Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

gdybyś chciał przyjść po swoje wiersze,
będę w nowej sukience.
świąteczna, niedorzeczna,
rozgadana, niegrzeczna.
i taka twoja, jak wielkanocna pascha
z rodzynkami.

i zamkniemy się w kilku słowach,
byle były o nas. od środka.

wiesz, że będę powstrzymywać łzy,
póki nie znikniesz naprężonymi plecami.

a potem każde z nas podejmie swoją
pasję. żeby umierać świątecznie
z jajkiem na twardo,
każde w innym koszyku.

urbi et orbi.

3.04.2012,

Opublikowano

Aniu, jak to dobrze, że jesteś z nami! Zawsze można się rozsmakować w Twoim wierszu, potem przychodzi czas na podpatrywanie i uczenie się; zastanawiam się: o, tak też można, masz zawsze takie oryginalne a jednocześnie proste ujmowanie tematu, w Tobie jedyny fajny sposób!
Dobrych Świąt!
- baba

Opublikowano

Smutne. O miłości skazanej z góry na zagładę. Zupełnie jakby któreś z kochanków - lub każde z nich - było związane formalnie z kimś innym, więc wiadomo, że po "niegrzecznym" i "niedorzecznym" spotkaniu muszą się rozstać.
Ale może też być inaczej: że Peelka marzy o przyjściu byłego ukochanego, który kiedyś pisał dla niej wiersze i ona ma je od tej pory. Gdyby chciał je odebrać, byłaby kokieteryjna, "niedorzecznie" piękna i świąteczna, chociaż sama nie wierzy, że miałoby to jakikolwiek sens.
Tak czy siak, wiersz jest smutny - o miłości skazanej na śmierć - i można tu dopisywać rozmaite scenariusze. O, to właśnie jest wiersz dający pole dla wielu interpretacji, a jednak niosący jednoznaczny, jasny przekaz. Majstersztyk!
Zapluszam, rzecz oczywista.

Opublikowano

przepiękny i wzruszający o miłości skazanej na śmierć; doczytuję się także innej interpretacji - duchowej...ale to już zachowam dla siebie :)

podziwiam i cenię Twoje pisanie, Aniu :))))

pozdrawiam świątecznie - Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Jesteśmy chwilą W chwili Przez chwilę ... Mamy w sobie byka Miewamy - motyla   Potrafimy śmiać się, kląć, żałować Przez lata pamiętać czyjeś puste słowa A prawda jest taka, że nie warto:  cokolwiek rozdadzą - taką też graj kartą   Każda nowa chwila to świat całkiem nowy Stworzony naprędce Świeży, kruchy, prosto z twojej (?) głowy   Dziś chmury są lżejsze. Nie ma samolotów Kawiarnie - mądrzejsze - nie ma tylu trzpiotów szukających przygód,  wieszczów i potworów Wszyscy siedzą w domach: sercowych komorach   Moja - tętni mocno Ukrywanym życiem. Miłość-bycie-rozkosz-nie ... Raz. Na całe życie.  
    • Możesz przekomarzać się z czasem, możesz go zwalczać, możesz pilnować, by nic mu z siebie nie dać.  Żadnych kompromisów.  Bywa, że stracony zakrada się bezsenną nocą by sprawdzić, czy jesteś dostatecznie oblany zimnym potem. Masz dreszcze - myśląc o cherubinach przybywających punktualnie o 'godzinie śmierci naszej amen'?  Nic cię nie uspokaja. Ja też czasem nie myślę prozą.   Utknęłam w pętli czasu gdzieś, na ławce oblanej ciepłym wrześniowym słońcem.  Myśląc o niczym. O tym, że zawsze tak samo ... rozmyślam o niczym. Z nadzieją, że to się nie zmieni. Nawet, gdy zmienię ławkę. I cały park.   Mijają mnie ludzie niosący ze sobą różnorodność - jak nosi się torby i apaszki.  Czym się różnią? Dwukropek.  Przeżyli już wszystkie możliwe śmierci.  Rozważają wysokość kary piekieł za niepopłacone rachunki, soboty bez wyjazdów czy ewentualność rozwodu.  Są świeże połogi I sytość po "ostatniej" wizycie u kochanki.  Są także aberracje, apostazje i inne przejawy elokwencji rodem że słownika wyrazów niemalże obcych.  Czytasz coś teraz, czy tylko gejmingujesz?    Ulice służą do zwiedzania.  Nawet jeśli chodzi się tą samą do pracy przez 40 lat.  Kupuję sobie tort. Zapalam jedną świeczkę. Marzę wdychając Nowy Świat.  Przecieram szyby oczu.  Nikt nie podziela mojego zdumienia: Jesteśmy. Nieważne kim, nieważne, po co.  Przytulamy się - niezdarnie czując COŚ. Do końca życia pozostało jeszcze ...   To nie ten peron. Wracam do siebie. Starannie przygotowuję samotność do snu: gorący prysznic, szklanka whisky i łyżka dziegciu.  Rozczarowaniem ścielę łóżko: miał być szampan, upadek, po nim wzlot  i ''ten ktoś,'' ... a jest tylko fantom ze wstrzymanym oddechem.   
    • Umówić się na randkę z losem pod sękatym baobabem przeznaczenia i zerwać zakazany owoc... Natchnienie? 
    • @Konrad Koper   Dobre.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Poezja to życie Chciała, poszła, skoro musi..   Sens ładnie zachowany, na order serca zasłużyłeś :-)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...