Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

marnotrawny


Rekomendowane odpowiedzi

ech sparszywiałeś syneczku syneczku
w kolorowej kołysce szmelcu
masz zarost niewyjściowy i policzki
malinowe od nadmiaru gorzały i seksu

ech syneczku syneczku co się podziewałeś
tyle czasu pośród dzikich plemion
wśród bajor bagien i deszczu spod rynny
tańczyłeś aż opadłeś z sił straciłeś film

ech syneczku syneczku czego chciałeś
od blasku monet od błyszczących sal
tam chichot szyderstw szczury oszustw
miałki bełkot tylko i po co ci to było synku

ech sparszywiałeś syneczku syneczku
jak śliski kamień rolling stone skończyłeś
powiedz mi bo wstyd i ból i pęka serce
albo lepiej nic . już nic więcej nie mów

zębami zgrzytaj i proś w milczeniu
nie mnie
mój syneczku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdzisłąw antolski: dzięki za przychylną ocenę, wpis i pozdrowienia. Pozdrawiam również

Alina Służewska: dzięki za czytanie i wpis. Życie jest snem - matrioszką , chciałoby się rzec ! Pozdrawiam.

Mithothyn: cóż wolę marnować czas na pisanie niż krytykanctwo.

Wija: Nie spodziewałem się ,że wiersz aż tak się spodoba. Bardzo mi miło . Pozdrawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @corival tworzysz klimaty, zawsze pełne wdzięku - to jest urokliwe i pilnuj swoich światów - reszta, to tylko sugestie i nawet nie chodzi o metafory, ale ewentualnie o sytuacje liryczne, pozdrawiam miło

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • ooo, Autor zaczyna eksperymentować z semantyką i wyszło zabawnie…   cóż, nienawiść zawsze uwłacza samemu nienawidzącemu, ; należy jednak starać się nie tyle zrozumieć jej mechanizmy ( te bywają nieracjonalne ), co rozpoznać je, gdyż są często reakcją obronną na cudzą przemoc w tym przejawy toksyczności ( wynikającej  najczęściej z zaburzeń mentalnych, poranień z dzieciństwa etc.), a wszystko po to, by chronić siebie; w ostateczności  pomogą nam w tym psychoterapeuci - jest taka zależność; gdy tylko zaczynamy ratować siebie, najpierw oprawca nas wyszydza, a później się ewakuuje, bo instynktownie wie, że, następuje koniec jego chorobliwych oddziaływań. Tak, miejmy nadzieję, że nie nawiedzi . Nas - starych , z pewnością już nie znajdzie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      , pozdrawiam.            
    • @Dagmara Gądek  Prawdę mówiąc o morze jedynie zahaczam w finale, a rzecz dotyczy zgoła czego innego, więc chyba nie ma w wierszu zbyt wiele dosłowności ;) Tak, tak... metafory... w końcu dobiję i do tego brzegu, ale jak widać z wolna się rozpędzam po długim okresie nie pisania wierszem. Dziękuję za uwagi.  Pozdrawiam :)
    • @Marek.zak1

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Jakoś o sytuacji wspomnianej u Reja łatwo się zapomina, za to aktualne ekscesy cisną się w uszy i na oczy. Jeszcze raz pozdrawiam :)
    • bardzo lubię tematy morskie, ale jeśli można zasugerować; szukałabym mniej dosłowności, dopowiedzeń typu: pełne uroku, słyną majestatem, radośnie błyskają dowcipem - a starałabym się bardziej stworzyć sytuację liryczną, która ewentualnie odda podobne wrażenie… Ale to tylko sugestia ;)), pozdrówki miłe

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...