Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

W sprawie moderacji


Rekomendowane odpowiedzi

Proszę wszystkich o chwilę uwagi.
Jak widać, mimo próśb o pewną czasową dozę cierpliwości i tolerancji, nagromadziła się masa wyzwisk, absurdów, oskarżeń, pomówień, ale też użytecznych spostrzeżeń. Jak wszem i wobec wiadomo, administrator podjął pewne decyzje, które konsekwentnie są realizowane. Żeby nie było nieporozumień, na okres, powiedzmy miesiąca osobą dopuszczającą do działu Zet zostanie pan Andrzej Barycz. Chodzi o to, żeby nie było "skakanki", że ktoś ma dostęp, potem go nie ma, potem ma itp, itd... Reszta tzw. opiekunów będzie przekazywać sugestie, tak więc w razie czego proszę kontaktować się z nami.
Dostęp do działu Zet nie jest "wieczny", tak więc trzeba się liczyć z odebraniem.


A tak z prywatnych spostrzeżeń:
- wszystkie pomówienia dotyczące tzw. "kasy" są fałszywe i bezczelne
- cenzury nie ma, a kto nie wie, co to jest cenzura, niech się dowie a potem dopiero używa tego słowa.
- mam wrażenie, że dla niektórych ten dział zet to szczyt marzeń. Współczuje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 71
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A ja współczuję dobrego mniemania, że Org jeszcze cokolwiek znaczy.
Już tylko dla władz tutejszego bagna, bo najlepsi tu kiedyś poeci
doskonale radzą sobie teraz gdzie indziej.




Oczywiście że sobie radzą i tylko się cieszyć, że im idzie. Za 5 lat znajdą się kolejni, którym też bardzo dobrze pójdzie. Za 10 lat pewnie też.
Takie już jest życie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W takim razie na pamiątkę, jak prawdziwy poeta - dwa lepieje do dzienniczka skarg i zażaleń:

[indent]


Lepszym się cieszy imieniem spod latarni taka,
niż org.poezja opinią za rządów Krzywaka.

Lepiej już bazgrać dać co chce kurze,
niż uczestniczyć w nomenklaturze.



[/indent]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



W takim razie na pamiątkę, jak prawdziwy poeta - dwa lepieje do dzienniczka skarg i zażaleń:

[indent]


Lepszym się cieszy imieniem spod latarni taka,
niż org.poezja opinią za rządów Krzywaka.

Lepiej już bazgrać dać co chce kurze,
niż uczestniczyć w nomenklaturze.



[/indent]

Super, joł.
Widać, że jesteś gość. A teraz biegnij i się wypłacz pod latarnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dla mnie nie jest Z szczytem marzeń a w tej sytuacji żenada zabieram swój wiersz z Z przenoszę do P i lekceważę Z
jak mogą osoby które nie piszą wierszy rymowanych oceniać i decydować kto ma ma być a kto nie

pozdrawiam
No włacha!?
Pani maria bard andrzej barycz itp itd,
Sami białowieszcze..
A może dać miano moderatora choć jednemu, co zna się na rymowanych???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dla mnie nie jest Z szczytem marzeń a w tej sytuacji żenada zabieram swój wiersz z Z przenoszę do P i lekceważę Z
jak mogą osoby które nie piszą wierszy rymowanych oceniać i decydować kto ma ma być a kto nie

pozdrawiam

Jak zwykle pan błądzi... :)
Moją pierwszą myślą po zostaniu moderatorem, było dokoptowanie do składu oceniającego fachowca "od rymów", który uzupełniłby go wiedzą i czuciem tematu, bo to faktycznie nie moja bajka. O pomoc została poproszona p. Alicja Wysocka. Odmówiła. Cóż, łatwiej o stu narzekających, niż o jednego do konkretnej pracy ;) A gdyby tak zamiast żenadować, zabierać, lekceważyć i oburzać się, zaopiekował się pan tą grupą piszących ? Byłby to dowód, że nie przemawia za panem frustracja i uprzedzenia, lecz troska o kształt i wartość portalu. Czy można na pana liczyć ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



dla mnie nie jest Z szczytem marzeń a w tej sytuacji żenada zabieram swój wiersz z Z przenoszę do P i lekceważę Z
jak mogą osoby które nie piszą wierszy rymowanych oceniać i decydować kto ma ma być a kto nie

pozdrawiam

Jak zwykle pan błądzi... :)
Moją pierwszą myślą po zostaniu moderatorem, było dokoptowanie do składu oceniającego fachowca "od rymów", który uzupełniłby go wiedzą i czuciem tematu, bo to faktycznie nie moja bajka. O pomoc została poproszona p. Alicja Wysocka. Odmówiła. Cóż, łatwiej o stu narzekających, niż o jednego do konkretnej pracy ;) A gdyby tak zamiast żenadować, zabierać, lekceważyć i oburzać się, zaopiekował się pan tą grupą piszących ? Byłby to dowód, że nie przemawia za panem frustracja i uprzedzenia, lecz troska o kształt i wartość portalu. Czy można na pana liczyć ?


Jeśli wolno, podpisuję się pod słowami a. barycza obiema rękoma.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Jakoś ta niewiedza nie przeszkodziła w zabraniu mi dostępu do Zetki
na podstawie zamieszczonego przeze mnie sonetu w formie angielskiej (12+2) "Dylemat więźnia". Do tego ocena pod wierszem" "popcorn" kogoś, kto niefrasobliwie
teraz przyznaje, że nie ma pojęcia co ocenia.

"To faktycznie nie moja bajka" - nie jest w tym przypadku przyznaniem się do winy,
że ktoś nadużył swoich kompetencji, a co byłoby jakąś tam okolicznością łagodzącą.
Nazywa się to "złapaniem na gorącym uczynku".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Bo ty tak napiszesz?
Tak właśnie wygląda krytyka na Zetce - kilku domorosłych krytykantów paskudzi każdy wartościowy wpis.
Dodaj jeszcze, że jesteś prorokiem, więc nie masz prawa się mylić!

Lepiej wytłumacz się, czemu oparłaś swój tekst na plagiacie, nie podając źródła skąd pochodzi jego podstawowy i najlepszy element "owoc ciszy":

[indent][indent]



Owocem ciszy jest modlitwa
Owocem modlitwy jest wiara
Owocem wiary jest miłość
Owocem miłości jest służba
Owocem służby jest pokój


http://www.oat.com.pl/rozw7.htm

[/indent][/indent]



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Masz pod wierszem zaznaczone, które elementy nawiązują bezpośrednio do owocu ciszy.
Metafora nie jet twoją własnością, a wiersz w kilku punktach opiera się na niej. W sumie są to tylko wariacje na temat tej metafory.
Także, czego nie zaznaczyłem tam mówiąc tylko, że pierwsze dwa wersy są z innej bajki:

trąby jerychońskie - głośne / owoc ciszy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nie wiem czy wiesz, ale Miłosz w swoich tłumaczeniach haiku zastrzegł nawet duże litery
zaczynające kolejne wersy. Co dopiero mówić o tak pięknej metaforze "owoc ciszy".
Pięknej, toteż w całym internecie pełno własnych wariantów jej rozumienia,
ale wszędzie podaje się źródło:

http://bit.ly/13hyGSb
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Pomawiasz mnie, że nie mam racji twierdząc, że metaforę "owoc ciszy"
przypisuje się Matce Teresie z Kalkuty? Nie żyje od 1997 roku,
więc na pewno nie napisała jej po przeczytaniu twojego dzieła :)



W muzyce wystarczyła jedna fraza (odpowiednik metafory w poezji) żeby
uznać - nieumyślną, ale jednak - winę jednego z najlepszych i najbogatszych muzyków świata:

http://bit.ly/104tGKw

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze jedno. Ciekawie wygląda ten paragraf:


§ 1. Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności,
podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.


w świetle niemerytorycznych, a mających jedynie na celu zniesławienie i umniejszenie
wartości dzieła literackiego
autora, a tym samym zniszczenie jego samego:

- popcorn
- gniot
- itp. - wystarczy poczytać niektóre komentarze pod wierszami w Zetce. Wielu zna je z autopsji i wie, jak się człowiek wtedy czuje.

Tego typu niemerytoryczne komentarze "mogą poniżyć ją (w tym przypadku autora) w opinii publicznej"
i moim zdaniem po to są pisane.

Takie wtręty to nic innego, jak właśnie "narażanie na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności".






Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Robię właśnie archiwum Orga i przyznam, że jestem zażenowany rozmiarem zjawiska,
w którym bezkarnie obraża się autorów pod pozorem komentowania wiersza.
Nie było mnie tu długo i nie myślałem, że aż tak to wyglądało.
Parę przykładów jednego z aktywniejszych pod tym względem - po licznych kropkach poznacie, którego:




.................pozaliryczne dyrdymały udające treść


patetyzujący gniot o charakterze "rżnięcia" styropianem szyby
.................tytuł cokolwiek zużyty posłużyłby tu "cudzysłów"


płasko stempelkowe popierdółki w pozalirycznej treści na bazie częstochowy - kolejny kicz z czarnego luda


jeżeli coś jeszcze może przebić oną poezję, to już tylko słupki drogowe, a tym dorównać nie jest łatwo, autorka owo apogeum ma już w zasięgu intelektualnym...



o to już jest skurwysyństwo i groźba pseudolyterata, najniższych, prymitywnych i fanatycznych lotów, na jaką może się zdobyć tylko taki ciemnogrodzki typ jak zacytowany powyżej troll

wżdy bywało że na wniosek rota moderator mógł usunąć irytujący post spod zaprezentowanego tekstu.

jeżeli taka opcja została zawieszona, to proszę ją przywrócić, jeżeli nie, to publikowanie według zasad serwisu zostanie złamane.................jeżeli natomiast - w co wątpię - powyższy organik zamieści jakieś swoje gówno pod moim tekstem, które będzie miało, choć znamiona gniota, to tekst usunę sam, co pewnie ucieszy owego typa i jeszcze paru "sprawiedliwych"


...............................pamiętnikowy wpis - tak
wiersz(?)..................ani nawet


.....................pospolite dyrdymały


ascetyczne popłyczyny z jakiegoś pomysłu - cokolwiek nadwerężonego


żenująco pretensjonalne brednie w megaotoczce pustosłowia wytrąconej z równowagi grafomanii, która chlipie o wycieraczkę do piedestału

żadna treść do zatrzymania, żaden przekaz...............Gniot? - z pewnością...


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kawał dobrej Poezji. :) Dołączam pozdrowienia.
    • Świetna Poezja. Czuję całą sobą klimat tego Wiersza. Pozdrawiam słonecznie.
    • Jak dla mnie, to Wiersz wyśmienity. Brawo. Pozdrawiam serdecznie.
    • @Jacek_Suchowicz dla mnie żywe, mama jest najlepszą tancerką i w ten sposób mnie łagodziła, gdy się nie słuchałam :)  
    • Powiedz, czy słyszysz poszum doczesnego tchnienia? Czy czujesz, jak mój cień jest bliski twoim ciemnościom? Miniona dekada nie zazna spokoju, rozprzestrzenia się ciąg dalszy tej zniszczonej puenty. Musimy zaczekać, aż umierające jabłonie wydadzą zakazane owoce.   Stałeś się wspomnieniem, dla jakiego mogę obłaskawić przyszłość. To, co porusza czasoprzestrzeń, przypomina najwyżej przesyconą łzę; kojarzy się z obawą, w której dostrzegam swoje lustrzane odbicie, pośpiesznie naszkicowany strach. Wciąż zmagam się z nawrotem pamięci, z upojnym odrodzeniem sennego koszmaru.   Skąd wiesz, że w moim wszechświecie wciąż prószą łzy, że tajemnica staje się modlitwą, wydaną przez niewłaściwe słowa? Idę ku tobie, jak cień do światła. Odnajduję cię pośród moich bezsennych nocy, ukrytego za plecami nieba. Ocknie się w nas ten sam złudny krzyk, to wołanie o nieznane.   Proszę, zaopiekuj się moim rajem, z którego tak blisko do piekieł. Moja dusza zatacza koło, coraz większe; smarkatego księżyca rozbolała głowa, gwiazdy cierpią na bezsenność. Płaczesz wciąż pod wiatr, skazany na milczenie, pozbawiony prawdy, przekarmiony istnieniem.   Twoje łzy, choć przekrwione, nie pozostawiają skaz na białym płótnie mgły. Przeobraża się we mnie szczęście, o jakim nie mamy odwagi mówić, które wymyka się przez furtkę serca. Pozostaniesz, choć smutek dzierży tęsknotę, przywiera do szyby, porównuje oddech do pieczołowicie zakończonego dnia.   ***   Odkąd odnalazłam w tobie zwierciadlane odbicie melancholii, odkąd doszukałam się zwycięstwa w nikczemnej czułości - świat stał się dla mnie bezimienną wymówką, postumentem, który dźwiga niczyją chwałę, zaprzestany pokój. Przemierzam ciche kroki, milczące odciski słów, jakie nie przynoszą uśmierzenia, nie kojarzą się z obawą, co przeraża nawet niewinnych.   Przychodzę, abyś zobaczył we mnie utraconą namiętność; miłość, w której odmętach wciąż się pławisz, wciąż przyzywasz osobne noce. Słyszę bezsenny szept twoich myśli, tak boleśnie płonących niby szkarłatny płomyk ufności. Zaciskam pięść serca, staję naprzeciwko przyszywanych marzeń; widzę, jak rośnie w tobie ogłada, jak przeistacza się duch, który ścigał słońce, nasycał niebo.   Przyjdź, zagraj mi tę balladę, która nie potrzebuje słów, nie wymaga światła. Kiedy stoimy u wezgłowia przepaści, sen nie chce powrócić, zima kończy się latem. A kiedy będziemy zmuszeni odszukać pośród łez kroplę deszczu, kiedy powstaniemy z identycznego pragnienia - przebudzi się w nas dzień, który urąga godzinie, złorzeczy sekundom.   Nie pozostanie z nas iskierka ufności, nie uchowa się błaganie o świt. Toczy się w nas odwieczna wojna nadziei z wolnością. Czy wygrasz, stawiając czoła tym, którzy nie zawinili? To tylko usłużna metamorfoza; przemienienie, które da radość udręce, obłaskawi grafomański poemat. Nie zostanie w nas ani kropla, jeden przerażony powiew.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...