Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ze źródła wschodzisz pachnąca sonetem
ptasią melodią śpiewaniem syreny
gasnąc powstajesz jak ogień oliwny
nim noc szulerka przebije monetę

jesteś a znikasz nadmiar równo pojąc
brakiem odpływa wszystko prócz czekania
niewiedza boli rozsądek przesłania
sam nie wiem błękit czyś jest szare złoto

powracaj jeszcze przepiękna nad podziw
baśni otwarta pieśnią przebudź ciszę
niech każda pora odsłania jej karty

to kolej rzeczy przemijasz odchodzisz
choć trwa muzyka niechcianych zapomnień
nie zbawi śmiechem commedia dell'arte

Opublikowano

Sonet o największej miłości, Orfeusz i Eurydyka, smuga światła i cienia. Lirycznie i ładnie, wpleciona baśń oddaje klimat - lubię taki.
A za tematem oczywiście idzie tekst Jonasza Kofty - jeden z najpiękniejszych - Hania Banaszak - pięknie to śpiewa i Kasia Groniec też.

Orfeuszu, gdzie jesteś?
Pomyliłeś znów piętra
Ja cię czekam na ziemi
Piętro niżej od piekła

Tutaj wszystko jest czyjeś
Tylko łzy są niczyje
Orfeuszu, na ziemi się żyje

Orfeuszu, mężczyźni
Przybierali twą postać
Tyle rąk, tyle ust
Tyle rozstań

Orfeuszu, przebaczysz
Przecież sam tak śpiewałeś:
Tylko drzewa, potrafią
Być same

Orfeuszu, kłamali
skradzionymi słowami
Które tobie ukradli
Kochany

Trzeba było je chronić
Teraz mają je wszyscy
Powtarzają kiedy chcą
Niszczyć

Orfeuszu, gdzie błądzisz
Piętro niżej zjedź windą
Orfeuszu, nie zdążysz
A za chwię znów przyjdą

Orfeuszu, za późno
Patrzysz czemu tak pusto
Orfeuszu, zabiło mnie lustro

Opublikowano

Grażko,

dell'arte - i tylko tak.

ten wers warto byłoby poprawić: przywrócić mu rytm, zabrać inwersję, imiesłów przekształcić na coś "po bożemu":

jesteś a znikasz nadmiar równo pojąc - nie wiem...

ptasią melodią śpiewaniem syreny - tutaj rytm się poszedł pasać:

melodią ptaków śpiewaniem syreny - byłoby zgrabniej.

Czytam tu piękny sonet. I można go dosłownie pojąć jak pragnienie Orfeusza, tytuł sugeruje, że to współczesny erotyk, osobista liryka najbardziej osobistych uczuć.

Pięknie, Grażko.

Para:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Wstawiłam z apostrofem, ale wyskoczyły jakieś liczby, więc zapisałam bez, bo już gdzieś widziałam, ale teraz weszło, ok.
jesteś a znikasz nadmiar równo pojąc - nie wiem...
A czego nie wiesz, Aniu?
Czym pojąc? Brakiem. Bywa, że jest Cię za dużo i wyrównujesz nadmiar siebie znikaniem.
To taka dla równowagi, jedni się rodzą inni umierają i znów rodzą się kolejni, na których też kiedyś przyjdzie czas.
Zaskoczyłaś mnie erotykiem, ale czytelnik może wszystko.
Pozdrawiam serdecznie, Grażyna.
:)

Opublikowano

Jeszcze wracam, Aniu:
ptasią melodią śpiewaniem syreny - tutaj rytm się poszedł pasać:

Może dlatego, że postawiłam bardziej na klauzulę, spróbuj czytając na głos.
Czyta się bez potknięć i akcenty też równo się rozkładają, ale może to Ty masz rację, jesteś w te klocki niedościgniona.
Dziękuję za tak uważne czytanie i poświęcony czas.
:)

Opublikowano

Grażko,

jasne. Tu zabrnęłybyśmy w ciężką dyskusję o "słyszeniu słowa". A to na odległość nie ma sensu.

sSs Ss sSs sSs
Ss sSs sSs sSs
Ss sSs sSs sSs
sSsSss sSs sSs

Sss Ss Ssss Ss
....................

itd.

Jeśli rozumiesz, i wiesz, o czym mówię, sama widzisz, co poprawić.
Jeśli się mijamy w "słyszeniu" tekstu - mój komentarz rzeczywiście nie ma sensu.

Niezmiennie serdecznie pozdrawiam,

Para:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ble, ble, nie przestawiam się, chyba 'ten' czas tak mnie nastraja, chociaż widzę, że nie tylko mnie... :)))
Ale obiadek miałam dziś na ostro, ups, to już było wczoraj. No to chyba teraz pora na Morfeusza :)
Miło, że zaglądasz, Czarku.
Pozdrawiam równie serdecznie.




Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Nie wspominaj nawet o braku sensu, bo ja nie wspomniałam, trochę tylko się zaparłam :)
Aniu, na usprawiedliwienie podeprę się już tylko Leśmianem:

W malinowym chruśniaku,/ przed ciekawych wzrokiem
Zapodziani po głowy,/ przez długie godziny
Zrywaliśmy przybyłe/ tej nocy maliny.
Palce miałaś na oślep/ skrwawione ich sokiem.

A czyta się przecież całkiem "gładko"

Jednak zdaję sobie sprawę, że poezja, to nie tylko owoc natchnienia. Nasza rozmowa potwierdza, że nad wyraz często, wychodzi spod cyrkla i liczydła, a jej misterne konstrukcje stanowią nieodzowne spoiwo sztuki pisania. Ogromne podziękowania, za ponowne zatrzymanie i czas.

Pozdrawiam cichutko, bo późno już.
:)

Opublikowano

Wszyscy przechodzimy
czas orfeuszy, po stracie
kogoś biskiego.
To czas należnej żałoby,
opłakiwania, tęsknoty,
wspomnień.
Przed nami listopadowa
zaduma, nie tylko nad
odeszłymi,
ale i pozostałymi.
Nas też będą kiedyś
opłakiwać.

Pozdrawiam Autorkę.

Opublikowano

Grażynko sonet jako forma poetycka , jest trudny do napisania , jeżeli ma być zgodny z formą klasyczną , wiem cosik o tym!
Tu układa się jak w pudełeczku ale rymy w trzeciej
(*wierszu) c-d-d,w ostatniej c-d-c .
Refleksja do podmiotu-super!
Pozdrawiam!
Hania

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Skojarzenia poszły w bardzo dobrym kierunku, znasz wagę słowa, Olgo.
Jest czas na śmiech i czas na łzy, a czasem trzeba dać czas czasowi, by znalazł czas na śmiech.
Nic na siłę.
Z serdecznym pozdrowieniem dla Czytelniczki
:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Pierwszy i pewnie ostatni, to duży wysiłek, jestem wyczerpana.. :)
Eurydyki, Nato, odeszły. Ale zawsze pozostaje jakiś orfeusz, który nas opłacze. Kiedyś nadejdzie i dla nas czas eurydyk, ale póki trwamy, opłakujemy naszych bliskich, tak jakbyśmy chcieli, by po nas zapłakano.
dziękuję za zatrzymanie i pozdrawiam
:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jest wiosna, godzina poranna. Promienie słońca delikatnie pokrywa drzewa, a wiatr lekko wieje dyrygując szumem liści. Nad jeziorem siedzi rybak, mężczyzna średniego wzrostu który ma już wiele wiosen za sobą. Rozkłada swoje krzesełko i siada, wyciąga z torby cygaro i zapalniczkę, prostując nogi zapala cygaro i wypuszcza z ust chmurę dymu która powoli zanika aby zrobić miejsce dla następnej. Rybak spogląda na tafle wody i to co ona odbija. Od wielu lat widok się ten nie zmienia. Mężczyzna westchnął i zmarnowany rzucił cygaro za siebie. Wziął swoje rzeczy i udał się do pobliskiej karczmy. W karczmie siedziało kilka mężczyzn w średnim wieku i grało w karty popijając gorzałkę. Starzec podszedł do baru i zamówił kufel piwa, wyciągnął portfel i wysypał na blat stertę drobniaków. Trochę minęło zanim je zliczył i okazało się że nadal mu brakuje kilka monet. Niestety rybak nie zarabiał dużo, ryb w jeziorze coraz mniej, siły też mu ubywają a klienci jakby o nim zapomnieli na rzecz wielkich targów. Wygrzebał z kieszeni spodni brakujące monety i dostał kufel zimnego piwa. Pijąc resztki piany osiadały na jego wąsach. Po chwili do baru przyszedł młody mężczyzna z pobliskiej wsi, w przeciwieństwie do starca tryskał energią, jego uśmiech jakby rozświetlał mroczne zakamarki karczmy. Usiadł on obok rybaka i zamówił lampkę wina wytrawnego, zapłacił banknotem i odmówił reszty.   -Witam serdecznie pana, co Pan ma taką skwaszoną minę? Jest przecież taki piękny dzień!- zapytał uśmiechnięty młodzieniec.   Rybak odłożył kufel i wytarł ręką pianę z twarzy. Spojrzał na mężczyznę nijakim ponurym wzrokiem.   -Ehhh, takich dni było już tysiąc...albo i więcej nie pamiętam dokładnie. Nie ma już z czego się cieszyć, do piachu coraz bliżej a i w sklepiku mi się nie przelewa- powiedział zrezygnowany    Młody wydawał się być poruszony tą wypowiedzią. Wziął mały łyk wina i odstawił kieliszek na blat.   -Przykro mi jest to słyszeć...Potrzebuję może Pan pomocy? Czym się Pan zajmuje?   -Rybakiem jestem, ale ryb jak kot napłakał. Pff, ty chcesz mi pomóc? Dzieciaku, korzystaj z życia póki możesz abyś później nie żałował i nie skończył tak jak ja.   -Ale cóż Pan wygaduje? Przecież dużo słyszałem że dobrze Pan prosperuje, skąd ten pesymizm?   -Hah, kiedyś też taki byłem, młody i pełen zapału, miałem podbić świat i być najlepszą wersją siebie. Ahhh, dawno temu gdy mi stawy nie skrzypiały obiecałem sobie że wyjadę z tej dziury do miasta i zrobię karierę. Miałem skupić się na sobie i rozwijać się w najlepsze, planowałem ukończyć liceum, studia i to celująco a pozjiej otworzyć własną firmę! Ale wszystko szlag trafił zanim się zaczęło, owszem wyjechałem ale jako młody chłopak ze wsi bałem się wielkiego świata. I zamiast robić karierę wróciłem... Inni mieli problemy więc im pomagałem z dobrego serca albo za drobnymi opłatami. Lecz co z tego jak później nie miałem do na kromkę chleba położyć? Więc zacząłem łowić ryby, przez długi czas powodziło mi się ale gdy otwarli ten rybny targ w mieście to było coraz gorzej... I tak od dziestek lat. Mam wrażenie że ktoś zapętla ten sam dzień. Ciągle ci sami ludzie, te same problemy, te same widoki i ta sama bieda. Na kufel piwa muszę tydzień zbierać i tak nie starcza! Mówię ci młody, póki masz zapał wyjedź stąd najdalej i nie patrz na innych, skup się na sobie. A gdy już będziesz żył stabilnie pomóż tym których kochasz, bo inaczej skończysz jak ja, stary zrzęda bez grosza w kieszeni.    Mężczyzna na przeciwko zaniemówił, nie wiedział jak to skomentować. Zanim zdarzył cokolwiek powiedzieć Rybak wychodził z karczmy, po sobie zostawił niedopite piwo. Starzec wrócił do domu i udał się w spoczynek. Na zajutrz wstał, wziął torbę i udał się nad jezioro.
    • @Mapston ale dla niego(poety) jest to ważne - ciekawie-pozdrawiam 
    • Witam -  świat jest jaki jest - ale mogłoby być lepiej  - marzenie -                                                                                                               Pzdr.
    • Witaj - trudny wiersz -                                         Pzdr.
    • Witam - ciekawie piszesz -                                                 Pzdr.serdecznie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...