Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Zbytnie emocje nie prowadzą do porozumienia a raczej "napędzają" konflukt. Tylko spokojna i wyważona rozmowa może doprowadzić do wspólnego szukania wyjścia z impasu.

Dziękuję za cenną refleksję.

Ściskam serdecznie, Izo :)
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


witaj 6 kilo (j.) :-) dawno Cię nie było.
dobrze, że jesteś!

swoim komentarzem upewniasz mnie,
że warto pisać.

wdzięczna odwzajemniam
słonecznym uśmiechem :)))))))))
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


hmm...dobrze, że "bronisz tego faceta", bo kto jak kto, ale mężczyzna najlepiej wie, co "siedzi" w drugim:

a przecież, pierwszy lepszy mężczyzna, wewnętrznie jest o wiele bardziej kruchy i delikatniejszy niż kobieta
ale przyznanie się do tego jest takie "niemęskie"


i tu trafiłeś w dziesiątkę - peelka o tym wie i dlatego stara się go zmobilizować do rozmowy o uczuciach, mówi wprost: kobieta potrzebuje potwierdzenia, że jest "naj...", aby mogła płonąć dla niego ...w dzień i w nocy.

dziękuję za obszerny komentarz i serdecznie pozdrawiam :))
Krysia



Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Madziu, rozszyfrowałaś mnie!
O najważniejszych "ludzkich" sprawach mogłabym ...ojoj! i jeszcze trochę :)))

mam nadzieję, że kiedyś "pogadamy" o tym i owym :))

dziękuję i pozdrawiam słonecznie :**
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Madziu, rozszyfrowałaś mnie!
O najważniejszych "ludzkich" sprawach mogłabym ...ojoj! i jeszcze trochę :)))

mam nadzieję, że kiedyś "pogadamy" o tym i owym :))

dziękuję i pozdrawiam słonecznie :**
Krysia

obiecałaś zapowiedzieć Warszawę, choćby na kawę, pamiętaj
:*
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Madziu, rozszyfrowałaś mnie!
O najważniejszych "ludzkich" sprawach mogłabym ...ojoj! i jeszcze trochę :)))

mam nadzieję, że kiedyś "pogadamy" o tym i owym :))

dziękuję i pozdrawiam słonecznie :**
Krysia

obiecałaś zapowiedzieć Warszawę, choćby na kawę, pamiętaj
:*
a jakże, pamiętam! być może w lipcu, ale wcześniej dam znać :))
buziak!
Opublikowano

Mi się zdaje, że nie ma czegoś takiego jak "suchy dialog". Całe życie jest dialogiem. Jeżeli ludzie lekceważą się nawzajem na co dzień, nie powinni potem się dziwić, że druga strona nie chce ich wysłuchać.
Pozdrowionka, A.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


witaj StronoMka :)
owszem, nie powinni się dziwić, ale coś zrobić, żeby lepiej się zrozumieć...do tego potrzebna jest szczera rozmowa.
chyba, że już im nie zależy na związku...

dziękuję i serdecznie pozdrawiam :)
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zgodzę się. W końcu znam więcej poetów od poetek. Czyżby mężczyźni byli bardziej "światłoczuli", jak to określił pewien poeta? Pewnie tak. Niestety nie uczy się nas (mężczyzn) wyrażania swoich uczuć, a każdy taki 'występek' jest negowany w środowisku męskim i podciągany pod zachowania gejowskie. Przykro...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Zgodzę się. W końcu znam więcej poetów od poetek. Czyżby mężczyźni byli bardziej "światłoczuli", jak to określił pewien poeta? Pewnie tak. Niestety nie uczy się nas (mężczyzn) wyrażania swoich uczuć, a każdy taki 'występek' jest negowany w środowisku męskim i podciągany pod zachowania gejowskie. Przykro...
Witaj Samuelu :)

To prawda, że wiekszość mężczyzn nie potrafi rozmawiać o tym, co czują, ale ...kochająca kobieta swoją czułą delikatnością może pomóc, ośmielić do zwiarzeń ...tak do ucha ...tylko dla niej :)) kobieta wiele potrafi dla ukochanego!

dziękuję za cenny komentarz, Samuelu i serdecznie pozdrawiam :))
Krysia



  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Cezar! "w mordę jeża" ...piszę jak znam i "czuję" życie! ;-)
ale Twoje "UZNANIE" i do tego "ABSOLUTNE"...trochę zawstydza, niemniej DZIĘKUJĘ!!!
:-)

serdecznie pozdrawiam uśmiechem :)))))
Teresa vel Krysia.


Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały... - powtórzyłam po kilku przepłakanych chwilach. - Ale jesteś, jaki jesteś! A jaka jestem ja? - zadałam sobie ni stąd ni zowąd właśnie to pytanie. -  No jaka? No? Chyba przestaję podobać się sama sobie... - zdążyłam mruknąć, nim sen mnie zmorzył.     W nocy przyśniła mi się rozmowa z nim. A dokładniej ta jej część, która w rzeczywistości się nie odbyła.     - Naprawdę zostawiłbyś mnie? - spytałam roztrzęsiona, po czym chwyciłam go za dłonie i ścisnęłam je mocno. - Mógłbyś mnie zostawiłbyś?! - powtórzyłam głośniej. Dużo głośniej. Tak głośno, jak chciałam.     - Rozważyłem to - w treść snu wtrąciło się pierwsze ze rzeczywiście wypowiedzianych zdań. - Ale  skrzywdziłbym cię, wycofując się z danego ci słowa. Więc - nie - ma - opcji, bo nie mógłbym! - senne wyobrażenie mojego mężczyzny dodało zdanie drugie z realnie wygłoszonych. - Chociaż może powinienem - kontynuowało twardszym tonem - bo przy naszym drugim początku postawiłem ci warunek. Pamiętasz, jaki. A ty co zrobiłaś? Nadużyłaś mojego zaufania i mojej cierpliwości, a mimo to nadal spodziewasz się trwania przy tobie.     - A i owszem, spodziewam się - senny obraz mnie samej odpowiedział analogicznemu wyobrażeniu mojego mężczyzny. - Spodziewam się jeszcze więcej: nadal zaufania i nadal cierpliwości. Mimo, że cię zawiodłam. Bo... - urwałam na chwilę, gdy senna wersja mojego em spojrzała znacząco. Jednak ciągnęłam dalej:    - Bo zasługuję na nie, a ty dałeś mi słowo.     - Zasługujesz, to prawda - senny em odparł bynajmniej sennie. - I zgadza się: dałem Ci je. Ale czy powinienem go dotrzymać? Postąpić w tej sytuacji zgodnie z zapewnieniem? A może właściwe byłoby zdecydować wbrew sobie? Może na tym wyszedłbym lepiej?     Uśmiechnęłam się.     - Może, może - odpowiedziałem. - Ale wiesz, że nie wyszedłbyś na tym lepiej, bo nie byłby to właściwy krok.     - Nie byłby? - mój śniony facet spojrzał sennym spojrzeniem. - Bo?    - Bo jestem właściwą dla ciebie kobietą. A ty właściwym dla mnie mężczyzną. Tylko?     - Tylko? - em popatrzył po raz kolejny. Trzeci. Tym razem pytająco.     - Tylko daj mi czas. To dla mnie ważne.      Rzeszów, 29. Grudnia 2025          
    • Napłatał: łatał pan.  
    • O tu napisali Milasi - panu to.    
    • Ulu, z oka kozulu.      
    • Elki pikle, tu butelki, pikle.    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...