Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

człowiek jest tym czym jest albo czym być pragnie


Rekomendowane odpowiedzi

kiedy ciężar ponad siłę
namnażają się strapienia
wnikam w ciszę łowię chwile
ulatuję w świat marzenia

idę lasem pełnym głosów
miedzą w zbożu tuż przy młynie
ciepły powiew zgarniam z kłosów
złotą falą niech popłynie

ponad rzeką ważka sunie
zgrabnie w locie się wygina
migotliwa zwiewna frunie
jak jesienna pajęczyna

gdy zachwytem się napełnię
zapamiętam zieleń trawy
wokół spokój siła we mnie
wypłowiały pilne sprawy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



IZUś, CO TY NA TO, żEBY RYTM SIE NIE ŁAMAŁ.dodasz- PO- do płynę?. ładnie płyniesz śpiewająco:))
Stenuś, ale wtedy ten jeden, jedyny wers będzie miał 9 a nie 8 sylab jak wszystkie pozostałe. Ewentualnie można jeszcze pomyśleć wtedy nad skróceniem poprzedzających dwóch sylab na jedną. Dzięki za obecność i uwagi, a Ty bardzo proszę, przeczytaj jeszcze raz.
Jak Twoje Ptaszyny?
Z uściskami - Iza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie pamiętam kto, ale kiedyś ktoś powiedział, że nie powinno się
zamartwiać sprawami, na kóre się nie ma żadnego wpływu.
Wtedy jest czas na to by się zająć tym, co można. Nie jest to łatwe, ale możliwe. Tak, masz słuszność!
Dzięki, że mi poświęcasz swoją uwagę.
Serdeczności
- baba
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pięknie to ujęłaś Oxy! Ja tak baardzo lubię włóczęgi, wiele wędrowałam; pieszo i na rowerze. Niestety, teraz nie mogę.
Mam nadzieję, że może jeszcze kedyś!
Dziękuję, serdeczne uściski
- baba
Wiem, Iza, że lubisz włóczęgi i że jesteśmy bratnie dusze. Jestem pewna, że kiedyś uda Ci się od tego wrócić.
A powiedz mi - kiedyś Cie zapytałam o to pod Twoim wierszem, ale potem zniknęłaś na dłużej - jak należy zachować się w czasie burzy w lesie? Bo wiesz, w tym roku latem o mało nie zginęłyśmy z córką od piorunu w górach. Tego samego dnia w niedalekich Bieszczadach zginęła w burzy czteroosobowa rodzina.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



IZUś, CO TY NA TO, żEBY RYTM SIE NIE ŁAMAŁ.dodasz- PO- do płynę?. ładnie płyniesz śpiewająco:))
pozwolę sobie podpisać się pod propozycją Stasi dodając "hen" zamiast "z nimi":

"złotą falą hen popłynę"

kojący wiersz, kołysze rytmem i rymem; jednym słowem pięknie! a kłopoty? były, są i będą ale...życie jest najwspanialszym darem i jest tylko jedno, więc ...żyjmy jak najpiękniej i cieszmy się tym, co mamy!

serdeczności :)))
Krysia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pięknie to ujęłaś Oxy! Ja tak baardzo lubię włóczęgi, wiele wędrowałam; pieszo i na rowerze. Niestety, teraz nie mogę.
Mam nadzieję, że może jeszcze kedyś!
Dziękuję, serdeczne uściski
- baba
Wiem, Iza, że lubisz włóczęgi i że jesteśmy bratnie dusze. Jestem pewna, że kiedyś uda Ci się od tego wrócić.
A powiedz mi - kiedyś Cie zapytałam o to pod Twoim wierszem, ale potem zniknęłaś na dłużej - jak należy zachować się w czasie burzy w lesie? Bo wiesz, w tym roku latem o mało nie zginęłyśmy z córką od piorunu w górach. Tego samego dnia w niedalekich Bieszczadach zginęła w burzy czteroosobowa rodzina.
Burze są bardzo niebezpieczne, zwłaszcza w górach, w lesie i na otwartych przestrzeniach. Poprzednio odpisałam Ci Joasiu na to pytanie, ale krótko powtórzę: dobrze jak się las zna, ja jeśli zdążę - uciekam przed burzą w bezpieczne miejsce. Przede wszystkim zdążam w stronę niskich zagajników. Nie staję pod dużymi drzewami, jeśli mogę - to około 30 metrów od nich. Bezpieczniej się czuję nie używając parasolki; nakładam pelerynę. Rower również
stoi w oddaleniu, przypięty. Nie powinno się stać w grupie, lepiej oddzielnie. Można przykucnąć, na wcześniej wyszukanym podwyższeniu terenu, żeby nie w wodzie. Lubię bardzo burze ale nie w lesie. Przeżyłam takie dwie, których nie zapomnę dokąd żyję. Na szczęście - szczęśliwie.
Słyszałam o tym wypadku w Bieszczadach, współczuję Tobie i Córce,
musiałyście się najeść dużo strachu! Dobrze, że w Waszym przypadku ominęło Was najgorsze!
Do następnego, Bratnia Duszo!
Ściskam
- Iza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



IZUś, CO TY NA TO, żEBY RYTM SIE NIE ŁAMAŁ.dodasz- PO- do płynę?. ładnie płyniesz śpiewająco:))
pozwolę sobie podpisać się pod propozycją Stasi dodając "hen" zamiast "z nimi":

"złotą falą hen popłynę"

kojący wiersz, kołysze rytmem i rymem; jednym słowem pięknie! a kłopoty? były, są i będą ale...życie jest najwspanialszym darem i jest tylko jedno, więc ...żyjmy jak najpiękniej i cieszmy się tym, co mamy!

serdeczności :)))
Krysia
Tereniu, dobrze to wymyśliłas, tak to nawet mi się podoba! Jednak czas przyszły - nie bardzo mi leży, wolałabym zostać przy teraźniejszym, ale z drugiej strony - mam dużą chęć pozbycia się zaimka. Jeszcze sobie podumam.
Kiedyś wiosną, widziałam takie zjawisko: w pogodny, lecz wietrzny dzień, nad dużymi łanami zbóż (jechałam miedzą) zauważyłam
pędzącą w moim kierunku chmurę koloru sino - żółtego. Początkowo nie wiedziałam co to jest, później (również po szczypaniu w oczach),
zrozumiałam, że to wiatr porwał pyłki kwitnących zbóż. Niezapomniany widok! I ten wiatr i ta chmura, zboża falowały jak na morzu. Nawet tylko patrząc płynęłam razem z nimi.
Dziękuję ślicznie, ściskam
_ Iza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a mi się taka wersja bardziej bezosobowa sama w głowie ułożyła(((-:

i znów ciężar ponad siłę
namnażają się strapienia
wnika w jedną chwili ciszę
ulatują w świat marzenia

być i lasem pękiem wrzosów
łanem zboża rzeką młynem
ciepły powiew zgarnia z włosów
złotą falą niechaj płynie

ponad ziemią lekko sunie
zgrabnie w locie się wygina
migotliwa zwiewna frunie
jak jesienna pajęczyna

gdy zachwytem się napełnia
by pamiętać zieleń trawy
wokół spokój siła we mnie
wypłowiały pilne sprawy

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Babo, dobry wiersz o naszej egzystencji, podający receptę na wyrwanie się, na odskocznię. I jak czytam komentarze, widzę że wiele osób ma swoją metodę, aby się nie dać, nabrać sił i iść dalej. Jeszcze tu wrócę, bo chciałem coś zacytować, ale muszę wpierw znaleźć to czasopismo. Wiersz z optymistycznym przesłaniem.
Pozdrawiam serdecznie.
J.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...