Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jak niewiele czasami trzeba,
by rozpocząć lot ostatni,
raczej do ziemi, niż do nieba...

niespodzianie zepsute zdrowie,
zbyt wiele rzeczy na głowie,
bezsensowna kłótnia z żoną,
sprawa, której nie załatwiono,
o jeden za dużo egzamin
na sesji jesiennej oblany,
złamana nóżka w EEPROMie,
ktoś bliski na OIOMie,
życie, co ciąży i krępuje ducha,
brak kogoś, kto zechce wysłuchać...

Tak myślę sobie, stojąc na dachu,
że albo skoczę,
albo serce pęknie mi... ze strachu...

albo ucieszę się o świcie,
że tchórz uratował mi życie.

Tylko ciebie proszę, nie mów o tym nikomu,
że spotkaliśmy się nocą
na skraju dachu tego domu.


Opublikowano

Bardzo dobry wiersz. Tak to jest, wymieniasz te zdarzenia, które najczęściej i najbardziej skracają ludziom życie. Niestety.
Ale oczywiście to nie powód, żeby skracać je jeszcze bardziej, skacząc z dachu na przykład. Dlatego pointa pełna dystansu Peela do siebie i z lekkim przymrużeniem oka jest świetnym zakończeniem, rozładowującym smutek i ponury temat wiersza.

Opublikowano

Wiersz prosto oddający większość naszych strachów, obaw i wydarzeń, co do których jesteśmy pewni, że nie chcemy, aby się wydarzyły. Zwłaszcza ten ostatni krótki lot!
Ale nasze myśli zwłaszcza w pierwszym dniu Nowego Roku powinny szybować raczej ku niebu, a nie ziemi.
I tego Ci serdecznie zyczę Sylwestrze
Lilka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


podobno kobiety częściej o tym mówią, a mężczyźni częściej dokonują skutecznych aktów samobójczych. dwa lata temu spotkałem się w drzwiach do gabinetu stomatologicznego z kolegą mojego brata. był radosny i uśmiechnięty. po kilku miesiącach dowiedziałem się, że popełnił samobójstwo.
dziękuję za przyjęcie wiersza ze zrozumieniem.
serdecznie pozdrawiam z Nowym Rokiem :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


niestety, to może być cokolwiek, na zasadzie kropli przepełniającej naczynie. przymrużenie oka w stosunku do siebie, często może być jedynym ratunkiem przed ucieczką w ostateczność :).
wszelkiej pomyślności w nowym roku :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


zgadza się. co do jego sprawności technicznej też mam pewne zastrzeżenia, ale ponieważ, to jest jeden z moich 'staroci' więc mu to wybaczam i pozostawiam w takiej formie jak jest :)
dziękuję za czytanie i życzę do siego roku :)
Opublikowano

Sylwku nie jsteś sam , kazdy czasem tak jak peel stoi na krawędzi dachu ,,,ale wsad optymizu daje nam siłę aby przetrwać , ciężko nam czasem iść pod górę ,więc z nowym rokiem życzę Tobie i Wszystkim z Nas by było z górki!

Pozdrawiam!
I do poczytania !
Hania

Opublikowano

do tej wyliczanki częściowo pasuję, jakby o mnie, ale jak wynika z dyskusji wiele osób podpisuje się pod twoimi słowami, ale czy postanowienieżycia jest tchórzostwem, raczej nie:))) najlepszego roku magicznego SYLWESTRZE!!!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


myślę, że zależy od stopnia desperacji i aktualnego stanu ducha. czasem może być bohaterstwem, bez żadnego patosu :). i może tego się trzymajmy :), bo, jak ktoś tu kiedyś napisał, jest prawda życia i prawda wiersza :).
odwzajemniam życzenia z całą mocą, otrzymaną od Jana Wodnika :)))
do poczytania :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


niestety, to może być cokolwiek, na zasadzie kropli przepełniającej naczynie. przymrużenie oka w stosunku do siebie, często może być jedynym ratunkiem przed ucieczką w ostateczność :).
wszelkiej pomyślności w nowym roku :)
Dziękuję i wzajemnie, Sylwestrze. :)
Opublikowano

sądzą po części komentarzy, podobne myśli mają zasięg pandemiczny. problemem nie jest, czy są moje, czy nie, ale jak sobie poradzić w sytuacji, gdy już człowieka dopadną. niestety, wektor ucieczki może być dwustronny. tyle tylko, że z jednej strony powrót jest już niemożliwy.
dziękuję serdecznie za życzliwość :)
i do poczytania :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pod wiekowym ciałem świat mój zawirował  rozlał się pod sufit i jak morze szumi oczu twoich błękit rozpromienił nicość  roztrzepał powieki obficie zrumienił.    Natarł z siłą wzgórki drodze się pokłonił  jak spóźnione płatki spadały do dłoni  jak spragnione kwiaty soki zasysały tak widziałem głębię w świetle nocy stały.    Trwały ideały waliły pomniki  przez rozgrzane tafle serca przebiegały  tak zaległy w sobie jak pooddychały mocą dłoni wzeszły i razem dyszały.    
    • Wokół sami czerwonoarmiści... Brudni, zawszeni, pijani, Zewsząd słychać głośne ich krzyki, Przecinają pochmurne niebo z ich pistoletów strzały…   Zewsząd same przekleństwa, Wzajemne głośne się przekrzykiwania, Prymitywna sowiecka dzicz rozochocona, Mająca w pogardzie boskie i ludzkie prawa…   Szorstka dłoń zaciśnięta na szyi, Bezlitosnego oprawcy wzrok dziki, Potęgujące grozę rubaszne ich śmiechy, W rosyjskim języku chamskie docinki,   Brzuch przyciśnięty kolanem, Wszelkie wyrwania się próby daremne, Miotane wściekle wyzwiska obelżywe, Przesuwające się po ciele brudne ich ręce,   Nieznośny odór samogonu, Smród ruskich papierosów, Z spękanych i obślinionych żołdaków ust, Budził stłumiony wymiotny odruch,   W twarz wymierzony policzek, Młodej dziewczyny urwany jęk, Zdarty z szyi złoty łańcuszek, Wokół na ziemi guziki rozsypane…   A z tysięcy bezbronnych Polek oczu łzy, Zdławiony szloch w gardle więznący, Dłonią na ustach stłumiony krzyk, Pośród bezmiaru okrucieństwa płacz cichutki…   Pomocy znikąd!... A wokół sama sowiecka swołocz, Do skroni zimna przyłożona broń, Zadany pięścią bolesny cios…   I tylko cicha paniczna modlitwa, W sercu z wolna gasnąca nadzieja, Gdy każda niepewności sekunda, Zdawała się całą wieczność trwać…   I tylko strach paniczny, Nieludzki, odbierający zmysły, Wbijając się swymi szponami, W umysły dziewcząt przerażonych,   Serce każdej z nich przeszył, By wkrótce w wspomnieniach bolesnych, Przez resztę życia się tlić, Pozostając ukryty w podświadomości…   Bezmiaru nieludzkiego okrucieństwa, Na zajmowanych przez sowietów obszarach, Doświadczyła niejedna młoda Polka, Topiąc swą rozpacz w niezliczonych łzach…   Oswobodziciele rzekomi, Naprawdę mściwi bezlitośni kaci, Zasiali swymi okrutnymi czynami, Strach jakiego niepodobna opisać słowami,   Ludzie ci prymitywni i dzicy, Na polskiej ziemi czując się bezkarni, Niewysłowionych okrucieństw się dopuścili, Zastraszaniem i groźbą zacierając ich ślady…   Lecz nam nie wolno zapomnieć, Bólu tysięcy młodych tych Polek, Które w latach wojny nieludzkiej, Sowieckich żołnierzy padły łupem.   O ich niewysłowionym cierpieniu, Winniśmy dziś mówić całemu światu, Przypominając nieukojony ich ból, Pokłosiem będący zdrady aliantów.   By zachłyśnięty nowoczesnością świat, Choć przez chwilę się zadumał, Nad tym jakie sowiecka Rosja, Piekło tysiącom Polek zgotowała.   By ich niezliczone tragedie, Z historii nigdy nie były wymazane, A krzyż jaki niosły przez całe życie, Dla cywilizowanego świata był sumienia wyrzutem…   - Wiersz poświęcony pamięci kilkudziesięciu tysięcy Polek które w latach II wojny światowej i po jej zakończeniu padły ofiarą sowieckich gwałtów.      
    • @huzarc idealnie przemawia do wyobraźni. 
    • Karby do gza: zgody brak.     Potworkom Ana: koziołkom smok łoi z oka na mokro. Wtop.     Asa pomaca mop: pomaca mop Asa.    
    • Pyskaty pan: napy tak syp.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...