Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Lilka Laszczyk - no ba, ja też śmieję się z żartów sytuacyjnych. Powiedzmy, jest ktoś, kto mękoli, że cenzura, że inkwizycja, że rany boskie, a potem doznaje olśnienia i tłumaczy się, że tak naprawdę to on tylko interesuje się wierszykami. To się nazywa rozdwojenie jaźni, czasem może to być zanik pamięci, ewentualnie nadużywanie jakiś odżywek, tudzież Skrzat Dyzio, który podpiął się pod cudze konto.
Ale żeby się już nie znęcać dłużej, też panią serdecznie pozdrawiam.

  • Odpowiedzi 42
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

No a czego się od bzdur można spodziewać?

Z tym TWA też nie do końca rozumiem - czy to my to TWA,czy TWA to nie my, a oni, czy wreszcie tamci...

A wielu "fajnych twórców" wyleciało za takie rzeczy, o których szanowna pani nie chce nawet wiedzieć, bo taka wiedza byłaby dla tej pani niewygodna i nie pasowałaby w schemat jej wypowiedzi.

Ale, niestety, zamiast argumentów, uzyskaliśmy kilka westchnień, ech, ach, och. Od tego też są eksperci ;)

Opublikowano

Nie bardzo mnie bawi uczestniczenie w polemice na temat zajęcia przeze mnie stanowiska w sprawie jakby nie było dosyć istotnej zmiany zasad na forum. Podtrzymuję swoje zdanie i nie widzę powodu, żeby się z tego tłumaczyć, albo jeszcze raz uzasadniać, dlaczego tak uważam.
Proszę jeszcze raz przeczytać mój komentarz, może tym razem dla odmiany ze ZROZUMIENIEM.
Dalsza dyskusja na ten temat jest bezprzedmiotowa. Przynajmniej dla mnie.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Taka polemika to jak polemika z obrazem, do którego dziad gada i gada...
Wklepać stek absurdów a potem nie umieć konkretnie odpowiedzieć to jak wizyta Mikołaja w przedszkolu.
A jak nie bawi polemika, to po co z uporem maniaka "polemizować"?

Czołgiem.
  • 5 tygodni później...
Opublikowano

wiadomo, jestem za
wszystkimi kończynami
teksty o ograniczeniu praw są śmieszne
zważywszy, że P hulało jak hula. no może z wyjątkiem prawa
do nieskrępowanego ogłaszania się Poetą :P
szkoda tylko, że reforma nastąpiła tak późno.
mam jedną obawę
że nowe Z ukisi się we własnym sosie. bez idiotycznych skojarzeń z TWA, tylko siłą bezwładu
no, ale jak nie spróbujem, to się nie dowiem ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @marekg Świetna jest przenośnia o "kolanach wyobraźni". Wstanie z kolan to zrzucenie wszystkich ograniczeń, przede wszystkim wewnętrznych. I tutaj przecież ukrywa się sens pisania, gdy wyobraźnia nie jest w żaden sposób tłamszona, zawstydzana, wbijana w kąt.  Podmiot liryczny jednak zdaje sobie sprawę, że to nie jest wcale takie łatwe. Wiele z tego, co poezja ma do powiedzenia, zostanie niejednokrotnie przemilczane, z wielu powodów - lęk, niezrozumienie, bezradność, nadmierna ostrożność. "Wiersze codzienne" zresztą wcale nie muszą oznaczać dosłownie - poezji jako aktu twórczego, gdyż wydaje mi się, że ów obraz rozszerzony został w ogóle na relacje między ludźmi. I tutaj metafora odkrywa swój najgłębszy sens - obcowanie z drugim człowiekiem jest jak pisanie wiersza - wymaga tych samych umiejętności i strategii.  A przede wszystkim ogromnej wrażliwości w posługiwaniu się słowami.
    • @infelia Nieźle się ubawiłam, czytając. Często tak jest, że im bardziej się chce coś napisać, tym gorzej idzie.  Podobnie jak z zasypianiem - najtrudniej zasnąć, gdy człowiek sobie powtarza w głowie "muszę spać, muszę spać ,muszę spać!". A i to prawda, że często najfajniejsze pomysły wpadają do głowy już po położeniu się do łóżka, gdy umysł się relaksuje i wreszcie czuje się swobodny, wolny, bez parcia na szkło. Wtedy dopiero jest ambaras, bo wstać się nie chce, a wiadomo, że rano już nic z tego się nie będzie pamiętać... Czasem też rewelacyjne rzeczy przychodzą do głowy we śnie - całe strofy, obrazy, nastroje - a po przebudzeniu - lipa. To, co uda się nam stworzyć i przenieść na papier (czy na ekran kompka) jest jakimś ułamkiem naszego potencjału, szklanką wody zaczerpniętą z oceanu.    
    • @Migrena nie kojarzę tej sytuacji:)
    • @huzarc Dla mnie jest to podróż do początków historii ludzkości, która zaczęła się od łupania kamieni. Wydaje mi się, że ten wiersz podejmuje próbę opisania tego, co działo się w umyśle pierwszego hominida, który zaczął drapać się w głowę, wpatrzony w kamienie leżące na ziemi. A ślady tej pierwszej myśli każdy człowiek nosi w sobie do dzisiaj.
    • @lena2_ Aplauz świata i szept duszy to dwie skrajności. Między nimi jest ogromna przestrzeń. Ogólnie to chyba chodzi o zachowanie równowagi wewnętrznej, wtedy człowiek nie miota się od ściany do ściany. W amoku właśnie staje się głuchy i ślepy - na siebie, jak piszesz, ale też na innych. Generalnie - na świat.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...