Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Długa to była droga,
przez stopy w rzemieniach i odciski w lasach,
bose posadzki w powiatowych kościołach,
przez klepiska i fabryczny stuk kutych obcasów.

W końcu stłoczyły się masy naczelnych
w codzienne święta miast, adoracje,
w rutynowe odpusty na schludnych chodnikach.
Tysiące łydek, szpilek, misternie falujących loków,
potrzeba mnożenia przez dwa, osiem, tysiąc.
Kopce szklanych okien a w nich mrowia garniturów:
prasowane mankiety, piżm, pedicure.
Ściśnięte stada połykane w otchłaniach autobusów,
drążone nory metra, ryte desenie szyn,
szum skrzących trakcji, przemienienie
w ruch.

Zaprawdę radujmy się! Bo gdy Jego już nie ma
(z tymi jego kadzidłami, całowaniem krzyża i ciałem z mąki)
pozostaje nam festyn mnożenia,
adoracja pulchnych piersi, linia felg, radość wzroku,
współdzielenie.

Opublikowano

Dla mnie super.
A "powiatowe kościoły" - jakiś nowy podział parafialno-administracyjny ;)))

Opublikowano

Nie mam pewności, czy tu formalnie tzn. rym i rytm - jest w porządku, ale tekst pisany w "zacięciu" czyli "z jajami". Nietuzinkowa nieklepanka truizmów. Protest.

Czy ma być "piżmo", czy "piżama"? Bo jedno i drugie w odpowiedniej formie jest fajne.:-).

"Nie ma" - osobno.

Zamiast "przemienienie" chyba napisałabym "przemiana", chociaż "przemienienie pańskie" to słowa z mszy.

Pozdrawiam. E.

Opublikowano

Co do piżmu, to chodzi o piżmo - nieodłączny zwierzęcy składnik większości markowych perfum, a bynajmniej tych które mnie podchodzą ;)

"nie ma" rzeczywiście się coś "sklepiło" zbytnio

jak trafnie wyczytałaś "przemienienie" jest celowo nawiązaniem do pewnego obrzędu

Dzięki za odwiedziny i ślad,
R.

Opublikowano

Czy ja wiem? Spróbuj może popisać trochę sensownych tekstów, z klarownym przesłaniem.
Tutaj myśl raptem na dwa wersy, reszta to takie mydlenie oczu, łataj dziury niewiele wnoszące.
Można tak pisać bez końca na kolanie, nawet lepiej, bo z większą swadą i wyobraźnią:


Już mątwy łapały za języki, pluły słowami
dżamper, kwaszek, mamłon, bźdźwąga, bałaguła
jeszcze w płodowych wodach wydawały się światu
zawsze o krok przed Judaszem.
O dada, dada! - weselmy się! Pic na wodę i w pysk
srajmy i spuszczajmy póki nie ma cenzury.

I myśleliśmy, że to zabawki nudno pomarańczowych niemowlaków
rozlane w leśnych ustępach (tylko dlaczego skrzypieli widłaki?)
Wenczas wieczór wyłonił Pierwszego, reszcie było minęło
szczerząc kamienną szczękę.


;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...