Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

W wiatr otulona
Przez ziemie kołysana
W samotności zagubiona
Przez pokolenie zapomniana

Ide w przeznaczenie
Co mi z góry nadano
W mego życia znaczenie
W które z rąk nieba mnie oddano

I niekiedy "dlaczego" pytam
Retoryka pytania mnie dobija
Wtedy za duszę chwytam
Wiersz dolegliwości moje zabija


Opublikowano

Świetnie sobie radzisz nie tylko w życiu...
:)
Nie czekając jednak, aż mi pozwolisz, prawem czytelnika (odbiorcy) twojego przesłania odniosę się do... przeznaczenia (predestynacji).
Na wypadek gdyby ci się to nie spodobało, nadmienię, że mój głos jest polemiczny, podobnie jak twój wiersz...

Ani relacja Księgi Rodzaju (Genesis) 1, 28:
Potem Bóg ich pobłogosławił i rzekł do nich Bóg: Bądźcie płodni i stańcie się liczni oraz napełnijcie ziemię i opanujcie ją, a także podporządkujcie sobie ryby morskie i latające stworzenia niebios, i wszelkie żywe stworzenie, które się porusza po ziemi.
ani oznajmienie Boga, przekazane za pośrednictwem Izajasza 55, 11: tak też będzie z moim słowem, które wychodzi z moich ust. Nie wróci do mnie bezowocne, lecz uczyni to, w czym mam upodobanie, i pomyślnie spełni to, z czym je posłałem
nie wskazuje na przeznaczenie, a contrario... - na to, że Najwyższy obdarzył ludzi wolną wolą i oczekuje, że posłuszni mu spełniać ją będą, aż stanie się tak jak powiedział, pomyślnie spełniając to, z czym wiązały się Jego wypowiedzi.
Przeznaczeniu zaprzeczają też słowa Jezusa utrwalone w Ew. wg Jana 3, 16: Albowiem Bóg tak bardzo umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby nikt, kto w niego wierzy, nie został zgładzony, lecz miał życie wieczne. Otóż to, kto wierzy, to wierzy - nie zostanie zgładzony, ale kto z wyboru lub postanowienia nie wierzy, to jednak będzie... zgładzony. Pojmował to Jan chrzciciel mówiąc: Ojciec miłuje Syna i wszystko oddał w jego rękę. Kto wierzy w Syna, ma życie wieczne; kto jest nieposłuszny Synowi, nie ujrzy życia, lecz pozostaje na nim srogi gniew Boży - Ew. wg Jana 3, 35; 36.
Świadom tego apostoł Paweł nawoływał nie tylko sobie współczesnych naśladowców Jezusa: A zatem, umiłowani moi, tak jak zawsze byliście posłuszni - nie tylko podczas mojej obecności, ale teraz ze znacznie większą gotowością podczas mej nieobecności - wypracowujcie swoje wybawienie z bojaźnią i drżeniem - Filipian 2, 12.

W świetle powyższego przekonanie o predestynacji nie ma uzasadnienia w tym, czego naprawdę uczy Pismo Święte.

Opublikowano

Jak mogło by mi sie to nie spodobać?Cenie sobie zdanie innych. Każdy ma swoje spojrzenie i własną rzeczywistość...Co do polemiki nie ogranicza jej Pismo Święte :)

Opublikowano

Tak. Nie ogranicza. Polemika to polemika. Ogranicza, a właściwie kończy ją... brak rzeczowych argumentów, milczenie, bądź bezsens jej dalszego prowadzenia. Dla mnie Słowo Boże jest prawdą - tak samo jak dla Jezusa - Ew. wg Jana 17:17. Bazując na nim wypowiedziałem się... tak, polemicznie...

Co do kwestii, że każdy ma swoje zdanie, to i owszem... niemniej nie każde odpowiada prawdzie objawionej tj. Bożej. Jak czytać staram się mieć zdanie zgodne ze zdaniem Boga na uwłaczający Jego miłości pogląd, dotyczący wydumanej przez speców od Pana Boga, predestynacji. Powszechnie wiadomo (http://pl.wikipedia.org/wiki/Predestynacja), że stało się to ponad 300 lat po zmartwychwstaniu Jezusa, w ramach spełnienia się proroczej zapowiedzi: (...) wiem, że po moim odejściu wejdą pomiędzy was ciemięskie wilki i nie będą się czule obchodzić z trzodą, a spośród was samych powstaną ludzie mówiący rzeczy przewrotne, aby pociągnąć za sobą uczniów. - Dzieje Apostolskie 20, 29.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pod wiekowym ciałem świat mój zawirował  rozlał się pod sufit i jak morze szumi oczu twoich błękit rozpromienił nicość  roztrzepał powieki obficie zrumienił.    Natarł z siłą wzgórki drodze się pokłonił  jak spóźnione płatki spadały do dłoni  jak spragnione kwiaty soki zasysały tak widziałem głębię w świetle nocy stały.    Trwały ideały waliły pomniki  przez rozgrzane tafle serca przebiegały  tak zaległy w sobie jak pooddychały mocą dłoni wzeszły i razem dyszały.    
    • Wokół sami czerwonoarmiści... Brudni, zawszeni, pijani, Zewsząd słychać głośne ich krzyki, Przecinają pochmurne niebo z ich pistoletów strzały…   Zewsząd same przekleństwa, Wzajemne głośne się przekrzykiwania, Prymitywna sowiecka dzicz rozochocona, Mająca w pogardzie boskie i ludzkie prawa…   Szorstka dłoń zaciśnięta na szyi, Bezlitosnego oprawcy wzrok dziki, Potęgujące grozę rubaszne ich śmiechy, W rosyjskim języku chamskie docinki,   Brzuch przyciśnięty kolanem, Wszelkie wyrwania się próby daremne, Miotane wściekle wyzwiska obelżywe, Przesuwające się po ciele brudne ich ręce,   Nieznośny odór samogonu, Smród ruskich papierosów, Z spękanych i obślinionych żołdaków ust, Budził stłumiony wymiotny odruch,   W twarz wymierzony policzek, Młodej dziewczyny urwany jęk, Zdarty z szyi złoty łańcuszek, Wokół na ziemi guziki rozsypane…   A z tysięcy bezbronnych Polek oczu łzy, Zdławiony szloch w gardle więznący, Dłonią na ustach stłumiony krzyk, Pośród bezmiaru okrucieństwa płacz cichutki…   Pomocy znikąd!... A wokół sama sowiecka swołocz, Do skroni zimna przyłożona broń, Zadany pięścią bolesny cios…   I tylko cicha paniczna modlitwa, W sercu z wolna gasnąca nadzieja, Gdy każda niepewności sekunda, Zdawała się całą wieczność trwać…   I tylko strach paniczny, Nieludzki, odbierający zmysły, Wbijając się swymi szponami, W umysły dziewcząt przerażonych,   Serce każdej z nich przeszył, By wkrótce w wspomnieniach bolesnych, Przez resztę życia się tlić, Pozostając ukryty w podświadomości…   Bezmiaru nieludzkiego okrucieństwa, Na zajmowanych przez sowietów obszarach, Doświadczyła niejedna młoda Polka, Topiąc swą rozpacz w niezliczonych łzach…   Oswobodziciele rzekomi, Naprawdę mściwi bezlitośni kaci, Zasiali swymi okrutnymi czynami, Strach jakiego niepodobna opisać słowami,   Ludzie ci prymitywni i dzicy, Na polskiej ziemi czując się bezkarni, Niewysłowionych okrucieństw się dopuścili, Zastraszaniem i groźbą zacierając ich ślady…   Lecz nam nie wolno zapomnieć, Bólu tysięcy młodych tych Polek, Które w latach wojny nieludzkiej, Sowieckich żołnierzy padły łupem.   O ich niewysłowionym cierpieniu, Winniśmy dziś mówić całemu światu, Przypominając nieukojony ich ból, Pokłosiem będący zdrady aliantów.   By zachłyśnięty nowoczesnością świat, Choć przez chwilę się zadumał, Nad tym jakie sowiecka Rosja, Piekło tysiącom Polek zgotowała.   By ich niezliczone tragedie, Z historii nigdy nie były wymazane, A krzyż jaki niosły przez całe życie, Dla cywilizowanego świata był sumienia wyrzutem…   - Wiersz poświęcony pamięci kilkudziesięciu tysięcy Polek które w latach II wojny światowej i po jej zakończeniu padły ofiarą sowieckich gwałtów.      
    • @huzarc idealnie przemawia do wyobraźni. 
    • Karby do gza: zgody brak.     Potworkom Ana: koziołkom smok łoi z oka na mokro. Wtop.     Asa pomaca mop: pomaca mop Asa.    
    • Pyskaty pan: napy tak syp.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...