Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Ręka malarza farby nie nałoży,
Wirtuoza nie zadźwięczy struną,
By obrazy choć podobne stworzyć
Tkanym prawdą życia gobelinom.

Pyszna istota ludzkiej twarzy, postury
Jest zaledwie cienką nitką w krosnach
Tego świata przedziwnej manufaktury,
Której Tkacza nadmierna fantazja poniosła.

Już nie artyzm, nie geniusz, by tworzyć obrazy
Tak niedbałe w ściegu, a przemyślnie tkane.
Przez radość i cierpienie piękne i bez skazy,
Galeriom najświetniejszym, wernisażom nieznane.

W osnowe kolejne wplątują się nici.
Arrasu godne są królewskie ściany!
Jedną z cienkich nitek biegnie moje życie
Swoim ściegiem prostym, a tak powikłanym.

Choć ścieg mój mnie wcale nie rozpieszcza,
Marzenia ciche spełnione są przecież;
Dusza drży ciągle w uczuć żywych dreszczach
Tej cienkiej nitki w tym wytkanym świecie.

Opublikowano

Jak Ty wiesz o co mi chodzi.
Jak mój tatko mnie karcił, to zawsze pytał czy wiem za co
No niestety Pomyłeczku, nie daruję.
Jak Ci się gniew, wzruszenie, euforia nie chcą zmieścić w ramach obrazu który malujesz słowem, to myślisz, że można malować poza ramą na ścianie?
Tak długo trzeba mazać, aż będzie dobrze.
A tu niestety, ani rytmu, ani średniówki, sporo inwersji.
Pomysł jest, ale trzeba (moim skromnym zdaniem) dopracować.

No i pewnie mam krechę u Ciebie jak stąd do końca świata.

Pozdrawiam :)

Opublikowano

Nienawidzę Cię, jesteś chodzącą podłością, na dodatek kobietą!
Ja Alu nie wszedłem na forum dla zabicia czasu.
Acha... teraz poważnie.
Wszedłem po warsztat. Naturszczyk. Z dnia na dzień, albo z nocy na dzień zacząłem pisać.
Wieeeelkie dzięki!
Nie kurtuazja. Troszkę mam inne podejście do pisania. Szukam wskazówek i wyczulenia mnie na błędy.
Serdeczności. Cieplutkie;))))

Opublikowano

OOOOOOOOO!!!!!
Totalnie na opak zrozumiałaś. Ja chciałem tylko wskazówek od początku.
Pierwsze zdanie o złości na ciebie miało być gegłaniem dziecka.
A dziecmi nie jesteśmy.
Daleka droga przede mną.
Fakt, brakuje mi czasu na pisanie, ale z pobytu tutaj wyciskam co mogę. Jak zobaczę kres moich możliwości pod lipą to odpuszczę pisanie.
Dzięki serdeczne bez cienia urazy. Bądź pewna Alu.
Też zmiatam w kimono.
Nie przyszedłem tutaj po to aby wklejać wiersze.
Heja. Do Napisania I Poczytania.

Opublikowano

Ręka malarza farby nie nałoży,(nałoży, nałoży farbę na obraz)
Wirtuoza nie zadźwięczy struną,(nutą)
By obrazy piękne tworzyć
Trzeba prawdę życia tkać gobelinem.

istota ludzka pokaźnej postury
Jest zaledwie cienką nitką w krosnach
Tego świata przedziwnej manufaktury,
w której tkacza nadmierna fantazja poniosi

już nie artyzm, nie geniusz, by tworzyć obrazy
Tak niedbałe w ściegu, a przemyślnie tkane.
Przez radość, cierpienie piękne i bez skazy,
Galeriom najświetniejszym, wernisażom znane.

W osnowę kolejne wplątują się nici.
Arrasu godne są królewskie ściany
Jedną z cienkich nitek biegnie moje życie
Swoim ściegiem prostym, a tak powikłanym

Choć ścieg ten wcale mnie nie rozpieszcza,
Ciche marzenia spełnione są przecież
Dusza drży ciągle w uczuć żywych dreszczach
W tym utkanym najcieńszą nitką, świecie.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dokładnie to samo pomyślałam, przeczytawszy Twój komentarz - Pomyłku - do własnego wiersza. :) Dzieło sztuki to wcale nie jest dowolnie wyrażone uczucie. Dzieło sztuki - to forma. A dowolnie wyrażone uczucie - to nieartykułowany wrzask, np. pijaka pod blokiem. :-)
No, ja też spadam, bo mi się oberwie zaraz. ;-)))
Opublikowano

Zgadzam się z Alą, wiersz ma w sobie zawartą fajną historię, z zaciekawieniem się czyta, jednak technicznie mogłoby być lepiej.
Moim zdaniem, może nie mam racji, wiersze rymowane, powinny być rytmiczne, unikać należy rymów gramatycznych.
W wierszach nierymowanych, lub takich, gdzie rym tylko zahacza jakby niechcąco w nielicznych wersach, można sobie pozwolić na większą dowolność długości wersów. Musi mieć jednak pewien swój rytm, by dobrze się czytało. Trudno mi to dokładnie określić.
Dodam, że warto sobie poeksperymentować, w różnych stylach,
ważne, by wiersz był interesujący, by można go nazwać ładnym.
Kto naprawdę lubi poezję, będzie pisał i nie zrezygnuje nigdy z pisania. W miarę pisania (i czytania) wzrastają umiejętności. Ja też piszę tylko na moje wyczucie, więc za dużo rad nie umiem udzielić. Pisanie i możliwość kontaktu z innymi na naszym Forum, daje mi wiele radości i poczucia wspólnoty. Ty też nie przestaniesz pisać, jestem tego pewna!
Serdecznie pozdrawiam
- baba

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ależ Ty nie śpiewasz pijackich piosenek! To ja je śpiewam! Nawet mam tu jedną, na tym forum!
A co do pijackich wrzasków pod blokiem - to nie była aluzja do Twojego wiersza, bynajmniej! Chodziło mi o przeciwstawienie artystycznej formy - nieartykułowanemu wrzaskowi. Ale nie napisałam, że Twój wiersz całkowicie nie ma formy i jest pijackim wrzaskiem - ani nie napisalam, ani tak nie myślę!
Wstawiaj tu piosenki pijackie i jakie chcedsz, jak najbardziej. :-)
Serdeczności. :-)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ależ Ty nie śpiewasz pijackich piosenek! To ja je śpiewam! Nawet mam tu jedną, na tym forum!
A co do pijackich wrzasków pod blokiem - to nie była aluzja do Twojego wiersza, bynajmniej! Chodziło mi o przeciwstawienie artystycznej formy - nieartykułowanemu wrzaskowi. Ale nie napisałam, że Twój wiersz całkowicie nie ma formy i jest pijackim wrzaskiem - ani nie napisalam, ani tak nie myślę!
Wstawiaj tu piosenki pijackie i jakie chcedsz, jak najbardziej. :-)
Serdeczności. :-)

NIEEEEEEEEE! Ja nie biorę do serca takich dyskusji. Tylko do głowy.
Nie ma uraz. Złośliwość po mnie ścieka, a życzliwość cenię.
Serdecznie.
Opublikowano

Bardzo odkrywcza, że tak powiem metafora. Podoba mi się takie spojrzenie na nasze istnienie. Przeczytałem z przyjemnością.
Ale jeśli mogę wrzucić Tobie pod rozwagę wstawienie "w" przed tkacza,
dla mnie spójniejsze logicznie niż "tkacz manufaktury". No i w "osnowe" chyba powinien być ogonek na końcu?
W każdym bądź razie wiersz do mnie przemówił więc oczywiście zapluszam :) pozdrawiam ciepło :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Bożena De-Tre Z szacunkiem schylam głowę :) Wszystkiego pięknego :)
    • @Migrena Mam „ wrażliwcom” co wiedzą jak smakuje kawa o poranku….niech płynie wszystko-:)od

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      życzę….
    • Piłaś siebie z jego ust jakby każde słowo było toastem. Był zachwycony – do pierwszego haustu. Potem już tylko pił. I pił. Nie rozróżniał roczników, nie czytał etykiet. Szukał ciężaru w ciele, nie w tym, co dojrzewało latami. A ty – dumna jak burgund w kryształowym kieliszku – stałaś się wodą w plastikowej szklance. Nie dlatego, że przestałaś błyszczeć. Lecz dlatego, że on patrzył tylko przez szkło.
    • @Annna2Bardzo dziękuję! Masz rację  - Człowiek poraniony w dzieciństwie, często nie może się odnaleźć w dorosłym życiu. 
    • Zacząłem od rekonesansu - począłem subtelnie zataczać wokół niej kręgi, przyglądając się jej z każdej strony, uważając, aby przypadkiem nie pokazać mojego zainteresowania. Uważałem wtedy naszą domniemaną bliskość za dosyć intymną, za delikatną i gotową do rozsypania się w drobne kawałki pod nieuważnymi, obcymi dłońmi, ponaglającymi ruchami nie cierpiącymi subtelności. Dopiero potem skojarzyłem te spacery z orbitowaniem, choć byłem raczej księżycem (a ona nie była słońcem!), bowiem o ile pozwalała mi na to okazja, moją twarz cały czas kierowałem ku niej, starając się łapać wszystkie refleksy, które mogły mi rzucać poroztrzaskiwane szyby, czy fragmenty gołej blachy. Nie zliczyłbym ile takich okrążeń zdołałem wykonać przed powrotem do domu, lecz pewny byłem wszystkich uzyskanych informacji - całkowicie pustej framugi po oknie na parterze, idealnego miejsca na wtargnięcie do środka, otoczonego z trzech stron samą fabryką, tworzącą w tym miejscu odrobinę prywatności, z dala od pustych przechodniów jak i wścibskich oczu lokatorów przyległych do niej bloków. Następny tydzień spędziłem na wyczekiwaniu - w drodze do szkoły nadal ją mijałem, tym razem bez tak wcześniej nierozłącznego ze mną wstydu, obnażyłem się już przed nią, byłem już w pełni winny dokonanej myślozbrodni, która już w sobotę miała stać się czynem. Siedząc w ławce starałem się zadowolić rudymi włosami koleżanki siedzącej dwa rzędy przede mną, nawet starałem się docenić jej urodę, to jak słońce wpadało jej we włosy, lecz zacząłem brzydzić się tym, jak starałem się zastąpić nasze uczucie takim substytutem, brzydziłem się moją młodzieńczą naiwnością, myślą, że będę mógł doznać tej samej przyjemności w ramionach byle dziewczyny, że próbuję sprowadzić namiętność bliskiego kontaktu z istotą tak skomplikowaną jak ona do czystej sensacji dotyku.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...