Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Nie oglądaj się w stronę Sodomy
Wielu zginęło patrząc na upadek
Młodzi chłopcy o anielskich twarzach
I sercach wykutych w ciemności

Nie oglądaj się w stronę Sodomy
Mój bracie nie czyń tego
Nie podnoś reki
Nie czyń bezwstydu
Nie oglądaj się w stronę Sodomy

Tam rozkosz i przesyt
Tam grzech i ciemności
Tam żona Lota w słonych kajdanach
Nie oglądaj się w stronę Sodomy

Ale napomień mych nie zrozumiesz
Odwrócisz twarz i pójdziesz
Bo ciekawość jest największym przekleństwem ludzkiego rodu

Nie oglądaj się w stronę Sodomy
Nie patrz na tych którzy uwierzyli
Na Tomasza, Jana i Piotra
Na twych ojców synów i Braci
Na twe córki matki kochanki

Jesteś sam
Ludzie umierają w samotności

Nie szukaj ogrodów Babilonu
Nie szukaj Aniołów i Demonów
Ksiądz zakazał i basta
Ksiądz który zapomniał o zakazie

Aniele mój

Błogosławieni którzy nie widzieli a uwierzyli
Błogosławieni którzy umierają albowiem oni nigdy nie umrą
Błogosławieni

Opublikowano

Ave Ako!

Teraz mogę napisać, że wiersz jest dobry.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



oraz



są świetne.

Tematyka zła i zgorszenia podjęta w nietuzinkowy i nie nudny sposób. I to pytanie o świadomość, poznanie dobra i zła, zagubienie w świecie, pośród tylu nakazów genialne. Błogosławieni, którzy nie spytali.

Co natomiast bym proponował, może zrezygnuj z jednego: "nie oglądaj się w stronę Sodomy", w ten sposób, w tym miejscu:



Moim skromnym zdaniem wzmocniłoby to nieco ten fragment wiersza, rytmiczne powtarzanie zdaje mi się ten urywek nieco osłabiać.

I jeszcze drobna złośliwość, może by tak napisać "Braci" także z małej litery, podobnie jak innych członków ludzkiej familii.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   Bardzo dziękuję!  W takim razie zmieniam front atmosferyczny na radosny i liryczny! Więc ogrzewam każde słowo, by zrobiło się… domowo.  Pozdrawiam. :))) @andrew Bardzo dziękuję! A może odwiedzę gwiazdozbiór Warkocz Bereniki? Jest mi też bliski - zaplotę włosy w warkocz i poczuję się jak w domu. :)))) Pomarzyć można. :)) @Christine Bardzo dziękuję! Ależ pięknie napisałaś i jakże trafnie!  Pozdrawiam serdecznie! 
    • @skarpetawsosie Ponieważ motyw 'danse macabre' przewija się przez historię literatury od średniowiecza, ciężko jest go unieść tak, aby nie popaść w zbyt głębokie koleiny, które już setki innych twórców wyryli w dziejach poezji. Ale jest u Ciebie ciekawe odwrócenie ról, gdzie to peelka sama zaprasza do tańca śmierć, zafascynowana nimbem, jaki jej towarzyszy. Może to w ogóle oznaczać zderzenie wyobrażeń z rzeczywistością, gdy śmierć wydaje się z początku kuszącą perspektywą lecz w ostatecznym rozrachunku peelka odkrywa jej dramatyzm i rozumie, że ostateczne rozwiązania oznaczają przekreślenie jej szans, marzeń, nadziei, możliwości. Poznanie natury śmierci przeraża, w związku z czym utwór brzmi jak ostrzeżenie przed iluzją, że jest w niej jakiś ukryty urok.   Jednocześnie z punktu widzenia poetyckiego, dużo tu jeszcze jest do przepracowania. Skupiłabym się bardziej na rzeczach konkretnych - na tym, co można zobaczyć, dotknąć, poczuć, usłyszeć. Wszelkie westchnienia, uczucia oddania są tu niepotrzebne.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Kaganiec raczej można zrzucić, a spuścić się ze smyczy, z łańcucha, z uwięzi, itd. Ta fraza źle brzmi stylistycznie.     To nie pasuje do pozostałych wersów, gdzie przecież chcesz pokazać pierwotną fascynację, więc trzymaj się tego. Pomijając konsekwencję logiczną (a raczej jej brak) - brzmi to ciężko, tak jakby wiersz na siłę chciał czytelnikowi wcisnąć własną treść.     Tu coś nie gra składniowo. Dla mnie fraza nieprzemyślana i źle zbudowana.     Te dwa wersy psują końcówkę, swoją dosłownością. To kolejne fragmenty, gdzie wiersz odbiera odbiorcy możliwość odczucia swoich własnych emocji w odniesieniu do tego, co czyta, a przecież chodzi o to, aby pojawiła się jakaś empatia.   Bardzo dobrym, mocnym  punktem jest za to:     Warto na tym wersie oprzeć puentę; jest w nim potencjał zarówno dla piszącego, żeby coś powiedzieć nie wprost, jak i dla czytelnika, żeby zastanowić się nad głębszym znaczeniem tych słów.
    • Okruszki szeptów porozsypywane przez wiatr tulę w dłoni wirują jak jesienne liście skroplone smakiem milczącej  tęsknoty   za horyzontem zapętlony taniec mew kołysze wspomnienia  wzburzonymi falami i twoje imię wołane przez dogasające w słońcu echo

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @rockthewriter   Zastanawiający wiersz …pełen kontrastów…   podoba mi się i …nie podoba ;)  tak naprawdę bardzo mi się podoba :) 
    • @bazyl_prost sam też nie znoszę pasów szczekających na wiatr. Ale przecież taka ich natura. Chcą nas chronić.@KOBIETA mnie też.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...