Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

chłonę światło jestem światłochłonem

piję je i zagarniam miękkim ruchem meduz



a cóż możemy wiedzieć możemy wiedzieć tak mało

o tym że wiemy tak mało



nektary chłonę ile ich tylko jest

nie ma ode mnie bardziej zwinnej pszczoły



a cóż możemy wiedzieć możemy wiedzieć tak mało



bajki chłonę bajki: te zawsze do mnie lgnęły

dobre nianie dzikie bestie krzyża książka trudna



wiemy tak mało



krasnal w naszym mieszkaniu

większy niż my gospodarz :

wyśle gęsi by zszyły na nowo horyzont

w schowku na tęcze kolory porachuje

Opublikowano

a cóż możemy wiedzieć możemy wiedzieć tak mało

o tym że wiemy tak mało


a cóż możemy wiedzieć możemy wiedzieć tak mało
wyśle gęsi by zszyły na nowo horyzont...i nauczyły mówić po polsku i składnie.


Uczcie się nieuki od mistrza.

Opublikowano

Tekst skojarzył mi się z pewnym bardzo znanym pisarzem powieści. Gość ma milionowe nakłady. Ten styl pisania taki jakby się cofało słowa na płycie winylowej on takie w powieściach czasem pisze. Ciekawy tekst.

Opublikowano

Co do jednego masz racje Mefisto...jakby cofało, zgrzytało ...słowo na płycie winilowej.....Dla mnie to nie jest ani oryginalne, ani odkrywcze a najbardziej brak mi tu , niestety , płynnosci...ale to pewnie przez to cofanie na płycie :).
Moge mieć swoje zdanie?...prawda, że mogę.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Proszę rozważyć usunięcie pogrubionych fragmentów (moim zdaniem nie wnoszą nic szczególnie nowego). I jeszcze fragment: "krzyża książka trudna" - jest ciemny, nie da się odczytać - szkoda.
Podobają mi się zabiegi z powtarzaniem refrenicznym, byle nie przedobrzyć nadmiarem.
Pozdrawiam
Opublikowano

Wyżej wymienione i podkreślone słowa nie zmienią faktu: tekst nieciekawy i napisany amatorsko wręcz niżej niż amatorsko. To naprawdę dla wprawnych poetów dział???

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Co*             Polacy wiedzą o panu premierze seniorze Mateuszu Morawieckim?             Wyjątkowy i nawet jak na Prawo i Sprawiedliwość - miglanc, poglądy - jeśli ma - to bardzo zmienne.             W internecie pełno jest jego wynurzeń, jednak: nie zawsze był gadułą, a znajomość z charyzmatycznym panem rabinem Shmuleyem Boteachem - ukrywał.             A przecież to rabin dość nietypowy: był rabinem studentów w Oxfordzie i popierał społeczność LGBT - prowadził również sklep z koszernymi gadżetami erotycznymi.            Shmuley Boteach znalazł się wśród 50 najbardziej wpływowych rabinów na świecie. Ma zdjęcia z Andrzejem i Agatą Dudami oraz z kard. Rysiem.   Morawiecki zjadł z rabinem kolację, o której Boteach tak napisał na Facebooku: „Miałem dziś wieczorem (koszerną) kolację z polskim premierem Mateuszem Morawieckim – łaskawie wysłuchał moich obiekcji co do polskiej ustawy o Holokauście i przedstawił własne spojrzenie na kwestie polskiego cierpienia doznanego od nazistów. Jest to człowiek inteligentny i ciepły, który głęboko zna historię i którego dzieci uczęszczały do szkół żydowskich”.   Źródło: Przegląd 
    • I. Było westchnienie. Bo było ciągle gorzej. Skóra ledwo rozciągała się na kościach. Jak prześcieradło, które już nie pasuje do łóżka. Ciało - które kiedyś przecież tańczyło, śmiało się, jest teraz ciężarem, którego nikt nie chce nieść. Nawet ono samo siebie. Juz prawie obce, chociaż ciągle twoje. II. Rurki. Zapach środka do dezynfekcji. Woda w butelce na szafce obok - jakby czekała na jutro. Pielęgniarka mówi cicho. Nie do ciebie.. Do innego  czasu. Do strzykawki, wenflonu, kroplówki. III. Ból nie ma teraz barwy. Ani kształtu. Rozlewa się jak woda z kubka na brzuchu, a zycie nie ma już siły prosić o wytarcie, o suchość. IV. Cisza tu nie jest spokojem. To sól. Wchodzi pod paznokcie. Nie pytaj, co boli. Boli wszystko, wszystko co jeszcze pamięta życie. V. Ktoś postawił kwiaty. Nie pachną. Ktoś zostawił kartkę: „Myślami z tobą” Choć nikt już tu nie czyta ani słów, ani znaków. VI. Trzeba było wtedy tylko usiąść. Obok. Bez słów. Nie próbować ratować oddechu, ani uspokajać dłoni. Ciało znało tę ciszę. Znało jej ciężar, znajomy jak brzęk aparatury w nocy bez zmiany. Skóra przyjmowała obecność jak kroplówkę - powoli, nie wiedząc, że to już ostatnia. VII. Potem już nic. Prawie nic. Aparat pikał życiem  jeszcze przez chwilę. Potem zapadła cisza. Nie absolutna. Tylko taka, której nikt nie miał siły nazwać tym jednym, jedynym słowem. VIII. Zza drzwi dobiegł stłumiony szept. Zmieniono pościel. Zamknięto okno. Subtelny dzwięk wentylacji dopełniał ciszę. Kubek wciąż stał na stoliku. W wodzie - twój włos. Jak jedyny ślad po kimś, kto właśnie przestał być.  
    • "A Stany Zjednoczone Ameryki Północnej muszą wreszcie zrozumieć, iż w interesie Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej nie jest wspieranie dyktatury w Niemczech, dyktatury na Ukrainie i dyktatury w Izraelu - to my mamy przewagę - możemy wyjść z Unii Europejskiej, Paktu Północnoatlantyckiego i Trójkątu Weimarskiego i zawrzeć sojusz wojskowy z Federacją Rosyjską lub z Republiką Turcji, Konfederacją Szwajcarii i Republiką Iranu."   Filozof Łukasz Jasiński 
    • @[email protected] Miło, że doceniasz, dziękuję, pozdrawiam! Życzę głębi weny na ten weekend i na następny.
    • @Berenika97 Subtelna, ale przejmująca opowieść o dzieciństwie - nie tym idyllicznym, ale o takim, które zostało zatrzaśnięte, schowane, może nawet celowo wyparte. Obraz skrzyń i zepsutej lalki przywołuje poczucie utraty, milczenia i emocjonalnej izolacji. Piękna i bolesna diagnoza traumy - czegoś, co nie daje się zapomnieć, a jednocześnie trudno o tym mówić. Zostaje jak siniak.   
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...