Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

patrząc wprost na korone drzew
widzę ile czasu mija dzień za dniem
ono wysycha wraz z moim życiem
jak uschnięty kwiat w ciemnym lesie
to co było już nie wróci o nie..
codziennie wszystko zmienia się
świat upadł jak tytanic na dno
bo to ludzie jak zwierzęta
do koryta się pchną
ja tu tylko opisuję co mnie wzrusza
może kogoś to rusza i poruszy jego serce
nie będzie obojętny jak spogląda
na głodujące dzieci bez opieki..
system spycha nas na dno
robi z ludzi małpy jak w ZOO
drzewo wyschło jak me życie tu
muszę na nowo poukładać cię znów
szybko prędko nim będzie za późno
nie chcę się jak inni stoczyć się na dno
głównie przez pieniądze ludzie odpływają
w wieczny sen nie są tacy jak wcześniej o nie..

Opublikowano

bez urazy, ale tak bardzo chciałeś zrymować wiersz, że aż stworzyłeś niegramatyczne zdania.
rymy w wierszu są nieładne, a poza tym jeśli wiersz jest rymowany, to dobrze byłoby żeby miał jakiś rytm. chociaż jego brak mógłby mi nie przeszkadzać, to jednak przeszkadza mi chaos, który niczemu nie służy i każe mi nie po polsku akcentować słowa.
jedyna rzecz jaka mi się podoba, to przekaz, którego usiłowałeś dokonać, bo widać z niego, że masz jakąś wrażliwość, ale musisz jeszcze dużo popracować nad techniką :)
pozdrawiam
i do poczytania :)

Opublikowano

gdybyś czytał inne prace to byś wiedział że moje prace to nie wiersze!! to moje myśli które staram się w rymie utrzymać może to pod rap podchodzić ale to nie pod muzykę to tyle przemyślenia które wylewam na papier i jest mi lżej

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Szanowny Panie.
Właśnie zabierałem się za "analizę" Pańskiego tekstu, gdy zauważyłem Pana odpowiedź na poprzedni komentarz. Nie ma sensu abym coś doradzał skoro sam Pan pisze, że:
"moje prace to nie wiersze!!".
Poza tym, wobec powyższego - nie rozumiem, dlaczego umieszcza Pan swoje myśli/przemyślenia na portalu literackim, w dziale poezja.
Oczywiście napisał Pan, że po przelaniu na papaier jest Panu lżej, ale może warto wybrać inne miejsce do publikacji. Jak już pisałem, tutaj jest portal literacki/poetycki, na którym umieszcza się wiersze/teksty m.in. do oceny i ewentualnej korekty.
Pozdrawiam.
Opublikowano

:))))
Po pierwsze nikogo nie wyrzucam ani też nie jestem od szukania Panu portali.
Tyle chyba każdy sam potrafi. Poza tym, pisząc sformułowanie wiersze/ teksty zrobiłem to z premedytacją, bo na tym portalu są różne działy. Pan zaś w dziale wiersze umieścił tekst, który Pana zdaniem zdecydowanie wierszem nie jest, tylko przemyśleniami, które przelewa Pan na papier, aby sobie ulżyć - stąd moja uwaga.
Dla mnie wątek zakończony.

  • 8 miesięcy temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka   Alu. jak Ty to ładnie napisałaś !   "wiersz płonie".   ja też....   dziękuję Alu :)        
    • @Migrena To piękny hymn o miłości, która nie zna granic ciała i czasu. Niesie on sobą wrażenie, że uczucie jest jak żywy żywioł, który rośnie, rozświetla, porusza cały kosmos i obejmuje całą swoją przestrzenią. Jest w tym tekście nieposkromiona wiara, że kiedy dwoje ludzi się spotyka, wszechświat na chwilę przestaje być obojętny. Jakby każdy pocałunek był nową gwiazdą, a każde spojrzenie narodzinami planety.    
    • Spokojnie — nie płacz. To do ciebie niepodobne. Nieskromne twe łzy, zwłaszcza gdy lico masz tak pięknie rozpalone.   Oczy żarzą ci się niczym ogień, twój smutek skrapla się niepotrzebnie. Nie sposób obejść wobec ciebie obojętnie, a ja chcę się uzbroić w obojętność — odejść, zostawiając cię taką, jaką trzymałaś mnie przy sobie: rozpaloną, smutną i zniszczoną.   Nie jest to vendetta. Serca wszak jeszcze nie straciłaś. Tak ci się tylko wydaje — lecz uwierz, ono ci zostawię.   Chcę cię dotknąć chociaż raz i zostać z tobą jak najdłużej, lecz nadszedł już czas, by zakończyć ten losu śmiech.   Chciałaś tego — sama dobrze wiesz. A ja już siły nie mam walczyć o przegrane.   Zdałem sobie sprawę, że to ty chcesz odejść, choć sama wróciłaś. Że potrzebowałem cię, a ty mnie porzuciłaś.   Otworzyłem serce — w twych rękach tkwiące, skradzione — tylko po to, by ogrzać twe dłonie, w smutku zmrożone.   I teraz, gdy taki gorąc od ciebie bije, nie zabiorę ci też jego — bo jest już niczyje.   Lecz dbaj o nie. Nie pozwól mu się rozłożyć. Nie daj mu zgasnąć — a zezwól mu się kiedyś na powrót otworzyć.
    • @Annna2   jesteś wyznawcą miłości jako Absolutu.   i ja się z Toba zgadzam.....ale nie do samego końca. wiem, że brzmi to tak jakbym częściowo wysiadł z pociągu, ale.....   dla mnie, ale tylko  częściowo miłość jest zjawiskiem czysto ludzkim,  psychologicznym  lub biologicznym.   a więc nie w zasadzie transcendencji ale w biologii i psychologii jej istota.   chociaż muszę przyznać, że mój pogląd brzydko pachnie.   komunizmem on śmierdzi.   popyskowałem trochę ale w zasadzie się z Tobą zgadzam.   a z tym co napisałaś wyżej - całkiem się zgadzam.   dzięki Aniu.       @KOBIETA   on jest gorący jak serce zakochane.   jak miłość która rozsadza ciało pragnieniem i tęsknotą .   Dominiko.   jesteś i mój puls......   kurcze, jaki jest numer na SOR ?   dzięki piękne :)        
    • @Leszczym   :) złości z miłości ! Och te kowbojskie buty i stajnia ;)    Trudna sztuka komunikacji, w relacji :)    podoba mi się :) 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...