Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

a mówiłeś że będziesz kochać mnie zawsze
przedwczoraj wczoraj i dzisiaj
jutro pojutrze i jeszcze długo
aż do końca świata

i nawet w zaprzeszłym początku

ja stałam jak drzewo
wciąż w tym samym sercu
by twoje oczy obierać
ze słów i z pocałunków

i do słojów w mojej skórze
przelewać wszystko zwyczajnie
na zapas na puste czasy
tak na wszelki wypadek

dobrze jest po latach stać jak drzewo
wciąż w tym samym sercu
by twoje oczy obierać
ze słów i z pocałunków

i już nie myśleć o końcu miłości
jak o końcu świata
bo w końcu nie ma i nie będzie żadnego końca

tylko wszystkiego zaprzeszły początek w końcu

Opublikowano

Odpowiada mi ten wiersz, choćby dlatego bo jest taki po prostu, czyli bez silenia się na Bóg tylko wie co. Ale też, a nawet przede wszystkim jest to wiersz metafizyczny. Zastanawiam się jednak co do zakończenia, bo nawet gdyby był bez ostatnich dwóch wersów, to też by mu nic nie brakowało. Ale też nie mówię, że taki, jaki właśnie jest (jak dla mnie z podwójną puentą), czegoś więcej nie zyskuje (na wartości, na znaczeniu). Pozdrawiam

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a jeśli powiem że bez tych dwóch ostatnich wersów
wiersz nie będzie już taki metafizyczny jak ładnie określiłeś

i w wierszu przecież nie tylko o samą miłość chodzi

poza tym trzeba być konsekwentną
od początku do końca wiersza

czy teraz przekonam:)



Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a jeśli powiem że bez tych dwóch ostatnich wersów
wiersz nie będzie już taki metafizyczny jak ładnie określiłeś

i w wierszu przecież nie tylko o samą miłość chodzi

poza tym trzeba być konsekwentna
od początku do końca wiersza

czy teraz przekonam Ciebie:)




Kto dobrze gra, to czy gra białymi czy czarnymi, to i tak wygra. Pozdrawiam
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



a jeśli powiem że bez tych dwóch ostatnich wersów
wiersz nie będzie już taki metafizyczny jak ładnie określiłeś

i w wierszu przecież nie tylko o samą miłość chodzi

poza tym trzeba być konsekwentna
od początku do końca wiersza

czy teraz przekonam Ciebie:)




Kto dobrze gra, to czy gra białymi czy czarnymi, to i tak wygra. Pozdrawiam


słusznie
nie wiem czy Ciebie dobrze zrozumiałam
ale ja nie lubię grać
ja przedstawiam tu tylko własne wiersze

dziękuję i pozdrawiam :)
Opublikowano

Alina Służewska
Niedobrze (mnie zrozumiałaś). A przynajmniej ja mam na myśli to, że z każdej strony wiesz dobrze co robić (zrobiłaś), żeby wiersz (jaki by nie był) był dobry. Pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Im wiek i zmarszczki bardziej ciebie pochłaniają i gdy byłeś bo musiałeś broić na froncie w sytuacji istnienia wielu ważnych decyzji gdy zamieszałeś w niejednej tutejszej relacji urosła ci karma w nie najmniejszą określoność   Karma ta – jeśli w ogóle jest – rzecz jasna wybitnie i właściwie ciebie oddaje opisaniem jest być może zacnym niezacnym podsumowaniem twojego przepływu energii gdzie tyle naplotłeś ta karma – o ile jest – znakomicie cię ujmuje   Tyle tylko, że przecież nie pamiętasz za wiele nie dałeś rady objąć percepcją wszystkich spraw nie słyszałeś nie widziałeś i się nie domyśliłeś wątpiące otoczenie co do wielu bardzo wielu rzeczy nie zdało ci dokładnej relacji z ciebie i z ciebie w sobie   Nawet jeśli mega mnogo po wielokroć wspominasz nawet gdy czas da ci moc chwil na rozmyślania i być może nawet gdy byłeś tutaj mocno uważny i być może przemyślałeś płynące potoki codziennych zamiarów wszystko to zbudowało twoje wyobrażenie własnej karmy   Wcale niełatwo jest się jednak domyślić i objąć pojęciem wiedz i to, że karma faktyczna i karma wyobrażona absolutnie nie muszą być jakkolwiek tożsame byłoby wręcz czymś niepojętym gdyby takowe były siostro i bratku bądźcie spokojni, macie w tym rozdźwięk   Piękna damo jeśli w swe życie mnie kiedyś zaprosisz skorzystam i wejdę w nie z moim rozdźwiękiem karmy oczekuj więc ode mnie nie najmniejszych niespodzianek nie myśl sobie, że przejrzysz w jedną chwilę nasz efekt może się udać tylko dobre lub złe całkiem zamieszanie   Ludzie słowa podobnie jak ludzie czynu i myśli całkiem nierozważnie igrają z pojęciem karmy dziwne im życia i chyba w sumie nie wychodzą podważają ich nawet urosłe własne ziarna i manifesty im lepsi są w skuteczność tym trudniej ich przeto ocenić w świecie jedynie tylko w dziwnych intencjach nieocennym   Jeśli natomiast czegoś co nazywa się karmą nie ma potraktuj ten wiersz jako tylko refleksyjny żart zresztą generalnie w świecie pytań trudno jest o odpowiedzi rozmyślam więc wiem że nie wiem Więc wiem że nie wiesz Świetnie zdaję sobie sprawę że wszyscy nie wiemy.  Ale czy w ogóle chcemy wiedzieć? Ja chyba już nie chcę.    Warszawa – Stegny, 25.11.2025r.   Inspiracja – Poetka Aniat (poezja.org).
    • oboje nasyceni nocną grą witają nas rano jej gesty dotykamy się stopami w  kuchni oddzieleni stołem    rozmawiamy o nowym dniu uśmiechamy się do dzieci jednak myśli nas zdradzają kusząc powtórzeniem nocy
    • @Adler Kruki, czarne i głośne stały się inspiracją.   Pozdrawiam Kruku ;)
    • Na niebie, bez Ciebie, obłoki jak sen, bo wszystko przemija, nawet zryw — serc.   Na niebie, bez Ciebie, toczy się dzień. Morze wiary szumi, sens przebija przez cień.   Na niebie, bez Ciebie,  wiersze - łąki słów, które jak wiatr poniosą, latawiec objęć dwóch.   Na niebie, bez Ciebie,  dozorcą jest czas, który mnie zamiecie, w piach, albo w nas.    
    • @Adler Bardzo przyjemny, spójny wiersz z dobrą intuicją obrazu i nastroju.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...