Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dylemat


Rekomendowane odpowiedzi

[indent]


Ja - zdradzony przez muzę, rozdarty przez harpie,
siedzę dziś na dwóch krzesłach i gryzę się z sobą;
nie mogąc dojść do ładu z tą drugą osobą,
pięścią stukam ją w głowę i za włosy szarpię.
Coraz bardziej przycicha oponent naprzeciw -
chwila jeszcze, a moje na wierzchu zostanie;
nic, że skronie tak dudnią: "jazz...", "ave...", "kochanie..."
- rozpojęcia się rozum, gdy czas dwóm mi leci.
Ja - zdradzony przez muzę, rozdarty przez harpie,
siedzę w resztkach przed lustrem, odgryzam się błogo -
mój imiennik rozbolał nagle całym sobą,
a ja mu końcem siebie przygrywam na harfie.
[indent]
Trudny będzie mieć Stwórca orzech do zgryzienia,
kiedy mnie w dwóch osobach pochłonie już ziemia.


[/indent]


http://bit.ly/129DM1c





[/indent]



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam ,znam.
Wraz z dobrym gitarowym graniem i przepiękną animacją ( można też tworzyć popowe ,a jednak nie durne klipy) czuję w tym smak ,sens i przesłanie.Powtórzę, że wraz ,a małe "ale", które wyłazi na jęzor ,przemilczę.
"-rozpojęcia się rozum-" cudowne i zazdroszczę ,że nie moje.
pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Lubię ubierać wiersze, zwłaszcza sonety (ale nie tylko) dodatkowo w clipy.
Często dopowiadają obraz, jak tu animacja.
Od czego mamy internet? Trzeci wymiar wiersza.
Poza tym zawsze jest druga warstwa, jak tutaj dylemat więźnia.
Nie musiałem tego przytaczać, ale zawsze ciekawiej od innej strony spojrzeć na tekst.

Dziękuję i pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Masz racje, tylko że narratorów jest dwóch - jeden na krześle przed lustrem,
drugi w lustrze na krześle. Czy też na odwrót - sami nie wiedzą, który jest który.

Świetnie zostało to oddane w filmie "A Beautiful Mind", gdzie Nash nauczył się w końcu żyć z rozdwojeniem jaźni.
Wspaniały koniec pokazujący, jak można odróżnić schizofrenię od rzeczywistości :)

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Masz racje, tylko że narratorów jest dwóch - jeden na krześle przed lustrem,
drugi w lustrze na krześle. Czy też na odwrót - sami nie wiedzą, który jest który.

Świetnie zostało to oddane w filmie "A Beautiful Mind", gdzie Nash nauczył się w końcu żyć z rozdwojeniem jaźni.
Wspaniały koniec pokazujący, jak można odróżnić schizofrenię od rzeczywistości :)

Pozdrawiam.
Tak jest na początku wiersza , ale "kłóci się" z podsumowaniem obu , jest trzeci peel narrator - dlatego :))

Nie, bo pomiędzy jest jeszcze trzecie ja. Zdrowy rozsądek, czy też jego resztki.
W skrócie: jesteśmy dobrzy i źli, ale potrafimy to rozróżnić.
Nie mówimy: on ukradł w dzieciństwie 10 zł ojcu z kieszeni, tylko: ja ukradłem.
Podobnie: dobrze zrobiłem, dając na Owsiaka, a nie: dobrze zrobił ten ja - dobry.

Nawet Stwórca występuje w trzech osobach.



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Chodzi o umysł/rozum, który jest ponad osobowość złą/dobrą

- rozpojęcia się rozum, gdy czas dwóm mi leci.

Mi czytane jako dwa alter ego.

Jak rozpoznałbyś, czy robisz coś źle, czy dobrze, gdyby nie coś ponad te skrajne osobowości?
Przykładem choćby doktor Jekyll i pan Hyde, którzy byli w danej chwili albo jednym, albo drugim, bo nie było kontroli nad całością.
Teoretycznie, gdyby odciąć Cię nagle od tego, co kontroluje zachowanie,
skąd wiesz, że nie wypadłoby akurat na pana Hyde?
Tylko dzięki trzeciemu nadja potrafimy panować nad swoimi instynktami.



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kiedyś napisałem takie coś, cytuję z pamięci:

Coś, co ma tylko jedno ja, jest martwą naturą.
Jeśli posiada dwie osobowości, zwierzęciem.
Jeśli więcej niż trzy - nawiedzonym człowiekiem.

Głupie, ale kto to mówi? Ja, czy Ja?
Nieważne - ważne, kto we mnie ocenił, że to głupie ;)


Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Kiedyś napisałem takie coś, cytuję z pamięci:

Coś, co ma tylko jedno ja, jest martwą naturą.
Jeśli posiada dwie osobowości, zwierzęciem.
Jeśli więcej niż trzy - nawiedzonym człowiekiem.

Głupie, ale kto to mówi? Ja, czy Ja?
Nieważne - ważne, kto we mnie ocenił, że to głupie ;)




A mnie się (:) ) nasuwa prosta zniekształcone "wierszowanie"
Ja to My
My to Ja
Kto jest głupi Ja czy My :)))

oczywiście "głupi" w znaczeniu; "wiem,ze nic...":)

Pozdrawiam,

PS nikt mnie nie wpuszcza do działu, to sobie gderam :)

Jest dwa Ja i coś nad nimi, co można nazwać kontrolerem.
Inaczej tego nie sprawdzisz, jak:


[indent][indent]


głodówka
zamiast posiłku
jadłospis


[/indent][/indent]



[...]
"Kiedy zaś człowiek zaczyna dobrowolnie pościć, walczy nie z chorobą, lecz
z wrażeniem zmysłowym, z przewrotnością umysłu, który ją zrodził. Już w
pierwszym dniu głodówki niezaspokojony zmysł zaczyna protestować poprzez
wszystkie dostępne chorobie kanały oddziaływania. W głowie ciągle miotają
się uczucia - niezadowolenie, rozdrażnienie, żal, współczucie, strach itp.
Ale czy czujemy to my, nasza Dusza, czy też zmysły, których "sługą" jest
umysł?"
[...]
Giennadij Małachow "Lecznicza głodówka"
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ładne, ale pamiętam Cię z udanych miniaturek.
Moja dotyczy stanu, który towarzyszy - zwłaszcza pierwszym - dniom głodówki.
Moim ulubionym zajęciem było czytanie przepisów :)
Pamiętam, jak zrobiłem ucztę bo wypadły imieniny Marka - moja Miła
jadła sushi a ja kupiłem sobie jakąś wodę francuską, czy gruzińską w cenie dobrego wina. Cały następny dzień źle się czułem, myślałem, że zejdę
bo widocznie miała za dużo minerałów. Przeżarłem się, można powiedzieć :)
A na poważnie - organizm przechodzi na zasilanie wewnętrzne, żołądek wyłącza się i broń boże nie wolno go nagle uruchomić.
Jeśli zdarzają się wypadki śmiertelne, to tylko przy nieumiejętnym
lub zbyt raptownym wychodzeniu z głodówki. Poza tym możesz kilkadziesiąt dni obywać się nawet bez okruszków dla ptaszków z Twojej miniaturki ;)

[indent][indent]



rzucam kość
teraz pies też je
dla muchy

[/indent][/indent]






Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



A ta akurat opiera się abstrakcyjnych pojęciach.
Nie każdy wie, co to jest generał, a i trafione oczka niejeden pomyli z plaśniętą muchą ;)
Bez wizyty w kasynie się nie obejdzie.

U mnie jest prosto, coś co było od początku świata:
ktoś je, o czym mówi drugi wers (teraz pies też je)
Pewnie kurczaka, może udziec, skoro kość rzuca psu.
Teraz i on, jak wcześniej Peel je. Dla kogo? Dla muchy.
Mamy łańcuch pokarmowy: Peel ---> pies ---> mucha
Ale też: Peel i pies ----> mucha
Pies dostał od Peela kość, a co dostanie mucha do jedzenia od jednego i drugiego?
Poczekajmy ;)



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Ale wystarczy po prostu tak:

kości, oczka, generał

A teraz proszę znaleźć jak najwięcej rozwiązań, jak logicznie można zazębić te słowa.
Powiedzmy, ludożercy złapali ruskiego generała i po zjedzeniu świecą im oczka od medali :)

Zauważ, że w mojej miniaturce jest obserwacja.
Poza obrazem: lata sobie ptak i poluje na owady, także na muchy, zanim złapie go człowiek i wrzuci do garnka.
W samym obrazie: człowiek zjada to, co dla niego jadalne i resztę rzuca psu.
Potem razem wydalają niepotrzebne organizmowi resztki i przylatuje pożywić się tym mucha.

I znów poza obrazem: mucha odlatuje, gdzieś łapie ją ptak, albo po prostu zdycha z przeżarcia i zjada ją kura.
W którąś niedzielę do kurnika przychodzi człowiek z siekierą...

Perpetuum mobile :)

Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Somalija   Jeszcze jedno: nie pozwolę, aby ktokolwiek rozbierał moją inteligencję na pierwsze czynniki - to robią nauki ścisłe, słowem: zakładają klepki na mózg, ojej, oczy, otóż to: temperatura Słońca wynosi 5,500 stopni Celsjusza, Jądro Ziemi - 5,500 stopni Celsjusza - czy to daje coś do logicznego myślenia? Ziemia będzie trwała, póki będzie świeciła największą gwiazda Słońce i pewnie kiedyś Słońce zgaśnie i będzie karłem, pewnie pani nie może przełknąć faktu naukowego, iż następuje obrót płyty tektonicznej - to jest niewygodne dla sekciarzy od ocieplenia klimatu, Unii Europejskiej od dwutlenku węgla i wszelkiej maści sekt monoteistycznych, które wrzeszczą o końcu świata, nieprawdaż? Zaraz pewnie oskarży mnie pani, iż tworzę "teorie spiskowe", nieprawda: takimi epitetami posługują się ci, którzy nie mają kontrargumentów.   Łukasz Jasiński 
    • @Somalija   "Studia humanistyczne są tak samo wartościowe jak techniczne – przekonywała w Czwórce magister historii. Czy tak jest faktycznie?   Zgłębianie historii czy matki nauk – filozofii jest dziś passé. Na taki stan rzeczy złożyło się kilka czynników. – W ostatnich 20 latach miał miejsce olbrzymi bum na studiowanie, to doprowadziło do obniżenie poziomu, szczególnie kierunków humanistycznych – mówił w audycji “Się mówi” dr Łukasz Niesiołowski z Uniwersytetu Warszawskiego.   Jednak system finansowania uczelni wyższych również stawia na “umysły ścisłe”. – Jesteśmy niedofinansowani, chętniej dotowane są kierunki techniczne – podkreślił Mateusz Mrozek, przewodniczący Parlamentu Studentów RP. Tymczasem, jak podkreślają goście Czwórki, osoby bez “konkretnego zawodu” łatwiej radzą sobie na rynku pracy. – To są ludzie, którzy potrafią dopasować się do oczekiwań pracodawcy – ocenił dr Niesiołowski."   Źródło: Internet    Komentarz odautorski: dlatego właśnie świetnie sobie poradziłem w życiu i nadal sobie radzę, chociaż: jestem osobą niepełnosprawną o umiarkowanym stopniu - posiadam nabytą niepełnosprawność (nie słyszę) i zawsze miałem pod górkę - niczego nikomu nie zawdzięczam - jak ognia unikałem nepotyzmu, a teraz nie muszę pracować i to was bardzo, bardzo i bardzo boli...   Z poważaniem  Łukasz Jasiński 
    • Melodyjnie    Łukasz Jasiński 
    • Uuuu... Jestem pod wrażeniem...   Łukasz Jasiński 
    • Melodyjnie    Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...