Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

chodźcie moje słodkie, małe i maleńkie
wszystkie poutulam, ogarnę, policzę
wszak jesteście moje, tego się nie wyprę
trzymam przy modlitwie w dłoniach w cukiernicę

trzymam blisko serca, żeby mocniej biło
nagie jak sen stworzył, bezbronne i bose
nawet jeśli umrę, nadal żyć będziecie
czemu usta bolą, zbyt namolnie proszę?

czemu od nadmiaru nie pocierpną słowa,
które więzną w duszy jak w drogi połowie
zanim myśl się zrodzi, znasz ją i rozumiesz,
lecz niech twoja wola, jeszcze tylko powiem

Opublikowano

Jesteś, Alicjo, niemożliwa.
Właśnie myślałam o Twoim wierszu sprzed lat, o tym, że namalowałaś sobie portret kochanego za ścianą... Był taki wiersz.
A tu wiersz - o tęsknotach, wspomnieniach... słowach. I jeszcze taki piękny, wzruszający, ciepły.
Nisko się kłaniam, wzruszona,

Para:)

Opublikowano

te małe, malutkie, takie też najmniejsze
wszystkie jednak wielkie, kiedy serce czeka
wczoraj były jutrem, pojutrze dzisiejsze
w każdej porze lekkość ich bosa urzeka

moje nieodziane, lecz przecież nie chłodne
przetrwają zawieje, wewnętrzne rozdarcie
a zawsze bezpieczne i uniesień głodne
bo w samospełnienie wierzące uparcie




Alicjo, bardzo mnie urzeka Twój wiersz... dziękuję za taki uśmiechnięty przed snem. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Piękne i wzruszjaące, jak zwykle. Życzę Ci z całej duszy, żeby wszystkie Twoje zapisane słowa - i małe, i duże - żyły długo, dłużej niż Autorka, której też życzę długiego i zdrowego życia. :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Sylwestrze, pierwotnie było 'ręce w cukiernice'
Ponieważ cukiernice, to liczna mnoga, a mnie chodziło o marzenia, które trzymam w dłoniach złożonych na kształt cukiernicy, dodałam ogonek do ostatniej litery.
Nie mam już innego pomysłu, więc raczej tak zostanie.

Dzięki za pochylenie nad moim tekstem
Również pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Kładę się bezwładnie jak kłoda, droga z żelaza, czarna owca pod powierzchnią bałagan, para, hałas. Stukot setek średnic, mimikra zjełczałego stada, przedział, raz dwa trzy: nastał dusz karnawał. Chcą mi wszczepić swój atawizm przez kikuty, me naczynia, czuję dotyk, twoja ksobność, krew rozpływa się i pęka, pajęczyna przez ptasznika uwikłana- dogorywam. Stężenie powoli się zmniejsza, oddala się materia. Rozpościeram gładko gałki, błogosławię pionowatość, trzcina ze mnie to przez absynt, noc nakropkowana złotem, ich papilarne, brudne kreski, zgryz spirytualnie wbity na kość, oddalają mnie od prawdy, gryzą jakby były psem! A jestem sam tu przecież. Precz ode mnie sękate, krzywe fantazmaty! Jak cygańskie dziecko ze zgrzytem, byłem zżyty przed kwadransem, teraz infantylny balans chodem na szynowej równoważni latem.
    • kiedy pierwsze słońce uderza w szyby dworca pierwsze ptaki biją w szyby z malowanymi ptakami pomyśleć by można - jak Kielc mi jest szkoda! co robić nam w dzień tak okrutnie nijaki?   jak stara, załkana, peerelowska matrona skropi dłonie, przeżegna się, uderzy swe żebra rozwali się krzyżem na ołtarza schodach jedno ramię to brusznia, drugie to telegraf   dziury po kulach w starych kamienicach, skrzypce stary grajek zarabia na kolejny łyk wódki serduszko wyryte na wilgotnej szybce bezdomny wyrywa Birucie złotówki   zarosłe chwastem pomniki pamięci o wojnie zarosłe flegmą pomniki pogromu, falangi ze scyzorykami w rękach, przemarsze oenerowskie łzy płyną nad kirkut silnicą, łzy matki   zalegną w kałużach na drogach, rozejdą się w rynnach wiatr wysuszy nam oczy, noc zamknie powieki już nie płacz, już nie ma kto słuchać jak łkasz i tak już zostanie na wieki
    • @Migrena to takie moje zboczenie które pozostało po studiach fotograficzno-filmowych. Patrzę poprzez pryzmat sztuki filmowej i w obrazach fotograficznej - z moim mistrzami Witkacym i Beksińskim. 
    • @Robert Witold Gorzkowski nie wiem nawet jak zgrabnie podziękować za tak miłe słowa. Więc powiem po prostu -- dziękuję ! A przy okazji.  Świetne są Twoje słowa o Hitchcocku. O mistrzu suspensu. "Najpierw trzęsienie ziemi a potem napięcie narasta." Czasem tak w naszym codziennym życiu bywa :) Kapitalne to przypomnienie Hitchcocka które spowodowało, że moja wyobraźnia zaczyna wariować :) Dzięki.
    • @Robert Witold Gorzkowski myślę, że masz bardzo dobre podejście i cieszę się akurat moje wiersze, które nie są idealne i pewnie nigdy nie będą - do Ciebie trafiają. Wiersze w różny sposób do nas trafiają, do każdego inaczej, każdy co innego ceni, ale najważniejsze to do siebie i swojej twórczości podchodzić nawzajem z szacunkiem. Myślę, że większości z nas to się tutaj udaje, a Tobie, Ali czy Naram-sin na pewno. Tak to widzę :) Dobrej nocy, Robercie :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...