Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Twoją twarz po raz pierwszy w życiu zobaczyłam
Byłam maleńka, bezbronna, jak pisklę kwiliłam
Tyś uczucia wiarą wzbogacone na mnie przelała
Dbałaś o istotę, bym w życiu w zgodzie ze światem obcowała
Choć nie było łatwo, jako dziecię zostałaś bez Macierzy
Serce miałaś wielkie, nie zrozumie ten który nie wierzy
Choć napiętnowany bólem ród nasz był przez lata
Z miłością przyszło przebaczenie dla martwego już kata

W życiu byłaś twarda, nieugięta, jak Piotrowa Skała
Szłaś prostą drogą, wszystkich przyrzeczeń dochowałaś
Cichutka, skromna, świadomie pokorna i uczciwa,
Uczyłaś mnie, w trudzie niezłomna, cierpliwa
Jak kochać ludzi bez uraz i być dobrym człowiekiem
Serca pokoju, cieszyć się życiem i słonka promykiem
Trwałaś przy mnie przez lata w chorobie, żalu i rozterce
Niezatarty dowód miłości, matczyne Twe serce

Już nie zobaczę radości w oczach, uśmiechu Twojego
Nie przytulisz, nie pocałujesz, nie ukoisz bólu mego
Już mnie nigdy nie skarcisz za niesforne czyny
Według Twych nauk chcę naprawić popełnione winy
Tak pięknie umiałaś nagrodzić niebiańskim spojrzeniem
Daremnie Cię szukam wszędzie, czekam z utęsknieniem
Stoisz u niebieskich bram w świetlane szaty odziana
Czekasz na zbawienie duszy swej, Matulu kochana

Bądź mi jak zawsze światełkiem, niech ciemność nie nęka
Jakże mi Ciebie brak...serce z tęsknoty za Tobą pęka...

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Czytałam dłuższe co nie oznacza że złe. Skoro przeczytałeś to lubisz chyba.
Dzięki wielkie za uwagi, ale czy proste są złe?
Pozdrawiam))
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




To wszystko tak, ale Jej już nie.. tylko w sercu... ale taka kolej rzeczy jest niestety)
Dzięki bardzo za czas, zainteresowanie i słowo )))
Opublikowano

Kolejny wiersz, który mnie dogłębnie wzruszył i przypomniał moją ukochaną mamę, której też już nie mam
a pod dwoma ostatnimi wersami
mogę podpisać się łzami
Pozdrawiam:)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • bardzo miła interpretacja, dzięki
    • Zastanawiałem się, czy w ogóle to pisać – nie jest to przecież warsztat – ale skoro lubię rzeczy podane „mocno”, a sam "utwór" użytymi środkami otworzył taką przestrzeń, to sobie pozwolę.   Zatem - chroń nas, Panie, przed tymi, którzy wiedzą lepiej, a prostotę mylą z prostactwem. To pierwsza myśl, jaka mi się nasunęła. Bo właśnie tego tutaj zabrakło – prostoty, czyli poezji. Zamiast niej dostajemy coś na kształt ordynarnego „wywalenia jęzora na stół”.  Największy problem? Zbędne atakowanie „trzody”. Mam wrażenie, że autor chciał skupić się na czymś zupełnie innym, a jednak poszedł na skróty, wybierając tanią prowokację. Fragment:   "Tamci rozmodleni - wierząc, że Bóg słucha - wpatrzeni w pasterza od trzody .."   potwierdzony końcówką:   "Zaś "ciemny lud" wierzy w to"   to niejako obnaża intencje - wciąga czytelnika w krytykę, która krytyką wcale nie jest. Czuć za to frustrację - tu jednak kończy się poezja, a zaczyna coś nieciekawego, bo frustracja, choć może być paliwem dla poezji, tu wylazła na pierwszy plan i dusi wszystko, co mogłoby wybrzmieć głębiej.   To paradoksalne, bo jest to tak czytelne, jak ta otwarta księga, której wiatr nie wiedzieć dlaczego, delikatnie przekłada strony ;)   Jeśli to Twój tekst, nie odbieraj tego osobiście. Twoje haiku lubię, tu jednak - może dlatego, że często czytam obrazami - zobaczyłem po prostu jakieś poobrywane, potargane wiatrem plakaty wojującej stęchlizny. Szkoda - bo sam temat ciekawy, ma potencjał, i można było się pokusić o coś, co rzeczywiście zmusi do refleksji.   Pozdrawiam.
    • @Roma , jest to poniekąd historia mojej obecnej przygody z pisaniem poezji. Polegało to na tym, że wymyślałem hasło do mojego konta e-mailowego. I po jakimś czasie doszedłem do wniosku, że to hasło jest zbyt ciekawe, żeby pozostać tajnym i dlatego zastąpiłem je nowym hasłem, a z tego starego hasła zrobiłem wiersz. Tak powstał mój wiersz "W roku 2024..." To jeden z wierszy z tego mojego "cyklu więziennego", o którym niedawno pisałaś, że chcesz go przeczytać... :)  
    • Byłaś wczoraj Jesteś dzisiaj   I będziesz zawsze Trwać przy moim boku   I karmić się Marzeniami i snami Słodkimi jak lukier  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...