Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Rozsądku wołanie dla Ciebie jest ceną
za komfort nadziei, że sen Ci się ziści
a argumentów logiczną higieną
odkażasz sam sobie nieproszone myśli.
i dziury w sumieniu mniej straszą migreną.

Na wszystko odpowiedź gotowa - to system
z nas robi tych gorszych, więc próżna z tym walka
a fałsz oraz kłamstwo dotyka artystę
boś człowiek z krwi, a nie idealna lalka
i czujesz się lepszy, choć brzmi "egoista".

Więc, panie doktorze, dlaczego mnie leczysz?
Że nie chcę narzekać? Że mnie to obraża
gdy sąsiad, co kradnie, to jeszcze złorzeczy:
"uwzięli się na mnie" i z wyzwisk wachlarza
pamiętam "złodzieje" - i kto komu przeczy?

Wiem, bardzo dziś grzeszę, bo przyczyn dramatu
wciąż szukam w nas samych, miast rzucić roztropnie
że wina jest wszędzie, że zło aparatu
nas zmusza do plugastw, oskarżam pochopnie
człowieka, a winien konstrukt habitatu.

04.11.2004

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Ha - celnie, Pani anuncjo :)
Może nie tyle suplement, ile - wykorzystując temat kochanego Messy - starałem się sformułować jakąś sensowną odpowiedź dla Pana Witolda Marka - który to wpisał mi swoją dezaprobatę dla pomysłu Ósmego - polskiego. Nie wiem czy - i na ile - mi się to udało... czas pokaże.
Dziękuję za odwagę (bo inni chyba się boją - alibo taki knotowaty wiersz mi wyszedł, co dużo bardziej prawdopodobne) i pozdrawiam serdecznie w ukłonie
Wuren
Opublikowano

to przeca nie grzech, grzeszyć w habitacie...chyba, że zabiorę sylabę "ta" , wtedy grzech macie ...heh
nie nazwałbym twojego wiersza suplementem...raczej wierszobratem...

Opublikowano

A ja może nie tyle komentarz (szczerze, czyta się świetnie) ile z prośbą o oświecenie mojej niewiedzy : znam powszechne znaczenie słowa ”habitat” lecz w połączeniu z „polski” domyślam się zupełnie nowego… którego, z zawstydzenie przyznaję, nie „chwytam” choć mam pewne pomysły, czytając wiersz. Nie proszę o interpretację, tylko o sens „habitatu”. Kto podpowie ?
Pozdr.Arena

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • (jakiś pomysł na dźwięk i głos?)   przeżyj to sam i w rytm się wczuj komponuj słowa i pójdź w ruch motyw przewodni zgasł zamknięty w skrzydłach motylich dźwięk zobaczyć znów w zapachu nut jesienny liść kolejny spadł i zimno tu w objęcia wpaść słonecznych dni i ciepłych rąk jak mgła co nie wie skąd przychodzi i cisza i śpiewu brak opuścił ptak ostanie gniazdo nawet dzień skracając krok rozmydlił cień a księżyc stłumił deszczowy szum nie przyszedł sen bo srebrny pył nie przymknął powiek nie walczę o okruchy dawnych lat o wilczy głód zgaszonych wspomnień z przestrzeni lat przypomnij jak było nam i ja zapomnę tę łzę rozstania nie pamiętam niewartych zapamiętania złych dni echo umilkło znów a jesień cała w złocie rozdana ostatnia karta    
    • Droga Mleczna jak skarb Alibaby błyszczy złowrogo i radośnie baby....baby ach te baby człek by je łyżkami jadł...   Bizmut. German. Wanad. Phobos i Dejmos jak sztandary zwycięstwa oplatają Czerwoną planetę kobiety są z Wenus a faceci z Marsa czy jest niesteta? niestety nie ma wyprzedano całą niestetę 47-310-xyz
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Kiedyś, jako dziecko chciałam zostać weterynarzem... bardzo chciałam. Poszłam z chomiczkiem do weterynarza. Leczenie droższe niż nowa sztuka, no ale ok. Chciałam się też dowiedzieć czegoś bliżej zawodu. Rozmawiam z nim o tych kwestiach... ile lat się uczyć, gdzie... itp Ale, kiedy usłyszałam, że lekarz zwierząt musi umieć zabijać... to świat mi się rozsypał. I już nigdy nie złożył się do poprzedniej wersji.  Doczytałam o świadkach Jehowy... mają interesujące rozwiązania w kwestach krwi... ale o dziwo transplantacja na "tak". Nie ma prostej odpowiedzi, to prawda. Chcemy być użyteczni, ale warto myśleć też nad tym, czy aby nasza użyteczność (organy), nie jest złą inwestycją.   Dziękuję za komentarz Pozdrawiam :)
    • @Natuskaa Karta dawcy nie jest wymogiem prawnym: ani sposobem na wyrażenie zgody, jednak jest zalecaną formą utrwalenia swojej decyzji. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ja rozumiem, że jesteś w pełni świadomy tego, jak przebiega taka "operacja"... to dobrze. Z tego co wiem, teraz obowiązuje zasada domniemanej zgody na pobranie. Czyli, jeśli za życia nie określisz, że nie chcesz, to na stole mogą zabrać to, czego potrzebują.    Dziękuję za komentarz. Pozdrawiam :)   ... to dziś... czy jesteśmy w stanie pozbyć się cudzych sądów... dać głos intuicji?    Dziękuję za ważny cytat. Pozdrawiam :)   Różne rzeczy można przeczytać na temat organów, które ktoś po kimś dostał i które go zmieniły. Czy człowiek w takim razie umiera całkiem, skoro jakaś część jego... czy może jego energia życiowa zostaje rozmieniona? Czy może spokojnie odejść? Piszesz podroby, ja bym tego tak nie napisała, myślę, że organy to nasze narzędzia wzrostowe. Jeden dba, drugi... czasami tak dba, że potem zrobi wszystko (czarny rynek) żeby sobie wstawić nowe. No niestety, ale tak to wygląda, niezależnie od tego, czy na sali czy w piwnicy... na końcu tego procesu zawsze stoi jakiś wykształcony w kierunku... "lekarz"   Dziękuję za te kilka słów od Ciebie Pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...