Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dajcie im noże .
A noc - zamienią w krew .
W płynne osocze nienawiści .
W ocean schizofrenii .
W dwa krańce świata .
W tam-tamy herezji .
W puzony obłędu .
W szlag trafił i grom z jasnego nieba .
Nie . Nie dawajcie im noży .
Albo dajcie .
Ale takie - do chleba ...



Wolin 25 II 2001

Opublikowano

wiersz niezdecydowany :)
nożem do krojenia chleba też można zabić
jeśli wiersz potraktować jako akrostych, to wychodzi z pierwszych liter DAWWWWWWNA :).
i tu nurtuje mnie pytanie: dawna, co?
to chyba wszystko :). no jeszcze kropki :), ale to już wiem :)
kłaniam się nisko i pozdrawiam :)
do poczytania :)

Opublikowano

Czarek! czytam po raz kolejny i coraz bardziej czuję to,
co chciałeś przekazać...z małym (a może istotnym)
zastrzeżeniem -

zakończyłabym tak:

"Nie. Nie dawajcie im noży.
Albo dajcie...

chleba"

serdecznie pozdrawiam :)
Krysia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


chleba na ogół rodzice dzieciom nie szczędzą - ale przy kolacji , obiedzie , śniadaniu - wstrzymują się od rozmów , empatii , wnikania w dziecięce problemy . O ile w ogóle wspólnie jadają ... Dają im poczucie pustki i wyalienowania . W zdecydowanej większości , niestety . Skutki widoczne na co dzień ...
Opublikowano

Dla mnie tytuł jest wzkazówką, że to o młodych ludziach żyjących na tzw. "ulicy", może nawet egzystują w gangach.
Propozycja Teresy jest dobra, ale jeśli idę dobrym tropem, Twoje zakończenie bardziej mi leży, daje różnorodność myśli.
Temat ważny. Nijak nie mogę zrozumieć formy, w jakiej podałeś treść, jakbyś mógł szpnąć na ucho o tym, co tak wyraźnie
układa się w pionie.. Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


chleba na ogół rodzice dzieciom nie szczędzą - ale przy kolacji , obiedzie , śniadaniu - wstrzymują się od rozmów , empatii , wnikania w dziecięce problemy . O ile w ogóle wspólnie jadają ... Dają im poczucie pustki i wyalienowania . W zdecydowanej większości , niestety . Skutki widoczne na co dzień ...
Cezary, miałam na myśli "chleb miłości" a więc...bezbłędnie wyczułam problem :))))

Cieplutko!
Krysia
Opublikowano

Skojarzyłam sobie twój wiersz z "Nocą długich noży". Może dlatego ,że właśnie równo za miesiąc (28 czerwca) mija 78 rocznica tejże nieszczęsnej nocy.
To samo okrucieństwo i schizofrenia i tamy herezji...
Wiem, wiem, wiersz nie o tym, ale skojarzenia biegną własnymi dróżkami.
Wiersz dosadny i ta dosadnośc podoba mi się!
Pozdrawiam Cezary

Opublikowano

Chodzę, Cezarku, wokół tekstu, czekam, aż poprawisz, a Ty - nic!
No i jak mam pochwalić, kiedy interpunkcja - rozjechana, pointa - zawahana?


Dajcie im noże.
A noc - zamienią w krew.
W płynne osocze nienawiści.
W ocean schizofrenii.
W dwa krańce świata.
W tam-tamy herezji.
W puzony obłędu.
W szlag trafił i grom z jasnego nieba.
Nie. Nie dawajcie im noży.
Albo dajcie.
I tak ...


Tak to widzę, albo w wersji, jaką proponuje Teresa.

Pozdrawiam, prawie na "tak",

Para:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • wyobrażał sobie człowiek nie wiadomo co gdy jesień szczodrze częstowała miodowymi cukierkami z kradzionego   mówiła - jestem czekam światło czepiało się rąk   myślał - przezimuję w tym przytulnym wierszu   a to tylko kolejny opuszczony dom ostatnie słowo dopala się gdzieś w kącie łagodność nagle obca oblepiła słodkawym zaciekiem strzaskany wykusz   tego oswojenia nikt nie weźmie na siebie   są jednak niekończące się drogi szlaki trasy przez kolejne północe są inne imiona które wejdą w nawyk   wystarczy otrzepać się z liter i obrazów pozwolić aby wiatr nagle   spłoszył     Pusty dom - Tie break/ sierpień 2025  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Dekaos Dondi   Spacer w krainie czarów na krzyżówce T trzech wierszy :)
    • @huzarc  Rozkłady codziennych pociągów mają potencjał na spokój i równowagę, ale są bez znaczenia... wobec spotkania z absolutem .
    • Spotkali się przypadkiem, jak dzień i noc. On z głową w chmurach, z sercem, które czuje wszystko naraz. Nie szukał relacji, tylko połączenia. Takiego, które budzi w środku spokój, a nie tylko daje obecność. Dla niego miłość to nie plan to droga, przez którą uczysz się siebie. Ona z ziemią pod stopami, z sercem, które bije w rytmie rozsądku. Nie szukała magii, tylko równowagi. Dla niej związek to coś, co ma działać jak dobrze zbudowany dom: stabilny, logiczny, przewidywalny. Nie ufała uczuciom, bo wiedziała, że potrafią zwieść. On widział w niej duszę, Ona w nim emocję. On chciał czuć, Ona chciała rozumieć. I choć przez chwilę ich światy się zetknęły jak nocne niebo ocierające się o brzask to oboje czuli, że ten moment nie może trwać wiecznie. Nie dlatego, że czegoś zabrakło. Ale dlatego, że miłość potrzebuje wspólnego języka. A oni mówili różnymi równie pięknymi, ale nieprzetłumaczalnymi. On odszedł z sercem pełnym uczuć, których nie mógł wypowiedzieć. Ona została z myślą, że to wszystko było zbyt skomplikowane. I choć każde poszło w swoją stronę, to w pewien sposób oboje wiedzieli że ta historia była potrzebna. Bo on nauczył się, że nie każda głęboka więź musi trwać wiecznie. A ona że nawet najlogiczniejszy świat potrzebuje czasem odrobiny magii.
    • Mówisz "tak" Mówisz "nie"   Potem słyszę  Myśli twe    Odbijają się  Tak nagle    Echem od czterech ścian       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...