Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

I że jako dziewica rozpusty
rozparta usadowiłaś swe wysokie ciało
wsparte o fontannę
w której twoja dusza już kąpiel brała

Ty czekając mnie pośród soli miasta w różowych kwiatkach
szara mysz z wyrazem niedowidzenia w skórze kociej

I że sobie na schodach donikąd przysiedliśmy cicho
aż dostałaś serce kapiące w kopercie półdarmo
od pana drzewa
i ptak na granicy ogródka skrzydłem odmierzał nam godziny
gafę pocałunku odmówiłaś jak pacierz - gdy

droga do domu zataczała z wolna koła - ptak padliny

Zostałem w okruchach latarniowego światła nie mając nic do zjedzenia
z przedartym asem w kieszeniach
odchudzam się z ciebie wbrew sobie przekornie

  • 4 tygodnie później...
Opublikowano

Ciekawe rozwinięcie i interpretacja. Nie miałem w planie tego aż tak dobitnie ukazać, zwłaszcza podoba mi się stwierdzenie, że "muchy gryzą do kości". Szczerze, to ten wiersz jest bardzo osobisty i zaszyfrowany, a Pan-drzewo istnieje naprawdę, jest to młody artysta, mieszkający we Wrocławiu. Tworzy między innymi bajkowe grafiki pełne mroku i tajemnicy, które ukazuje w swym katalogu napotkanym przechodniom, zachęcając do kupna. Kamuflaż ma zdecydowanie ujmujący.

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...