Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na skraju małej i cichej wsi
mieszkał pies Burek stary i zły
nikt go nie kochał od wielu lat
czasem gospodarz kijem mu wlał

pamięta czasy kiedy był mały
wtedy go wszystkie dzieci kochały
bawiły nim się jak małym misiem
te ich pieszczoty czuje do dzisiaj

gdy się zestarzał i stał się brzydki
jedynie żarcia dostał do miski
nikt nie powiedział miłego słowa
cicho masz leżeć taka rozmowa
od lat przykuty był do swej budy
a jego życie to wieczne nudy

już coraz częściej w życiu tak bywa
że tylko w młodych jest jakaś siła

bo kiedy jesteś ładny i mały
przez wszystkich bywasz mocno kochany
a gdy się staniesz brzydki i stary
wtedy przeważnie jesteś niechciany

Opublikowano

Nowuś , mój subiektywny , zrozumienie i kochanie zwierząt , to bardzo szlachetna cecha . O tym traktuje wiersz !

Ale dostrzegam personifikację!

Napisałam rano:

myśli tłuką się jak
bezpańskie psy

tu rzut ochłapem
na pocieszenie

tam rzut kamieniem


Dnia: 2012-11-19-wiersz w warsztacie.

Pozdrawiam!
Hania

Opublikowano

Ula, kolejny wierszyk w Twoim wydaniu, piszesz, jak piszesz, ale do przesłania końcówki nie czepiam się,
kopie jak licho i niech kopie, zaobserwowałam niejedno i tak to nieraz wygląda, niestety.
Szkoda, że forma w całości nie jest taka, jak II-ga zwrotka, rozbiłaś trochę i ogólny "wizerunek" całości
traci na tym. Chyba tyle... :)
Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Cieszę się Nato, że na dzisiaj tylko tyle:) chociaż bardzo cenię sobie wszystkie Twoje uwagi i zaraz zmieniam zapis. Dziękuję Ci również za cierpliwość do tego mojego pisania:) Pozdrawiam serdecznie:)))
Opublikowano

Strasznie kojarzy mi się z jedną z bajek Ignacego Krasickiego, niestety nie mam obecnie możliwości na sprawdzenie której, postaram się pamiętać o tym i dopisać w weekend. Ciepły i przyjemny wierszyk, jednak pomyślałbym nad ortografią - podejrzewam, że kierowany jest również do dzieci, a tam to ważny element, dziecku z podstawówki nie chciałbym dać wiersza bez przecinków, kropek i wielkich liter.

--
Pozdrawiam
Michał Małysa
http://www.mojwierszownik.pl

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Michale bardzo jestem ciekawa z którą bajką kojarzy Ci się moja. Cieszę się, że spojrzałeś na mój wierszyk w ten sposób. Oczywiście, że w razie co błędów nie będzie;) Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Opublikowano

Znalazłem jednak i dziś:
XVII. Dwa psy.


Dlaczego ty śpisz w izbie, ja marznę na mrozie?
Mówił mopsu tłustemu kurta na powrozie.
Dlaczego! ja ci zaraz ten sekret wyjawię,
Odpowiedział mops kurcie: ty służysz, ja bawię.

I była jakaś jeszcze jedna chyba, w której pies się zestarzał, ale te bajki czytałem kilka lat temu i mogę mylić.

--
Pozdrawiam
Michał Małysa
http://www.mojwierszownik.pl

Opublikowano

Bardzo smutny wiersz.
Ale niezupełnie się z nim zgadam. To nie jest tak, że człowiek nagle bez powodu przestaje być kochany przez bliskich, bo się zrobił stary i brzydki, i niemożliwy (często). Tak łatwo nie przestaje się ludzi kochać. Chyba że... oni nigdy nie kochali nikogo. Tylko wtedy łatwo przychodzi odrzucenie ich na starość.
Nie wyobrażam sobie, żebym mogła kiedykolwiek przestać kochać moja nieżyjąca już Babcię czy Dziadka. Na starość Babcia była ciężko chora i okropnie marudna, jak to chorzy ludzie. Ale kochała mnie bardzo przez całe życie, więc ja Ją tak samo. Podobnie było z Dziadkiem.
Ludzie nie są tacy źli, żeby odrzucać prawdziwą miłość. :)

Opublikowano

Mimo, że wiersz napisany lekko i subtelnie, czytając go wystraszyłem się starości, (przeraża mnie przemijanie!) Myślę że ludzie w podeszłym wieku sami wkręcają sobie, że są niepotrzebni, niechciani, nieprzydatni, sprawiają tylko problemy najbliższym(co jest nieprawdą)..JA osobiście bardzo dużo się od takich osob nauczyłem..A co do utworu, to będę brutalny, DOBRZE MU TAK!!!! (burkowi) "mieszkał pies Burek stary i ZŁY"..Jak stał się niedobrym psem na starość, to jak może oczekiwać od innych miłośći i dobroci jak sam jej nie daje?..pozdrawiam autorkę:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję Michale za poświęcony czas i wyszukanie tego ciekawego wiersza. To bardzo sympatyczne z Twojej strony. Pozdrawiam serdecznie:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Dziękuję Oxywio, że zechciałaś podzielić się swoim zdaniem na ten temat.
To nie jest moje zdanie, tak wiersz się ułożył taki zapisałam. Ja bardzo szanuję ludzi starszych, mam z nimi dobry kontakt i uważam, że są skarbnicą mądrości, przede wszystkim życiowej.
Moim zdaniem jest to temat rzeka, każdy przypadek jest inny, ale prawda jest brutalna, jeżeli nawet my kochamy i szanujemy swoich bliskich, dziadków, rodziców, to już dla lekarzy, ZUS-u są niechcianym, zbędnym balastem. Myślę, że słowo "przeważnie" mówi o tym, że to nie jest 100% zjawisko.
Pozdrawiam serdecznie:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Wydaje mi się, że Burek był stary i zgorzkniały i dla tego zły na swoją dolę.
Bardzo mi miło Emanuelu, że poświęciłeś swój czas, aby podzielić się swoją opinią na temat mojego wierszyka, która jest również bardzo sympatyczna. Dziękuję i pozdrawiam serdecznie:)))


Opublikowano

Ulu,
Twoje pisanie ma zawsze jakies przesłanie, jak to w bajkach bywa. Mozna sie przyczepić do formy, niedoszlifowanej nieco, ale generalnie zawsze Cie czytam z zaciekawieniem i przyjemnością, bo kazdy twój wierszyk jest inny i traktuje o różnorodnych rzeczach.
Refleksja na temat tego wiersza....
Smutne jest życie podwórkowych Burków, ale tych domowych równiez. Ludzie kochają gdy jest szczeniaczek, natomiast stary pies z jego niedołężnością ślepota i często upierdliwością jest do kochania tylko dla nielicznych. Niestety.
PS. Ja tez mam 16-letniego psa, który jest marudny i łakomy i ma specyficzny zapach, ale nie wyobrażam sobie jak będzie gdy go zabraknie
Pozdrawiam
Lilka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Oj, Lilu bardzo mnie ucieszył Twój komentarz, dziękuję Ci serdecznie. Życzę jak najwięcej pociechy z pieska. Cieszę się, że tak podchodzisz do zwierząt. Pozdrawiam serdecznie:)))
  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I bi bi.                          Maska, jak sam.    
    • Ot; stary raper, trep ary, rat sto.    
    • On;       - baby brak(?) - skarby bab... no.  
    • Aby łamy, karoseria i resorak mały - ba.    
    • Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Tyle przecież jej zawdzięczamy, Poprzez liczne burzliwe wieki, Ostoją nam była naszej tożsamości,   W ciężkich chwilach dodawała nam otuchy, Gdy cierpiąc wciąż pod zaborami, Przodkowie nasi zachwyceni jej kartami, Wyszeptywali Bogu ciche swe modlitwy.   Gdy pod okrutną niemiecką okupacją, Czcić ojczystych dziejów zakazano, A pod strasznej śmierci groźbą, Szanse na edukację celowo przetrącono,   To właśnie nasza ojczysta historia, Kryjąc się w starych pożółkłych książkach, Do wyobraźni naszej szeptała, Rozniecając Nadzieję na zwycięstwa czas...   I zachwyceni ojczystymi dziejami, Szli w bój ciężki młodzi partyzanci, By dorównać bohaterom sławnym, Znanym z swych dziadów opowieści.   I nadludzko odważni polscy lotnicy Broniąc Londynu pod niebem Anglii, Przywodzili na myśl znane z obrazów i rycin Rozniecające wyobraźnię szarże husarii.   I na wszystkich frontach światowej wojny, Walczyli niezłomni przodkowie nasi, Przecierając bitewne swe szlaki, Zadawali ciężkie znienawidzonemu wrogowi straty.   A swym męstwem niezłomnym, Podziw całego świata budzili, Wierząc że w blasku zasłużonej chwały, Zapiszą się w naszej wdzięcznej pamięci…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii… Pseudohistoryków piórem niegodnym, Ni ranić Prawdy ostrzem tez kłamliwych, Wichrami pogardy miotanych.   Nie pozwólmy by z ogólnopolskich wystaw, Płynął oczerniający naszą historię przekaz, By w wielowiekowych uniwersytetów murach, Padały szkalujące Polskę słowa.   Nie pozwólmy bohaterom naszym, Przypisywać niesłusznych win, To o naszą wolność przecież walczyli, Nie szczędząc swego trudu i krwi.   Nie pozwólmy ofiar bezbronnych, Piętnem katów naznaczyć, By potomni kiedyś z nich drwili, Nie znając ich cierpień ni losów prawdziwych.   Przymusowo wcielanych do wrogich armii, Znając przeszłość przenigdy nie pozwólmy, Stawiać w jednym szeregu z zbrodniarzami, Którzy niegdyś świat w krwi topili.   Nie pozwólmy katów potomkom, Zajmować miejsca należnego ofiarom, By ulepione kłamstwa gliną Stawiali pomniki dawnym ciemiężycielom.   Bo choć ludzie nienawidzący polskości, W gąszczach kłamstw swych wszelakich, Sami gotowi się pogubić, Byle polskim bohaterom uszczknąć ich chwały,   My z ojczystej historii kart, Czynić nie pozwólmy urągowiska, By gdy oczy zamknie nam czas, I potomnym naszym drogowskazem była.   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…    Pośród rubasznych śmiechów i brzęku mamony, Ni kłamstw o naszej przeszłości szerzyć, W cieniu wielomilionowych transakcji biznesowych.   Nie pozwólmy by w niegodnej dłoni pióro, Kartek papieru bezradnie dotykając, O polskiej historii bezsilne kłamało, Nijak sprzeciwić się nie mogąc.   Nie pozwólmy by w polskich gmachach, Rozpleniły się o naszej historii kłamstwa, By przetrwały w wysokonakładowych publikacjach, Polskiej młodzieży latami mącąc w głowach…   Choć najchętniej prawdą by wzgardzili, By wyrzutów sumienia się wyzbyć, Wszyscy perfidnie chcący ją ukryć, Przed wielkimi tego świata umysłami,   Cynicznych pseudohistoryków wykrętami, Wybielaniem okrutnych zbrodniarzy, Nie zafałszują przenigdy prawdy Ci którzy by ją zamilczeć chcieli.   I nieśmiertelna prawda o Wołyniu, Przebije się pośród medialnego zgiełku, Dotrze do ludzi milionów, Mimo zafałszowań, szykan, zakazów.   Gdy haniebnych przemilczeń i półprawd, Istny sypie się grad, A skandaliczne padają wciąż słowa Milczeć nie godzi się nam.   Przeto straszliwą o Wołyniu prawdę, Nie oglądając się na cenę Odważnie wszyscy weźmy w obronę Głosząc ją z czystym sumieniem…   Nie pozwólmy zafałszowywać historii…  Prawdy historycznej ofiarnie brońmy, Czci i szacunku do bohaterów naszych, Przenigdy wydrzeć sobie nie pozwólmy.   Przeto strzeżmy wiernie ich pamięci, Na ich grobach składając kwiaty, Nigdy nikomu nie pozwalając ich oczernić, Na łamach książek, portali czy prasy…   Nie pozwólmy by upojony nowoczesnością świat, Zapomniał o hitlerowskich okrucieństwach i zbrodniach, By bezsprzeczna niemieckiego narodu wina, W wątpliwość była dziś poddawana.   Pamięci o zgładzonych w lesie katyńskim, Mimo wciąż żywej komunistycznej propagandy, Na całym świecie niestrudzenie brońmy, W toku burzliwych dyskusji, polemik.   O bestialsko na Wołyniu pomordowanych, Strzeżmy tej strasznej bolesnej prawdy, O tamtym krzyku ofiar bezbronnych, O niewysłowionym cierpieniu maleńkich dzieci.   Walecznych ułanów porośniętych mchem mogił,  Strzeżmy blaskiem zniczy płomieni, Pamięci o polskich partyzantach niezłomnych, Strzeżmy barwnych wierszy strofami,   Bo czasem prosty tylko wiersz, Bywa jak dzierżony pewnie oręż, Błyszczący sztylet czy obosieczny miecz, Zimny w gorącej dłoni pistolet…   Ten zaś mój skromny wiersz, Dla Historii będąc uniżonym hołdem, Zarazem drobnym sprzeciwu jest aktem, Przeciwko pladze wszelakich jej fałszerstw…                      
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...