Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Abrahamie weź nóż.
Pan jest obok. Jest tuż.
Ty masz syna Izaaka
i wola Boga taka:
Idźcie do kraju Moria.
Tam na jednym ze wzgórz
ofiarę Bogu złóż.
Ofiarą twój syn Izaak.
Twoja przyszłość i szczęście.
Ofiara to nie ochłap.
Daj to co najcenniejsze.
Bo wola Boga taka.
W ofierze chce Izaaka.

Tak wiele razy wspominałem te słowa.
Uczucia zawsze te same od nowa.
Strach i gniew, zdumienie i trwoga,
i bunt. Nie chcę takiego Boga!
I Jako chłopiec schowany w cieniu taty,
Był całym światem, w dzieciństwie, przed laty,
Nie pytając, czekałem odpowiedzi na to.
Przecież to Bóg. Co byś... Jak byś postąpił tato?

Do wzgórza czas niedługi.
Abraham rzekł do sługi:
Czekajcie tu, a i my
niebawem też wrócimy.
Co wtedy myślał, stary?
Na ile Pana znał?
Na ile było wiary
że robił co Bóg chciał?
I zaniósł Izaak drzewo
na stos w krainie Moria.
Abraham próbę zdał.
Otrzymał Bóg co chciał.

Lecz po co Boże drogi te próby naszej wiary?
Czy gorzkie ludzkie łzy to najcenniejsze dary?
Rozpacz szczera czy teatr z dobrze znanymi rolami?
Dlaczego Panie wielki tak się zabawiasz nami?

Abraham dawno żył. Wtedy pisano Księgi.
Przymierze z Bogiem zawarte. Czas odkrył treść przysięgi:

Ojcze. Boże. To już.
Mój czas nadszedł. Cóż?
Oddal kielich! Ty drżysz.
Wola Twoja. Na krzyż.
Serce Twoje też płacze,
jak serce Abrahama.
Ojciec to Ojciec. Bóg też.
Pod krzyżem stoi Mama.
Dałeś co najcenniejsze.
Izaak mógł pojąć dar.
Widzialny i niewidzialny.
Ludzkich i bożych miar.
Opublikowano

ja tylko tyle , że zanim Abraham miał złożyć Izaaka w ofierze , wcześniej została mu dana obietnica co do Potomstwa liczniejszego niż ziarna piasku . Pewnie na tej podstawie mógł żywić wiarę w przyszłe zmartwychwstanie swojego syna . Oczywiście nie umniejsza to jego bólu i zgryzot . Nie wiem , czy potrafiłbym być Abrahamem - za to go podziwiam ... A Bóg z nami się nie zabawia - ma wszelkie prawa jako Stwórca , wypróbowywać JAKOŚĆ naszej wiary . Pozdrawiam .
Wiersz trochę patetyczny ... :-)

Opublikowano

tak, to jedna z opowieści biblijnych, która mnie przerażała i bardzo długo nie mogłem jej pojąć. chyba żaden normalny ojciec nie chciałby takiej próby.
bardzo dobry wiersz, czytałem z pewnym napięciem od początku do końca, pomimo że gdzieś tam mi forma zgrzytnęła :)

Radosnych Świąt!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.






Nie uważam, że Bóg nie może nas sprawdzać. Ale wbrew pozorom ta biblijna historia nie jest o tym albo jest nie tylko o tym. Bóg zarządał, a Abraham sprostał temu, nowej jakości wiary. W miejsce dawnych targów i układów z Bogiem On zarządał zawierzenia całkowitego. W miejsce "ekonomii wiary" - wierzę bo coś z tego mam lub będę miał - trzeba było oddać wszystko. Po drugie - historia ta bez historii Krzyża pozostaje tylko opisem okrutnego żartu i zachcianki Stwórcy. Ofiara Krzyża tłumaczy ofiarę Izaaka, a ofiara Izaaka uzmysławia nam ofiarę Krzyża. Dlatego wiersz napisany jest w okresie Wielkiej Nocy. Czy patetyczny? Patos sam w sobie nie jest wadą lecz określeniem wielkości i wagi tematu. W tym znaczeniu - tak. Próbowałem jednak o rzeczach wielkich pisać prostymi słowami. Dziękuję za czytanie i uwagi.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.




Z radością przyjmuję Twoje słowa. Wiersz jest właśnie próbą zmierzenia się z tym o czym mówisz. Ze zrozumieniem, które często przychodzi po latach, kiedy chce, albo wcale. Wszyscy jesteśmy Izaakami. Tylko wspomniane przez Ciebie przerażenie umożliwia man zrozumienie ofiary Chrystusa. Ksiąg Starego Testamentu często nie da się wytłumaczyć lub nawet przyjąć na ludzki sposób bez historii zbawienia. To chyba najbardzej wyrazisty przykład i o tym chciałem napisać.

Dziękuję i pozdrawiam

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Berenika97 Piękna, dojrzała fraszka z mocnym przekazem i subtelną puentą. Porusza tematy bliskie każdemu i czyni to z klasą.
    • @Waldemar_Talar_Talar To dojrzały, refleksyjny utwór. Mimo prostoty języka niesie głębokie przesłanie. Można go odczytywać jako próbę oswojenia się z tym, co nieuchronne – i to właśnie czyni go wartościowym. Twój wiersz porusza uniwersalne, trudne tematy: śmierć, smutek i żal. Są one ujęte jako nieuniknione elementy ludzkiego życia – „życiowe wariacje” – co jest trafnym i filozoficznym podejściem.
    • siedzę w tym barze z piwem za dwa dolce i dziwką, co pachnie jak spalony toast. wszyscy tu czekają — na koniec zmiany, na wygraną w totka, na śmierć z klasą. a klasa tu umarła w '87. facet obok gada o swojej kobiecie, że go zdradziła z pastorem. pastor podobno ma lepsze auto, i większe poczucie winy. może też większego fiuta — nie wiem, nie pytam. w łazience śmierdzi krwią i wybielaczem, jakby ktoś próbował zedrzeć z siebie czas paznokciem. kiedy wracam do stolika, kelnerka mówi mi, że wyglądam na zmęczonego. mówię jej, że to nie zmęczenie, to życie mnie przeżuło i wypluło jak pestkę wiśni. śmieje się. ma ładne zęby jak na kogoś, kto widział tyle, co ja. wracam do domu, pies szczeka, kot nie żyje, a listonosz zostawił rachunek za wodę, której nie mam i światło, którego nie chcę. odpalam papierosa, patrzę w ścianę, i myślę, że jutro będzie dokładnie takie samo. i to, kurwa, najlepsze, na co mogę liczyć.
    • śmierć smutek żal to życiowe wariacje z którym człowiek musi walczyć   uczyć się od nich powagi nie wmawiać sobie że to tylko chwila że to słaba nić   te trzy proste słowa to prawda o życiu której musimy się nauczyć
    • @Berenika97W punk super bardzo mi sie podoba!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...