Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Pod jabłonką bałwan płacze
Leje krople szklisto czarne
Bo bez mrozu nie inaczej
Krzywi usta buraczane

Chciałby dumnym być z postury
Ale z ciepła miotłę traci
Nie przygarnie śnieżnej chmury
I nie weźmie gór połaci

Czeka więc na ochłodzenie
Cóż nie otrze już łez morza
Kicha; cóż to - rozmrożenie
w niekalendarzowej porze?"

Odpadają mu guziki
Kapelinder krzywo leży
To zapewne są wybryki
Ocieplenia a nie wyży!

Docieplajcie domy słomą
A dlaczego?
No wiadomo!

Opublikowano

no, jedno co mogę powiedzieć, to tym razem napisałaś, Haniu, bardzo równiutko :). pod tym względem nie ma się do czego przyczepić :)
a czytałeś mój wiersz w podobnym klimacie?
http://www.poezja.org/wiersz,2,88692.html

pozdrawiam Cię serdecznie i...
do poczytania ;)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


No a no ciesze się ,że nie muszę wenę w pogotowiu ratować!
Nie czytałam , umknął mi, (samo życie płoety), ale miło Sylwku , nie ukrywam...!
A i do poczytania!
Teraz czytałam , więc mamy podobne przemyślenie ...odnośnie bałwanów!
Pozdrawiam !
Hania

Opublikowano

dorośli to duże dzieci
także lubują w bałwanach
mądrze dla nich wierszyk kleci
o rozważnych swych badaniach

lirycznie ryczy strofami
że ocieplenie doskwiera
trafnymi bawi słowami
kiedy odwilż go rozbiera

Opublikowano

Kompletnie nie rozumiem. Rymy raz są, raz ich nie ma, puenta to jakieś kuriozum, zupełnie nie pasuje do reszty. Mam też poważne zastrzeżenia do sensu wiersza, bo:
a) Ale ciepło miotłę traci - jak ciepło, które przecież jest formą energii, może tracić materialną miotłę?!
b) Łez nie otrze już łez morza - co to w ogóle jest?!
Itd.
Przykro mi to pisać Haniu, ale kiepski to wiersz. Do warsztatu.
Pozdrawiam :)

Opublikowano

nie martw się aluno słodka
gdy rozumieć innym trudno
o czym mówi twa makatka
bez poezji twojej nudno

kto konwencję wiersza skuma
pojmie w lot twe ocieplenie
twych przemyśleń spora suma
wnosi z wiosną ożywienie


FOG: 9-10 lat edukacji
DIAGNOZA: język zalecany w komunikacji publicznej (standard plain language)
http://www.fog.uni.wroc.pl/result/800dc973-e4a8-4b73-9068-384bc2808957

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dzięki , że zechciałeś poczytać moje pisanie , ale uważam ,ze wiersz jest czytelny i nie ma potrzeby warsztatowych wejść!
A poros warsztatu , pisałam na forum o tym , że kiedyś przed wstawieniem wiersza było to prawie konieczne , i mile wspominam !
więc czytasz i widzisz ile różnych zmian , rekonstrukcji jest w tym dziale a nie w warsztacie!

Pozdrawiam!
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


dzięki , że zechciałeś poczytać moje pisanie , ale uważam ,ze wiersz jest czytelny i nie ma potrzeby warsztatowych wejść!
A poros warsztatu , pisałam na forum o tym , że kiedyś przed wstawieniem wiersza było to prawie konieczne , i mile wspominam !
więc czytasz i widzisz ile różnych zmian , rekonstrukcji jest w tym dziale a nie w warsztacie!

Pozdrawiam!

Cóż, jestem innego zdania. Ale może zobaczysz minusy, gdy spojrzysz już na chłodno, po paru dniach.

Ja praktycznie nie korzystam z warsztatu, bo moje "dema" różnią się znacznie od wersji końcowych i często wyglądają wprost fatalnie, aż trudno uwierzyć, jakie początki miało np. "Halo".

Tu na szczęście zawsze możesz liczyć na osoby, które chętnie doradzą, co i jak (np. Baba Izba, czy Nata). Wszystko to, co ulepsza nasze pisanie, jest dobre. Powodzenia!

Pozdrawiam:)
Opublikowano

Smutny wiersz o bałwanku, który starzeje się, marszczy i garbi pod wpływem ciepła.
Ale nie rozumiem powtórzenia w tym wersie:
"Łez nie otrze już łez morza" - po co dwa razy "łez"?
Poza tym dalej jest kaskada dopełniaczy:
"Ani z pola gór połaci" - za dużo tego, wystarczyłby jeden dopełniacz.
I jeszcze niezrozumiała dla mnie fraza:
"Kalendarium nie w tej porze?"
Ale ogólnie fajny pomysł i nieźle napisane. :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuje Oxyvio za wnikliwe czytanie i ...!
Zmieniłam !
Kalendarium nie w tej porze- luty zawsze był mroźny , kalendarzowa zima , a tu roztopy.

Serdecznie!
Hania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuje PaUlu , za czytanie , i za fajny pomysł...!
Myślę ,że każdy czeka na ocieplenie , ale w wyniku pogody , a nie ocieplenia klimatycznego , które ma zły wpływ na nasza planetę!

Serdecznie!
Hania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Masz rację Stasiu , co do przysłowia!
Ale mój bałwan krzyczy do bałwanów decydentów...!
Przecież pory roku się pogubiły , w lutym +4 , a w maju -5!
Moje rabatki tego nie zniosą!

Pozdrawiam!
Hania
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuje Oxyvio za wnikliwe czytanie i ...!
Zmieniłam !
Kalendarium nie w tej porze- luty zawsze był mroźny , kalendarzowa zima , a tu roztopy.

Serdecznie!
Hania
No tak, ale bez Twojego wyjaśnienia to kalendarium nie w porze jest niezrozumiałe. A może by jakoś tak?:
"Kicha; cóż to - rozmrożenie
w niekalendarzowej porze?"
I może w 1-szej strofie: "Ale z ciepła miotłę traci?"
No dobra, już się nie wtrącam, przepraszam. :)
Buziaki.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuje Oxyvio za wnikliwe czytanie i ...!
Zmieniłam !
Kalendarium nie w tej porze- luty zawsze był mroźny , kalendarzowa zima , a tu roztopy.

Serdecznie!
Hania
No tak, ale bez Twojego wyjaśnienia to kalendarium nie w porze jest niezrozumiałe. A może by jakoś tak?:
"Kicha; cóż to - rozmrożenie
w niekalendarzowej porze?"
I może w 1-szej strofie: "Ale z ciepła miotłę traci?"
No dobra, już się nie wtrącam, przepraszam. :)
Buziaki.

Już się biorę do roboty,
po czymś takim, mnie nie cnoty.
Wezmę się za kucharzenie
i z poezją się ożenię!

Uściski serdeczne!
Hania

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jestem pod wrażeniem. Pozdrawiam
    • był piękny, słoneczny poranek obłoki spokojnie sunęły po niebie powiewał leciutki zefirek a ona szła   bez celu, byle przed siebie   bezstronnie, bez wahań - kto bardziej? a co było? minęło, nie przeliczała patrzyła prosto i najzwyczajniej   stopa przed stopę, bo jednak ostrożnie  - od siebie  dojrzała i ogarnęła  przykryła lekko, współczule pomniejsze   i nagle słońce zdało jej się zbyt ostre a wiatr wstrząsnął swą siłą bo serce zadrżało o bezbronne   moje maleństwo - szepnęła - wyrośniesz    i z nowym poczekaj, wytrwaj - ja wrócę   w pełni nadziei, uśmiechu i z dobrym słowem przelewając spomiędzy  poiła dzień za dniem nie ustając w trudzie   aż przyszedł czas zrozumienia tak, uroniła dwie łzy - skoro nie mogło być więcej   ale powstała z kolan i ruszyła dalej bo najlepszy grunt? to nie stracić  siebie samej   i dobrze wie: nie rozkwitnie gdzie nie przyjmuje się miłości   ***   czego nie mogła dostrzec w chwili nieobecności   ziemię już dawno rozgrzebano   bo liczył się nie plon   lecz jej żywe  ziarno        
    • dziękuję za twoje yang   co wprawione w ruch - kołysze się z rozwianymi myślami powroty wybieram spokojniejsze   moje yin na pohybel temu, który podejdzie  wystarczy i tak _ nigdy nie będziemy tacy sami   chciałeś być bliżej? czy chodziło o wiatr?   *** ona pragnie być wyżej i wyżej upewnia się wykręcając głowę jesteś - stoisz - zapadasz   popychasz z odskokiem   jej góra - tobie dół a przecież bliskości rezonują każdego z nas  (bo cóż ponad piachem?)   nie zatrzymuj  nawet do mnie i usiądź czasem   bo masz prawo  bujać się jak ona, jak ja   wiesz, nie wszystko musi być razem  
    • Łu noju uż kapelki w ksiotki łustrojóne só, i szlejfki furaju na zietrze, abo dzie eszcze. Na majowe litanije buł cias, jek w októłber różaniec est. Matulko Śwanto ma modry klejd, tlo niebo Warniji i spsiyw. Ziziphus spina-christi,zielóne szczepy zawdy, abo krew?             Kapliczki już kwiatkami przystrojone. Wstążki fruwają na wietrze, i nie wiem gdzie jeszcze. Był czas na majowe litanie, bo w październiku przewidziany różaniec. Mateńka Święta ma błękitną sukienkę, jak niebo warmińskie jak śpiew. Głożyna wiecznie zielona, czy może krew? Na górze Synaj o miłości było, na chwałę Boga, tu nic się nie zmieniło. Czy zielone krzewy znów broczą karminową posoką? Cud odkupienia- wciąż tyle rozstajnych dróg. Czy ciernie są podobne do gorących ust? I znów wiatr popędził arterią poprzeczną, rozłożył ręce, świat zasłonił deszczem. Majowe pola się śmieją w barwnej sukience, jak marzenie z zapachów róż. Wracaj wietrze i wiej tylko tu jeszcze. Pieśni miłosne śpiewaj na chwilę dla snów. Cienie drzew rozkołysz w tę letnią noc. Drogą Krzyżową zaszum, lśniącą oprawą łąk. Bądź.
    • @Roma nie wiem co powiedzieć. Chyba tylko..... dziękuję Roma.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...