odwracasz wzrok
I ten szok
Na twojej twarzy kochającej,
Kiedy uchylam ci prawdziwego oblicza
Mej duszy pustej, cierpącej, gnijącej...

I sama chcę zapłakać,
Lecz zdradzieckie oczy nie wydadzą ani jednej łzy
Podstępny głos
Tylko drży
Nie pozwoli ubrać w słowa
Uczuć - których brak
Beznadziei
Gorzki smak

Moja dusza zgniła
Już nie pokocha
Już nie polubi
Nazwasze pozostanie w nędzy nicości
Lecz ostatni uśmiech
Ci poślę
Nawet nie radośnie
Przepraszająco...
Za wszystko, co mogłoby być,
A czego już nie będzie
I odejdę tam
Gdzie cię nie ma.
Gdzie już więcej cię nie zranię.


A więc niech żyje moje życie!

Bo ja już nie chcę...

Opublikowano

chwilowe kłopoty, może czas zmienić zaineresowania z destruktywnych, na budujące, materia to nasz dom nie straszne laboratorium czy [bomba], poi esis, pojenie bytu lepsze i mieszkanie w zdrowej atmosferzę i szum morskich fal i głębiny z potworami, prosze poczytac o fermentatio, równowadze organizmu, gnicie mało zabawne i nie jedno ma imię, w gruncie rzeczy jesteśmy nieśmiertelni, śmierć stwarza bardzo dużo problemów

Opublikowano

stary szczwany niedźwiedź, co śpi z szeroko otwartymi ślepiami, znowu mnie ubiegł :-/

więc przynajmniej sobie dokończę jego zdanie: ale też je wszystkie rozwiązuje - pod warunkiem że się jej nie pogania ;-)

pozdrowienia dla obojga

Opublikowano

:)
jakby Murakami napisał:
,,śmierć to straszne zawracanie głowy,, ;)

tekst ma konkretny cel, dotyka skrupulatnie, ale technicznie bardzo kuleje
jest dołujący i trochę naiwny
widać wyraźnie pułapki w których peelka tkwii
i nie niesie ze sobą żadnej nadzieji
Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Roma to ja jeszcze powiem, że ta moja "cisza" to takie moje idee fixe.  Prześladuje mnie.  Dziękuję Roma. Dobranoc.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zawsze wesprzesz dobrym słowem Waldku :) Miłego weekendu.
    • Pieszo—tup—tup—tup—tupiemy przez Afrykę Krok—krok—krok—krok—tupiemy przez Afrykę (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Siedem—sześć—jedenaście—pięć—dwadzieścia dziewięć—dzisiaj mil— Cztery—jedenaście—siedemnaście—trzydzieści dwie mile wczoraj (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Nie—nie—nie—nie—patrz co przed sobą masz. (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Lu—dzie— lu—dzie— wariują gdy wciąż widzą je, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   Licz—licz—licz—licz— naboje w ładownicach. Gdy—spuś—cisz—wzrok—zaraz dopadną cię! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Pró—buj—pró—buj—myśleć o czymś innym—  O—mój—Bo—że—nie daj mi oszaleć! (Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa!) Nie ma zwolnienia na wojnie!   Mo—że—my—prze—trwać głód, pragnienie, wyczerpanie, Ale—nie—nie—nie—nie to ciągłe patrzenie na—  Bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W dzień—nie—jest—tak—źle bo koledzy są, Lecz—noc—to—sznu—rów—ki czterdziestu tysięcy milionów Bu—tów—bu—tów—do góry raz, o ziemię dwa Nie ma zwolnienia na wojnie!   Sze—dłem—sześć—ty—godni w piekle i mówię Nie—o—gień—dia—bły, ciemność czy coś, Lecz bu—ty—bu—ty—do góry raz, o ziemię dwa, Bo nie ma zwolnienia na wojnie!   W 1900 British Army przemaszerowała od Cape Town do Pretorii (1500 km) - tak ten marsz zapamiętał Kipling.  Fraza - nie ma zwolnienia na wojnie - pochodzi z Księgi Koheleta 8,8: Nad duchem człowiek nie ma władzy, aby go powstrzymać, a nad dniem śmierci nie ma mocy. Tak samo nie ma zwolnienia na wojnie i nie uratuje nieprawość tego, kto ją popełnia.  I Rudyard: We're foot—slog—slog—slog—sloggin' over Africa  Foot—foot—foot—foot—sloggin' over Africa (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Seven—six—eleven—five—nine—an'—twenty mile to—day— Four—eleven—seventeen—thirty—two the day before   (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again!)  There's no discharge in the war!     Don't—don't—don't—don't—look at what's in front of you. (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again); Men—men—men—men—men go mad with watchin' 'em,  An' there's no discharge in the war!     Count—count—count—count—the bullets in the bandoliers.  If—your—eyes—drop—they will get atop o' you!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up and down again)  There's no discharge in the war!     Try—try—try—try—to think o' something different—  Oh—my—God—keep—me from goin' lunatic!  (Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again!)  There's no discharge in the war!     We—can—stick—out—'unger, thirst, an' weariness, But—not—not—not—not the chronic sight of 'em—  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again,  An' there's no discharge in the war!     Tain`t—so—bad—by—day because o' company, But night—brings—long—strings—o' forty thousand million  Boots—boots—boots—boots—movin' up an' down again  There's no discharge in the war!     I—'ave—marched—six—weeks in 'Ell an' certify It—is—not—fire—devils, dark, or anything, But boots—boots—boots—boots—movin'up an' down again,  An' there's no discharge in the war!  
    • @Migrena mi właśnie też odpowiada, ale ja już tak mam, że zaczynam kombinować. A, że akurat na taką wersję? Myślę, że byłaby bardziej czytelna, ale niech tam... Zostanie tak jak jest :)

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      No to tu mamy odmienne zdania, ja tam swoją poezję uważam za dość szorstką, a Twoje "i niech cisza domknie wiersz" mogłoby, przynajmniej ten wiersz, złagodzić. Choć nie będę ukrywać, że podoba mi się to, że widzisz w niej subtelność Tu odpiszę tylko tak. Do mnie Twoje wiersze trafiają, podoba mi się i Twój styl i tematy o jakich piszesz, bardzo. Jeszcze raz, dziękuję :)     Aaaa i zanim zapomnę. Ja nie raz potrafiłam doprowadzić do tego, że z wiersza nie zostało nic, bo co chwilę coś, albo to, albo tamto nie pasowało, więc wiem o czym mówisz.
    • @Alicja_Wysocka Alicjo a Twój komentarz przecudny-:)…zapachniało „mgiełką”” prawdą w kolorze soczystej zieleni mnie realistkę…” oczarowało…nie wiem…ale wiem że lubię Twoje komentarze przemyślane też…Pozdrowienia
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...