Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

na wysokim płocie
siadłeś czarny kocie
patrzysz smętnie dookoła
a tuż obok życia szkoła

każdy goni za czymś pędzi
ciebie lekko bok coś swędzi
podrapałeś więc boczysko
to dla ciebie było wszystko

dalej siedzisz obserwujesz
dołem uczeń maszeruje
auta pędzą jak szalone
ty zmieniłeś tylko stronę

tu sąsiadka bawi dziecko
facet targa śledzie z beczką
a ty siedzisz wciąż na płocie
i nie myślisz o robocie

przeciągnąłeś się troszeczkę
facet targa drugą beczkę
myślisz sobie o mój panie
po co takie zaganianie

za czym pędzić za czym gnać
czy nie lepiej w miejscu stać
obserwować życie z boku
i mieć tylko święty spokój


Opublikowano

Nowinko... moim zdaniem, nie można stać w miejscu, ale obserwować życie,
zawsze i wszędzie.. jak najbardziej... :)
Twój spokój dobrze brzmi, jest rytmiczny, a to juz dużo.! tylko temat,
ale kibicuję cały czas.! Serdecznie pozdrawiam... :)

Opublikowano

Uśmiałam sie Droga poetko, bo te cechy charakteru juz komus przypięłam!
Szokda ,że nie pognalas go doroboty,

a psik a psik
nie pij z miski
a psik a psik
idź na myszki

Z dozą humoru, fajniutki!
Pozdrawiam!
Hania
+

Opublikowano

urokliwie i z uśmiechem:)aż wyobraźnia mi podsuwa obraz wielkiego, grubego kota, patrzącego na wszystkich "z góry";)ahh czasami, by się chciało miec taki święty spokój
pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Natko, dziękuję serdecznie za odwiedziny. Nie podoba Ci się temat, bo uważasz, że nie powinno się stać w miejscu.
Taki mi się ułożył, ja też nie jestem za staniem w miejscu, tylko za rozwojem i ciekawością życia, ale uwielbiam też miewać święty spokój.
Odbieram wiersz w ten sposób, że kot pyta, a decyzja jak mamy żyć należy do nas, ale kocie leniwce też bywają pośród nas.
Bardzo cieszę się, że dobrze brzmi i jest rytmiczny, a jeszcze bardziej z tego, że mi kibicujesz cały czas.
Pozdrawiam cieplutko:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Taka prawda Aluno koty leniwe są, ale takie cechy można przypiąć bez problemu ludziom i fajnie, że uśmiechnął. Dziękuję za sympatyczny komentarz. Pozdrawiam serdecznie :)))
Opublikowano

któż z nas nie marzy o świętym spokoju, co niekoniecznie musi być lenistwem, ale..."stać w miejscu" to zupełnie inna bajka.
wiersz ukazuje dwie skrajności: zaganianie contra lenistwo a Ty to pięknie "przybrałaś" poczuciem humoru.

zostawiam uśmiechniętą podobaśkę :))))

cieplutko pozdrawiam - Krysia

Opublikowano

Znając dość dobrze kocią naturę, nie dziwię się takiemu stawianiu sprawy, no chyba, że jest się kocurkiem, a gdzieś obok jakaś kocica rozsiewa feromony. Wtedy koci stoicyzm pryska jak bańka mydlana :)
Wesoło z podtekstem na końcu do głębokiej refleksji. Pozdrawiam ciepło

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Sylwestrze, dziękuję za opinię, wiem, że się znasz, bo chętnie czytam wszystkie Twoje wypowiedzi pod innymi( chyba się powtarzam)
Zawsze oczekuję Twoich opinii, rad i porad, ale jeśli chodzi o "Pana" , powiem tak: myślałam nad tym, żeby małą literą, ale Bóg dla mnie zawsze jest wielki, nawet nie mam odwagi pomyśleć o nim małą literą, no więc myślę, że niech tak zostanie jak jest.
Dziękuję serdecznie i równie serdecznie pozdrawiam:)))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Cieszę się z Twojej wizyty Kaliope, bardzo chętnie czytam wszelkie Twoje komentarze pod innymi wierszami, zawsze się rozpisujesz, ale zawsze są one bardzo interesujące. A jeśli chodzi o święty spokój, to wydaje mi się, że czasami go potrzebujemy, żeby odreagować i naładować akumulatory, nie musi przechodzić zaraz w stagnację, chociaż leni nie brakuje. Dziękuję serdecznie za miły komentarz i równie serdecznie pozdrawiam:)))
Opublikowano

[quote]
Cieszę się z Twojej wizyty Kaliope, bardzo chętnie czytam wszelkie Twoje komentarze pod innymi wierszami, zawsze się rozpisujesz, ale zawsze są one bardzo interesujące. A jeśli chodzi o święty spokój, to wydaje mi się, że czasami go potrzebujemy, żeby odreagować i naładować akumulatory, nie musi przechodzić zaraz w stagnację, chociaż leni nie brakuje. Dziękuję serdecznie za miły komentarz i równie serdecznie pozdrawiam:)))



Nowo... dziękuję, jestem bardzo zaskoczona, nie sądziłam, że Ktoś może chętnie czytać moje nieskładne nieraz myśli. Powinnam w bardziej skondensowanej formie, mimo wszystko (to osobista refleksja, niezależnie od Twoich słów).

Tak, zgadzam się, każdy czasem potrzebuje spokoju. I chyba najważniejsze jest to, byśmy świętość należnego odpoczynku potrafili zachować... od próżności, lenistwa i stagnacji :)

raz jeszcze pozdrawiam, z uśmiechem,
in-h.
:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Migrena Nic tylko zaśpiewać tę serenadę pod balkonem Julii... może doniczka na głowę nie spadnie... Gratuluję pomysłu na wiersz!
    • @Berenika97 Wpadam czasem w powagi, nie przeczę, często nawet, ale gdybym traktował zupełnie serio moją obecność na tym forum to tak bym się spiął, że niczego bym nie napisał. Moim zdaniem to kolejny z paradoksów pisania. Ci co traktują to śmiertelnie poważnie i ci co podchodzą w sposób absolutnie fachowy i perfekcjonalny często nie piszą wcale za dużo. Oni tak bardzo stawiają na jakość, że ich pognębia brak ilości. 
    • Świat nasz w dzisiejszych czasach coraz bardziej na psy schodzi. Choć mówię to otwarcie, niewielu się ze mną zgodzi. Byle mieć portfel cięższy, ludzie najbliższych sprzedadzą. Prosto z serca bliźniemu już nic darmo nie oddadzą. Przyjaciół odrzucą, aby ktoś inny dobrze mówił, Przejmują się w kółko tym, by nieznajomy ich lubił. Powiedz mi proszę, cóż mam począć w tym okrutnym świecie, Gdy każdy wokół żyje tak, jakby był już na mecie.
    • Ten nieznośny wiersz o drwinie losu, Nad którym głowiłem się wieczorami, Złamał mi ołówek i ugryzł w palec. Dam ci ja popalić, niewdzięczniku!   Dłutem w kamieniu cię wykuję, cwaniaku, Już mi sztuczek na papierze nie wywiniesz. Skończą się psikusy z przestawianiem liter; Rozwydrzyłeś się zanadto, brykasz sobie.   Skaczesz po moim zeszycie z kartki na kartkę. Chcę cię schwytać w jedną strofę zgrabną, A ty na ostatniej stronie leżakujesz leniwie. Wałkoniu – wstawaj, pobudka, wróć do szyku.   Za dezercję trafisz do szuflady na zapomnienie, A jeśli złość mi nie minie – to cię wygumkuję! Napiszę nowy, urokliwy wiersz, taki milusi, A tobie z zazdrości niech serce pęka, rozrabiako.   Co tam skomlesz, łzy wylewasz? dam ci chustkę. Nie? o arkusze papieru on ci woła: „odpokutuję!” Pokaż, co tam knujesz – tusz mi zjesz na darmo. „Za górami, za lasami mieszkał sobie bajarz,   Ni to pisarz, ni poeta – zwykła trąba, wierszokleta. W metafory, jak już wpadnie – plum! znika w przeręblu. Rymem wali w bęben, niczym King Kong w klatę.” Dość – w złość wpadam; dorwę cię ja kiedyś.   Wykiwany na całego, gaszę lampkę nocną, oniemiały. Do poduchy się przymilam, ona na mnie nie zawarczy. Puch mnie utuli, sen podpowie bajeczny. Chwila, zaraz, gdzie jest moje wieczne pióro?
    • Krzyk Złość Cisza Pustka   Tęsknota Przywiązanie Powrót   Strach Samotność   Kto jeszcze pyta Dlaczego Ogół Odpowiada jeden Bo nie wie
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...