Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W moim mieście jest park.
Taki na pozór zwyczajny,
jak inne: zielony, drzewiasty.
ale jest w nim coś, co go wyróżnia.
Kiedy słońce ustępuje niebo,
księżyc ukazuje swe oblicze.
Gwiazdy zasypują całe sklepienie-
-park ożywa... oddycha,przemawia.
Siadam na ławeczce i słucham,
słucham jak wiatr przemyka,
cicho gwiżdząc porywa liście.
Słucham jak drzewa skrzypią,
uginając się ku sobie.
Słucham nocnych ptaków,
jak rozmawiają, o czym?
Pewnie o mnie,
a ja siedzę i patrzę,
nic nie mówię, patrzę...
na niebo, gdzie tyle gwiazd.
Jednym ruchem ręki maluję,
łączę je w obrazy i podziwiam.
Jednak w końcu nadchodzi świt,
księżyc odchodzi, obrazy znikają.
Zostaje tylko park,
zwyczajny, zielony, drzewiasty.
Wtedy idę do domu i czekam,
bo wiem, że niedługo znów...
słońce ustąpi niebo, zapadnie mrok.
A ja? Będę trwał,
w moim "nadzwyczajnym" parku.

Opublikowano

"nadzwyczajny"

Pozdrawiam
Wuren
ps. A czy to przypadkiem nie jest z zeszystu od polskiego = wypracowanie na temat "Mój park"?
Tak odebrałem. Niestety.
Teraz czekam na wiersz o parku

Opublikowano

popieram przedmówcę, też mi się skojarzyło z wypracowaniem czy opisem równoważnikowym....... multum czasowników - za mało w tym 'wierszowości'
i tematyka...ah... - znowu liście i parki i jesień w kolejnym wydaniu...chba zacznę pisać o jesieni sam sobie na złość... ;)

pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...