Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

aż do nasycenia
napełniasz spragniony kubek
żywą wodą

na pustyni smakujesz
jak nikt
gdy nawilżam oschłości
słowem życia

znika krzątanina pokus
w ciemnej dolinie
nawet nocą stawiasz
na straży anioła

nie zginę odkąd jesteś
w pszennej drobince

Drogą Prawdą
i Życiem

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Krysiu:)

staram się uważnie czytać wiersze
nie zwracając od razu uwagi na to
kto jest jego autorem

masz swój styl - już go rozpoznaję:)

wiersz robi wrażenie - zatrzymuje wycisza:)

z przyjemnością poczytałam
pozdrawiam z pluszakiem:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


wiem, tytuł nieco przewrotny w stosunku do treści, ale...zamierzony :)
cieszę się, że czytałeś z przyjemnością i odczułeś "urok świeżości",
dziękuję, Kredensie i serdecznie pozdrawiam -
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


widzisz? to się sprawdza! bratnie dusze czują podobnie nawet na odległość, bo "nadają" w jednym duchu :))) i to jest piękne!

dziękuję z serca i pozdrawiam cieplutko, Aniu - Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Witaj Krysiu:)

staram się uważnie czytać wiersze
nie zwracając od razu uwagi na to
kto jest jego autorem

masz swój styl - już go rozpoznaję:)

wiersz robi wrażenie - zatrzymuje wycisza:)

z przyjemnością poczytałam
pozdrawiam z pluszakiem:)


Alu, skoro "wiersz robi wrażenie - zatrzymuje i wycisza", to znaczy, że spełnia swoje zadanie, a więc...cieszę się baaardzooo i dziękuję za taki odbiór :))))))) a i jeszcze za "rozpoznawalność" *D
cieplutko pozdrawiam - Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


masz rację ..."chimery na smyczy" są trudne do okiełznania, nieraz trzeba zapierać się do granic ostatka, żeby nie dać się "porwać w cug" razem z nimi ;-) grunt to im nie poddawać się!

dziękuję Sylwku i cieplutko pozdrawiam :))
Krysia

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




ja za Zbyszkiem, wszystkimi palcami, ale mogę tylko jeden plus!
przepięknie.
ściskam serdecznie.
:*
Madziuś, serdeczne dzięki za "przepięknie" :))
buziaki i uściski!
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaprosił mułłę słynnego w Tule hodowca mułów na świeże mule. Uczony nosem swym czułem ocenił: "Mule czuć mułem, a dennych potraw nie jem w ogóle".
    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...