Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Poczytaj jeszcze, pomyśl (trudne). Dla mnie ciekawe. Pzdr.


ja rozumiem, że ciebie porywa liryka książki telefonicznej - i dobrze, zawsze jakiś konik...............tylko nie staraj się sprzedać tego mnie, gdyż faktycznie nazbyt to dla mnie trudne...


jeżeli nazbyt
trudne - prostsze nie czytać
moich wierszy

:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




co za "skromność" - "wiersza", to ty jeszcze nie napisałaś (ale pokonfabulować sobie możesz)......................"prostsze"(?) - pewnie tak, ale ja lubię "nieprzewidywalne" wyzwania, choć tu muszę przyznać, że nie liczyłbym na zaskoczenie...


nieprzewidywalne ok

człowiek - bomba zegarowa

odbezpieczysz zapalnik -
jatka gotowa

proszę włączyć wyobraźnię -
bez niej będzie

wybuch

pozdrawiam


Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




rozumiem
Pan zapytuje niezwyczajnie -

Czy czuje pani cza-czę, czy cza-czę pani zna?
Ja pani wytłumaczę, co znaczy cza-cza-cza.


odpowiadam -

czuję znam za tłumaczenie dziękuje

pozdrawiam
cza-cza-cza :)

Ps - sto punktów dla mnie! ok ?
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




rozumiem
Pan zapytuje niezwyczajnie -

Czy czuje pani cza-czę, czy cza-czę pani zna?
Ja pani wytłumaczę, co znaczy cza-cza-cza.


odpowiadam -

czuję znam za tłumaczenie dziękuje

pozdrawiam
cza-cza-cza :)

Ps - sto punktów dla mnie! ok ?


Przynajmniej już wiem skąd się biorą wszystkie dowcipy o blondynkach ;)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




rozumiem
Pan zapytuje niezwyczajnie -

Czy czuje pani cza-czę, czy cza-czę pani zna?
Ja pani wytłumaczę, co znaczy cza-cza-cza.


odpowiadam -

czuję znam za tłumaczenie dziękuje

pozdrawiam
cza-cza-cza :)

Ps - sto punktów dla mnie! ok ?


Przynajmniej już wiem skąd się biorą wszystkie dowcipy o blondynkach ;)

również wiem -
z zazdrości

pozdrawiam
Opublikowano

no cóż zerknięcie okiem na ten dział trochę rozczarowuje
czytając niektóre komentarze...jak to napisałem niegdyś
,,w piekle mają lożę szyderców,, i bardzo niech się im tam ciepło siedzi, bo tam ich miejsce
autorce tylko gratuluję zgrabnych, kobiecych, miłych dla oczu pląsów pomiędzy
pozdrawiam, niewyspany Sebek ;)

  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 sama słodycz
    • Dla Alicji Wysockiej......za natchnienie. I. PUŁAPKA DNIA         Wpadłem w dzień jak w paszczę kota z plastikowymi zębami.         Zegary drapią kręgosłup – nie pazurami, lecz wspomnieniami,         wyrastającymi na brokatowych pętlach reklam.         Śnią mi się twarze zrobione z makulatury i waty cukrowej na patyku,         na których nawet motyle zostawiają poezję w postaci śladu nóżek.         Miasto – święty klocek LEGO z wyciśniętym śladem boga –         tonie w moich płucach jak topielec w betonie.         Duszę się możliwościami –  są jak stado koni bez nóg, galopujące w          miejscu, a kurz z ich kopyt osadza się na                         źrenicach. II. CYFROWA CISZA         Nikt nie patrzy w oczy – patrzą w kody,         kody patrzą w nicość,         nicość zwraca paragony.         Mam w głowie ptaki z białka i smutku –         lecą wstecz i giną, uderzając w betonowe szkielety szklanych domów.         Z betonu wyrósł kwiat,         ale z kwiatka wyszło dziecko z głośnikiem w gardle,          które mówi cudzym głosem – głośno, ale nie do nikogo.         Nie ma już zielonej  trawy, na której siadali poeci –         tylko język asfaltu, który mówi:         „Zamknij oczy. Zostań klientem.”         I bankomat za rogiem. III. CIAŁO MASZYNY         Co noc płoną sny –         ale ogień śmieje się szeptem powiadomień.         Ciała – pakunki mięsa z kodem kreskowym w pępku.         Serca – kserokopiarki szeptów, biją na czarno-biało.         Raz słyszałem duszę –         wyła jak wilk zamknięty w pendrivie.         Szkło pęka, ale nic się nie kończy –         bo tu nawet śmierć ma interfejs użytkownika. IV. WYKREŚLONE „JA”         Nie ma dróg – są tylko ślady po błędach systemowych.         Ruch to błędnik świata, który się zaciął         i puszcza w kółko to samo intro.         Myślę, że istnieję tylko jako resztka RAM-u         w boskim laptopie,         a moje imię to hasło zapomniane przez anioła.         Życie?         Rytuał szczura w mikrofali – jego taniec lajków,         jego modlitwa w formie captcha.         A moje „ja” –         pępowina do nikąd, owinięta w folię bąbelkową         i wysłana do nieistniejącej strefy komfortu.         Do folderu o nazwie home, ukrytego na pulpicie betonu.         Gdzie dzieci krzyczą jeszcze: tata".    
    • @Alicja_Wysocka Alicjo, to fajny obrazek z dzieciństwa. Przypomniałaś mi moje "historyjki" z lat minionych. Pisz je, zbieraj, stworzą niezły pamiętnik. Te przygody wtedy żyją. Inspirujesz!   
    • @Robert Witold Gorzkowski To ten z Raszyna?
    • @MigrenaBardzo dziękuję! I lubią wchodzić w coraz to nowe związki, z milczeniem, z westchnieniem, z niedopowiedzeniem... tak bardzo  lubią  igraszki,
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...