Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Rankiem, właśnie świtało
Pamiętam do tej pory
Podpełzły cicho pod drzwi
Cztery Opendedory
Spotkałem ich w przedpokoju
Ja w drodze z wyrka do klopa
Oni już stali na drzwiach
Czterech rosłego chłopa
Nie żeby jakieś "Dzień dobry"
Nie żeby gadka szmatka
W ryło w brzuch i na glebę
No! Mamy wreszcie gagatka
Znam siebie doskonale
Wiem com ja za ladaco
Ale konkretnie dlaczego?
Mają mnie wreszcie! Lecz za co?
Rachunek jak na spowiedzi
Nie ma tu czego chować
Wszystko na pewno nagrane
Trzeba się przygotować
Prawda W pracy dziewczątko
Przysiadło na kolanie
Fakt nie strzepnąłem od razu
Może molestowanie
W dowód też nie spojrzałem
Krótka to była chwila
Pewnie choć tego nie wiem
Mam gębę pedofila
Lecz to nie zdrada stanu
Niech nawet czasem pokośkam
Rozumiem żona wałek
Ale nie A B Cośtam
Może z klasy do klasy
Przepuściłem matoła
I Wedel po terminie
Pomsty dziś na mnie woła
Może wspomogłem w zdrowiu
Jakiegoś nieboraka
I wpadłem w bagno korupcji
Biorąc jak mówią koniaka
Może w gminie w urzędzie
Ja przecież nie kto inny
Chłopu za jaj wytłoczkę
Spisałem wniosek unijny
Może motywem zbrodni
Były kwiaty czy kawa
Że teraz sięga po mnie
Szlachetne ramię prawa
Przecież nie bez przyczyny
Siki pieska Azora
Wącham w dywan wdeptany
Rodzino! Macie potwora
Żona od zmysłów odchodzi
Biega w koło i bredzi
Syn dumnie dłubie w nosie
"Tata Marcina tes siedzi"
Czyńcie swoją powinność
Pewnie nie wyłgam się z tego
Żono! Paczki przysyłaj
Przyznaję się! Do wszystkiego!
Wtem szept Opendedora
Przerwał chwilę napiętą
"Rychu... kurwa spadamy
To chyba nie to piętro"

Opublikowano

Cieszę się, że wpadłam do Ciebie z wizytą. Niezapowiedzianą wprawdzie, ale naprawdę przyjazną! Uśmiechnęłam się w duchu bardzo, ale to bardzo ( za głośno nie śmiałam, bo sąsiedzi itd.)
Fajny pomysł i wykonanie również.
Jedyne do czego mogę się troszku przyczepić to zaburzenia rytmu w kilku wersach. Ale to drobiazg.
Pozdrawiam zostawiając uśmiechy zamiast plusików, bo nie mam takiej opcji. (może sie przydadzą).
Lilka

Opublikowano

... prześmieszny :)))))), zgadzam sie z poprzedniczką co do
" zaburzeń ", ale moim zdaniem to nie przeszkadza w odbiorze, a próby naprawy mogą " skazić " jego " pierwsze myśli " i niuanse w nich zawarte - tak myślę. Może tylko bym się zastanowił nad tytułem ... chocby " Otwarcie ", aczkolwiek również niekoniecznie ...pozdro :))

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Dzięki za odwiedziny i miłe słowa. Wasze uśmiechy to największa nagroda. Forum pełne jest liryki często bardzo dobrej ale i nieco satyry nie zaszkodzi. Jeśli ten wiersz wywołał uśmiech to nieśmiało zapraszam na dół strony do Hydepark-u do podobnej rymowanki
"płać abonament". Pozdrawiam i bardzo się cieszę z Twoich odwiedzin.
Opublikowano

Bardzo fajne! Z jajami i zabawą! I dowcip jest nic a nic nie prostacki, a inteligentny ;-) Fakt- bardzo potrzebne takie jest. Nie wiedziałam, że dziewczątka strzepuje się z kolan! Super!
Za tytuł "anglojęzyczny" - szczególne brawa. Pozdrawiam. Elka.

Opublikowano

Zerknęłam już na ten wiersz, ale tak troszkę na szybkiego i nie pamietałam, że to Twój... teraz, gdy kliknęłam pod "Czekaniem",
zobaczyłam... "Opendedory"... przeczytałam całość na spokojnie, ubawiałam się treścią. Cóż dodać, dobrze poskładałeś
to wszystko...:) Będę miała wesołe sny, bo mój czas się kończy na dzisiaj....
Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Alicja_Wysocka Niezmiernie mi miło:))
    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...