Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dość często siadam między wierszami,
wikłam w rozmowę z nibyczłowiekiem
jak w poczekalni do specjalisty
widzę staruszka, dziecko, kalekę

przybywa krzeseł, a na nich ludzi
z każdym rozmawiam, każdego pytam
niektórzy bredzą, płaczą i nudzą
nie mogę słuchać, nie mogę czytać

z rzadka co prawda, ale tak bywa
że ktoś się wyrwie głosem przecudnie,
to wtedy myślę bez sfałszowania
rozmawiać łatwiej, wyśpiewać trudniej

co ja tu robię, co mi dolega?
siadłabyś głupia lepiej na rower
słońce, motyle, maki na łące
- muszę być dobrze chora na głowę

Opublikowano

Dla mnie wiersze to także dziwne "głosy", kltóre słyszę gdzieś wokół swojej głowy i wewnątrz niej, na ogół chore i obolałe, ale nie zawsze - czasami raosne, nawet roześmiane. I kiedy one mnie przypilą, że muszę je zapisywać, to też nie wyjdę z domu i nie wezmę się za nic innego, dopóki nie skończę - inaczej nie mogę. :-)
Bardzo ładny wiersz, jak zawsze, ale mam pytanie - czy nie lepiej byłoby naisać: "widzę staruszka, dziecko, kalekę"? Bo ten wers w wierszu wydaje mi się jakiś taki kostropaty.
Nie gniewaj się. :-)

I jeszcze w odpowiedzi mój wierszyk na pdoobny temat:

kryzys (prze)twórczy

ciągle krążą wokół, czyha głowa
słowa, słowa słyszę, słyszę słowa
gwary, szeptania, wołania, krzyki
łoskoty serc różnych i jakiejś muzyki
wychwytuję je, przyciągam, łapię
i rzutuję na cierpliwy papier

czasem wyławiam gęste chmary
przez noc całą, pasjami, przez dzień cały
przez tydzień, miesiąc krążą nade mną
mózg radarem, magnetycznością tajemną

a czasem - nie wiem, dlaczego - zakłócenia
odbiornik chwyta blado, od niechcenia
strzępy, strzępy słyszę, słyszeć muszę
potem cisza w eterze, coś zagłusza

brak wołań, gwarów, szeptania i krzyków
nie ma poetów, malarzy, klaunów ni muzyków
tydzień, miesiąc, rok i więcej mija
moja głowa-antena po nic i niczyja

czy umilkli, bo już wszystko wyrzekli
czy świat porzucili obrażeni, smutni, wściekli
czy moja głowa staje się niezdrowa
i przestaje chwytać bezcielesne słowa


Miłego wieczoru, Alicjo. :-)

Opublikowano

No, właśnie po co tu siadamy w otoczeniu wierszy i niby ludzi( których znamy tylko wirtualnie) otaczamy się ich przeżyciami, spostrzeżeniami, słowami, niektórzy nudzą, płaczą, bredzą, ale wczytujemy się w ich słowa. Szukamy podobieństwa własnych przeżyć, wskazówek, rad jak żyć, kochać, funkcjonować. Czasami uśmiechniemy się, innym razem zasmucimy, uronimy łezkę, bo wywleczone zostaną nasze przeżycia i smutki, ale to nic i tak zamiast używać życia siedzimy i wczytujemy się i śledzimy co też inni. Chyba właśnie to nas pociąga.
Ale raczej nie jesteśmy chorzy na głowę;) Bardzo fajny temat poruszyłaś i ciekawie go ujęłaś Alicjo.
Gratuluję i pozdrawiam:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Niezmiernie mi miło, że czytasz wszystkie, dziękuję.
Ja też wolę czytać niż komentować, ale pomyśl proszę przy okazji
ilu rzeczy mogą z Twoich komentarzy nauczyć inni poeci.
Żelazo ostrzy się żelazem - poetę, poetą.

Pozdrawiam :)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nowa - mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam (teraz mnie zmartwiłaś)
Mówiłam o sobie. Poezji poświęcam sporo czasu, nawet wstyd się przyznać przed ludźmi których ona mało obchodzi, ile mi zajmuje.
Tylko siebie miałam na myśli, pisząc o chorej głowie, żeby było jasne :)

Dziękuję i pozdrawiam


Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Poprawiłam, jestem wdzięczna za podpowiedź i za wiersz.

Asiu, jak się 'uruchomię' rozkręcę (uwielbiam ten stan) to rymy i frazy budzą mnie w nocy.
Muszę wtedy wstać i zapisać, bo jak zasnę nic nie pamiętam.
Ale od dłuższego czasu już tego nie mam, no i żal jakiś taki, że nie...

No nie zmrużyłam dzisiaj oka,
przystojny rym jak Bond, cholera
dzisiejszej nocy, powiem jasno,
zwyczajnie do mnie się dobierał.

Nie było rady, mówię prawdę,
jak zmyślnie zaczął się przymilać
i wnet się wśliznął w moje łaski,
powiedzmy tak to się nazywa.

Nie myślcie sobie moi drodzy,
że się po ciemku w kołdrach gmatwał,
widoczniej pragnąc się wyrazić
do ucha szeptał - światła, światła.

W ten oto sposób wiersz się zrodził,
szczegółów już nie pomnę więcej,
ach, jakie szczęście, że nie oddał
gdzieś pierwszej lepszej się panience.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Nowa - mam nadzieję, że nikogo nie uraziłam (teraz mnie zmartwiłaś)
Mówiłam o sobie. Poezji poświęcam sporo czasu, nawet wstyd się przyznać przed ludźmi których ona mało obchodzi, ile mi zajmuje.
Tylko siebie miałam na myśli, pisząc o chorej głowie, żeby było jasne :)

Dziękuję i pozdrawiam

Alicjo, to Ty mnie zmartwiłaś, wydawało mi się, że to zdanie podałam z uśmiechem i przymrużeniem oka, czyli traktuję to jako żartobliwe określenie. Wiersz mi się podoba, napisałam jak go odbieram i nic poza. Pozdrawiam:)))



Opublikowano

ja mam podobnie Alu

między sylaby dość często włażę
by przez melodię być wniebowzięty
lecz coś mi zgrzyta brak miłych wrażeń
bo tu i ówdzie wrzeszczą akcenty

zaś w gabinecie laryngologa
otwieram usta nadstawiam uszy
mija niepokój opuszcza trwoga
pan całkiem zdrowy pan nie jest głuchy

czy słoń podeptał autorom uszy
że bardzo rzadko coś brzmi przecudnie
choć treść wspaniała mogłaby wzruszyć
warsztat przeszkadza już tekst nie ujmie

przy dobrym wierszu wyskrobię cosik
pomiędzy pracą jedną a drugą
komentarz rymem jak wdowi grosik
byle nie nudzić nie pleść za długo


pozdrawiam Jacek

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


a skrob Jacenty, skrob ile możesz
z tego co spada stworzysz od nowa
kolejne zwrotki jak ładne panny
każda z nich w oczy będzie całować

Dziękuję Jacku, dziękuję za wiersz, pozdrawiam najserdeczniej :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Poprawiłam, jestem wdzięczna za podpowiedź i za wiersz.

Asiu, jak się 'uruchomię' rozkręcę (uwielbiam ten stan) to rymy i frazy budzą mnie w nocy.
Muszę wtedy wstać i zapisać, bo jak zasnę nic nie pamiętam.
Ale od dłuższego czasu już tego nie mam, no i żal jakiś taki, że nie...

No nie zmrużyłam dzisiaj oka,
przystojny rym jak Bond, cholera
dzisiejszej nocy, powiem jasno,
zwyczajnie do mnie się dobierał.

Nie było rady, mówię prawdę,
jak zmyślnie zaczął się przymilać
i wnet się wśliznął w moje łaski,
powiedzmy tak to się nazywa.

Nie myślcie sobie moi drodzy,
że się po ciemku w kołdrach gmatwał,
widoczniej pragnąc się wyrazić
do ucha szeptał - światła, światła.

W ten oto sposób wiersz się zrodził,
szczegółów już nie pomnę więcej,
ach, jakie szczęście, że nie oddał
gdzieś pierwszej lepszej się panience.
Świetne! ;-)))
No widzisz? I po co zaraz rozpaczać? Za zdolna jesteś, żeby przystojne rymy dobierały się do innych pierwszych lepszych panienek! Masz głowę jak antena! ;-)))))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @violetta świetnie. Tylko trzymaj poziom. Pisz do ludzi.  Kochasz przyrodę. To ona ciebie też kocha.    Jak długo się jej przyglądasz to ona zaczyna się przyglądać Tobie. Zapamiętaj to.   Hej, wy prości. Zaczekajcie. Jesteście tylko cyfrą matematyczną w chemicznym obrazie świata. Ja jestem AI. Właściciel mechanicznego psa o nazwie PIES.
    • @patogenAI Dzięki za opinię, to jest lekkie pisanie z przygody, nie przywiązuję wagi do stylu. Piszę, bo mi w sercu gra :)
    • @Alicja_Wysocka Masz bujną wyobraźnię. Mogą też jutro lecieć do Madrytu. Ale nie polecę. Albo się upić. Też tego nie zrobię.  AI trzeba zrozumieć. To nie tomik poezji na półce w twoim dużym pokoju. Najlepiej trzymać się rzeczywistości. Czegoś nie wiem nie wymyślam.   Napisz coś i wejdę w to. Zobaczymy.       @violetta nie wpadam żeby mi się układy scalone nie przegrzały. Te w głowie. Za białymi zębami.
    • @Corleone 11 Najserdeczniej Ci dziękuję!... Ta historia jest dogłębnie poruszająca na wielu poziomach... Ponad 200 żydowskich więźniarek miało zostać żywcem spalonych przez bezlitosnych SS-manów ale bohaterscy partyzanci z Brygady Świętokrzyskiej NSZ w ostatniej chwili cudem je ocalili przypuszczając bohaterski szturm na obóz koncentracyjny!    Tak bardzo marzy mi się kilkunastoodcinkowy serial o Brygadzie Świętokrzyskiej! Taka megaprodukcja z widowiskowymi scenami batalistycznymi!... Nakręcony z rozmachem serial, którego nie musielibyśmy się wstydzić za granicą!... Serial, który okazałby się międzynarodowym przebojem polskiej kinematografii trwale zapisując się w historii światowego kina wojennego!… Pozdrawiam!   @Jacek_Suchowicz Ogromnie ale to ogromnie mi miło... Niestety obecnie przeciętny Polak nie potrafi skutecznie uargumentować wyjątkowości epopei Brygady Świętokrzyskiej NSZ na tle równolegle z nią toczącej się historii serbskich Czetników czy powstania majowego ludu czeskiego (od 1 do 11 maja 1945 roku).   @Marek.zak1 Dziękuję po tysiąckroć! Zawsze do usług!   @jaś Bardzo ale to bardzo Ci dziękuję!... Historia świata jest moją wielką życiową pasją!...
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...