Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Piękne, jak ogrodowe krasnale ;)
Autorko, tym kopyrajtem zawłaszcza pani wieloletni, wspólny dorobek setek tysięcy słowoskładaczy, tworzących z mozołem, z ubogiego, lecz powtarzalnego materiału (pamięć, płomyki, niebo, liście, wiatr) Wiecznego Listopadowego Krasnala z zasmarkanym nosem...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Piękne, jak ogrodowe krasnale ;)
Autorko, tym kopyrajtem zawłaszcza pani wieloletni, wspólny dorobek setek tysięcy słowoskładaczy, tworzących z mozołem, z ubogiego, lecz powtarzalnego materiału (pamięć, płomyki, niebo, liście, wiatr) Wiecznego Listopadowego Krasnala z zasmarkanym nosem...



Rzeczywistość składa się z rzeczy banalnych. Ważne jak je spostrzegamy we wzajemnym uwarunkowaniu i jakie sensy kontekstualne wywołują one w naszym subiektywnym wrażeniu. Dla jednego mogą to być krasnale dla innego nie.
Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Ciekawe spostrzeżenie - jednak mam wątpliwości co do "kalki", która jest prostym mimetyzmem, ponad który jak sądzę wychodzę, nie poszukując zbednych udziwnień i może dlatego takie wrażenie?

Pozdrawiam )
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Tak, po trzykroć tak. Niewątpliwie mój przekaz jest spowodowany okazją listopadową i pewnie trudno na tak dookreślony temat pisać w sposób uczuciowy, a jednocześnie awangardowo-artystyczny. Chciałam trafić do każdego, unikając jednak ckliwości i płaczliwości więc pochlebstwem byłby dla mnie adekwatny odbiór w domu kultury, zakładzie penitencjarnym itd, a myśle jednak, że uniknęłam banału popkulturowego przekazu.

Pozdrawiam)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




na myśleniu się skończyło, bo wyszło gorzej niż banalnie.................z natrętną - do tego - manierą odpisywania każdemu z osobna, tak.............na dobicie komentów...





Jak można zauważyć odpisuję na komentarze, które zapowiadają możliwość podjęcia rzeczowej dyskusji. Widocznie tu się pomyliłam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie bój się bać nie wstydź się płakać naucz się śmiać nawet w łzach latać z uśmiechem się smucić nie łatwo to sprawić ale warto próbować smutki głęboko schować nad szczęściem pracować rozebrałem strach do naga golasa torturuję łaskotkami potem zabieram się za smutek tylko ciiiiiii
    • Zombie na śniadanie i na obiad, i na kolację.   Zombie w lodówce i w toalecie. W kinie i w literaturze – tylko zombie. Bawią, uczą i wychowują.   Zombie naprawiają świat. Zombie grają w piłkę i zakładają partie. Zombie mówią o uprawie pszenicy i hodowli ślimaczka winniczka.   Mogą z nimi tylko konkurować papierowe postacie z psychologicznych thrillerów kryminalnych.   Ich losy – tak skomplikowane, że aż oczywiste. Autorzy nie chodzą już na komplety wiwisekcji – wolą kawę o modnym smaku.   Po niej brak wymiotów, brak orgazmu w szpitalu psychiatrycznym. Jest za to wielka powieść.   Są jeszcze w tym konkursie na wielkość kultury botoksowe Madonny z ikon, które patrzą z ekranów, sklonowane na zawołanie.   Ich słowa ograniczają się do tuzina fraz cedzonych przez biel nazbyt sterylnych zębów.   I – patrzcie jaka kultura jest teraz bogata.   Po klasykach – oni wszystko, co mieli powiedzieć, już powiedzieli, i przesiedlono ich na dworzec w zoo.   A ja czekam tylko, co o tym wszystkim IA powie na  końcu - czasów.   Dzięki za obserwację.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      dziękuję :-) pozdrawiam :-)
    • Dzień dobry, Na wstępie chciałbym się ponownie przywitać po przerwie nazwijmy ją techniczną, pierwsze pytanie, które zapewne chcielibyście zadać to po co wróciłem? Pytanie, a raczej wynikająca z niego oczywistość, czyli twórczość, nie jest pełną odpowiedzią, synestezja tego pytania, dla mnie jest tym o czym się myśli w podpytaniu czym jest poezja? Dawno temu wysunęła mi się konkluzja, że to najprostsza z możliwych rzeczy Czym jest poezja - odpowiedzią na pytanie po co poezja? Zauważyłem też podczytując was i dając serduszka, że część odeszła. Dla tych co bezpowrotnie - mam was w pamięci. Tym, którzy być może wrócą, dziękuję za ślad pozostawiony na forum. Przedstawiam jeden z ostatnich utworów i życzę miłej lektury.  błędne koło (dla KM)   kturego niema jusz się zaczelo wykręślać mogło byc kołem piatym od wozu i chiperbólem paczenia wniego wypacza wszyztko i mrovi wegłowie okrutne to jego toważystwo aby dokreslic dotrfać dokońca jusz jest pólkołem prawie skończne i jeszcze trohe troszczkę tylko i domknie sie jak urwis ko czy czwarte jusz za nim i zanim się za mknie jak na ostani gózik pontelke wykona śmiertelną (w butelke sie wbija) i nabija odfrotny wądek potkoniec jurz prawie konczy za radą wisielca i wtonie wiersza wchłania towszystko   bezbłędność jest winą z powietrza i sama się wzięła bez niego kicha awaria i postój lub wypowietrzenie   i bez ogródek choć ładne kwiatki bo koła takiego drugiego nie znają gagatki  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...