Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Januszu, a ja o wierszu: Zabrałabym kilka "jaków". Niewiele, spójrz:


nie wiem dlaczego ciągle ten sam sen:

obce ciało wwierca się w skórę
która stawia tylko mały opór
pęka napięta membrana
po drodze rozbija komórki
wysysa każdą myśl
każde wspomnienie
zabiera mowę i słuch
zostawia zimno i ciemność
nieomylnie po wytyczonym torze
rwie ze światem wszystkie połączenia
ciągnąc za sobą czerwony ogon
jak kometa z apokalipsy świętego jana
brnie dalej by znowu natrafić na skórę
która pęka już bez czucia
-powierzchnia wody
pod naporem kamienia
a ono znika gdzieś w ścianie

cisza
purpurową stróżką płynie po twarzy

osiemdziesiąt dwa słowa
aby opisać ułamek sekundy


Poza tym - bardzo na tak. Z serdecznym podobasiem, cieplutko,

Para:)

Opublikowano

Oxyvio, przez określenie "inni" miałem na myśli ludzi przechodzących przez podobne, albo może nawet te same tarapaty co ja. I jak wiadomo jeden przypadek nie da się porównać z drugim, bo i sytuacje inne i ludzie są różni pod każdym względem. Doszedłem do wniosku, że są sytuacje lub stany, w których jesteśmy absolutnie sami i sami musimy sobie poradzić, podjąć dezyzje.
Tobie życzę aby Ci się jak najlepiej układało. Dziękuję za miłe słowa.
Serdecznie pozdrawiam.
J.

Opublikowano

Anno, bardzo mnie cieszy, że zajrzałaś do mnie. Twoje uwagi i poprawki naprawdę godne zastanowienia. I to jest tu dla mnie na forum najcenniejsze - żeby inny poeta spojrzał na wiersz, dał wskazówkę. Bardzo Ci dziękuję za czytanie i poświęcony czas.
Pozdrawiam serdecznie.
J.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Tak, dobrze Cię rozumiem - w wielkich problemach jesteśmy czasem całkowicie sami i nikt nam nie może pomóc.
Jestem pewna, że sobie poradzisz. Oby jak najszybciej. Trzeba przeczekać "złą karmę".
Wszystkiego dobrego, Janusz.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Po środku mroku świeca się tli Z tła ku niej lgną kirowe ikary - ćmy W mdłą ciszę wdarł się ledwo słyszalny trzask Życie znów staje się żartem bez puenty A po kruchym ikarze z wolna opada pył   Wspomnienie i dym, a on spełniony Unosi się w górę, jest taki wolny - Już nic nie czuje. Co za ironia Dla obserwatora, tak przykra Może się wydać ta jego dola   Lecz czym jest różny człowiek od ćmy Wciąż szuka czegoś co go wyniszczy - Czegokolwiek, co będzie mu ogniem Jego świadomość jest obserwatorem On pragnie się wyrwać, uwięziony w sobie Biega za szczęściem, jak liść za wiatrem A każde spokojne spełnienie, zamienia w drżenie   Potem zostaję dym, który rozrzedza płynący czas. Ucieka on słowom w pozornie głębokich opisach. Mimo to staramy się mówić o tych niewidocznych nam szczytach gór Gór, he, he - chyba szaleństwa   My od początku do końca tak samo ciekawi Mówimy gładko o tym czego nie znamy A jednak dziwny posmak zostaje w krtani Gorzki posmak wiedzy że nic nie wiemy Przykrywamy typowym ludzkim wybiegiem, ucieczki w poszukiwanie   Jak dla ślepego syzyfa, w naszej otchłani Pozostaje nam tylko zarys kamienia Zesłanie od bogów Lub od siebie samych Szukamy ognia Potykając się znów o własne nogi Z pustką i cieniem za towarzyszy I przytłaczającym ciężarem ciszy   Błogosławieni niech będą szaleńcy Których natura - kpić z własnej natury Bo choć idą tą samą drogą Dla nich zdaje się być jasną i błogą W świetle ucieczki od świadomości Idą spokojnie, spotkać swój koniec Nie szukając w tym najmniejszej stałości W swoim stanie, zrównują się z dymem Przecież ich ruchów też nikt nie pojmie Ich świat jest czymś innym niż zbiorem liter i ciszy   Reszta zaś tych nieszalonych Brodzących w pustej słów brei, Zamknięta w otwartych klatkach, Które z czasem nazywa się 'prawda'   Kurtyna nocy już dawno opadła Mgła, wodą na ziemi osiadła Obserwujący ćmy zasnął A nasza świeca, wreszcie zgasła
    • @FaLcorN Myślę, że nie tylko Ty zadajesz sobie wspomniane w wierszu pytania. :)
    • @Waldemar_Talar_Talar Zatem smacznego :) pozdrawiam
    • @infelia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      nie nie. Już mam napisany od dawna teraz będę pracować nad nowymi.
    • @Whisper of loves rain Ależ to jest świetne! Podziwiam każdy wers, mimo że nie przepadam za nierymowaną poezją. To jest wyjątek od reguły. Super.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...