Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Na zawsze


Stary_Kredens

Rekomendowane odpowiedzi

Jakże często odchodzę od siebie
potem chcę wrócić
jak do czegoś pierwotnego
lecz pozostała tylko myśl
nieuchwytna
jak we śnie gdy błąka się to tu
i tam
albo jak w wielkim lesie bez drogi
mieście obcym, szarym i mglistym
nad ranem
gdy wszyscy jeszcze śpią
a żadne okna nie należą do ciebie
kiedy wiesz, że miłość odeszła
nie zatrzymała jej kłódka na moście
ani twoje słowa ani żadne inne zaklęcie
w przyszłość
powrócić?...
przez spiralę czasu wejść
tajnym przejściem ogrodu marzeń
niespełnionych i wyjść z najwymarzeńszym z nich
w otwartą przestrzeń nieba
na zawsze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam , że odpowiadam na oba komentarze naraz , ale sprowokowała mnie do tego ich skrajność , która jest dowodem na to jak różnie można odbierać czyjąś ( nie wzbaraniam sie użyć tego określenia) twórczość. No cóż każdy ma prawo , ale Pani Agnieszko , biorąc pod uwagę moje uczucia , gdy pisałam ten wiersz ośmielam się powiedzieć , że jest pani wrażliwą osobą , a Pan Mithotyn , no cóż, nie wiem , ale dziękuje za czytanie i komentarz i serdecznie oboje pozdrawiam
Kredens

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem za bardzo, czy to dobrze czy źle, ale raczej dobrze niźli źle, bo/że autor igra sobie, a przynajmniej lekko poczyna (ze) słowem. Jak widać, na złość niektórym. Trudno, wszystkim i tak, nawet wszystko (a niekoniecznie wszystko dobre) nie dogodzi. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na zawsze pierwotne odchodzi i wtóre lubo kolejne przychodzą... Myśl nieuchwytna jaka pozostała, lecz pochwycić i odtworzyć się nie daje, jak wiele z tych, które we śnie się rodzą, istotnie błąka się niczym po wielkim lesie neuronów... bez drogi do serca., albo w mieście obcym nad ranem i wieczorem... Szczególnie gdy odeszała zdaje się na zawsze... Powrócić albo nie? Powrócić?! Oto jest pytanie... - wyśmienicie wkomponowane w strofę... Ten czas... żebyż to jego spirala (pomijając tę stanowiącą sprężynę nakręcanego zegara) była postrzegalna i dostępna aby w nią wejść...! Ogród marzeń co innego... Wchodzę weń nieraz bezwiednie i błąkam się - jak to miało miejsce w wyniku lektury twojego wiersza, tak bardzo mojego... Wychodzę zeń niestety nie w otwartą przestrzeń nieba... Zbyt przyziemnym, zbyt cielesny jestem... Dziękuję. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



[u]Podkreślenia[/u] - bym opuścił
w tym cała interpunkcję.
pogrubione - do zmiany; szyk - słowa.
Całość można jeszcze skrócić (choćby o jeszcze, żadne itp.).
Ciekawy pomysł wędrowania. Kogoś mi przypomina, jak dróżka/droga od Franciszkanów, przez pole - do wielkiego miasta.
Pozdrawiam
PS. Proszę nie przejmować się stylistami modne salony czynne cała dobę - nigdy nie są wiarygodne).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



[u]Podkreślenia[/u] - bym opuścił
w tym cała interpunkcję.
pogrubione - do zmiany; szyk - słowa.
Całość można jeszcze skrócić (choćby o jeszcze, żadne itp.).
Ciekawy pomysł wędrowania. Kogoś mi przypomina, jak dróżka/droga od Franciszkanów, przez pole - do wielkiego miasta.
Pozdrawiam
PS. Proszę nie przejmować się stylistami modne salony czynne cała dobę - nigdy nie są wiarygodne).

Krucze, właśnie to bym zmieniła, gdybym już miała coś zmieniać, bo nastroju to nie ruszy, będzie lepiej brzmiało :) Pozdrawiam znów!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • ja się nie złoszczę chciałabym nie być jak saturator   bardziej podobną być do idoli co zawładnęły myślą bogatą   mama pracuje wtorek i środę w niedzielę rano tudzież i w piątki jeśli inaczej to już precedens zwykle niezdrowe są te wyjątki   czas wszystko leczy ale nie mija przypadłość — pośpiech na pierwszym planie   nie kończy się w nas życia tresura więc saturator raczej zostanie    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      poszczą? :-)
    • @agfka myślałem o tym, że pewne wiersze (lub książki) emanują ciepło, pisane przez kogoś tam, wiją gniazdo w naszej duszy, stają się "nasze", jak by to nasza dusza śpiewała. to cudze słowa wypowiadane naszymi wargami, to drzewa, które korzeniami sięgają naszej głebi... ale to miło, że nie należysz do tych serduszkowych...  pozdrawiam bardzo serdecznie:)
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Pewnie, że tak. Wychowanie też jest ważne podobnie jak grupa rówieśnicza, czy płeć rodzeństwa. Mnie też rzecz jasna kobiety wychowywały, ale nie tylko mama, w podobnym stopniu babcia, także sąsiadki, mamy rówieśników (opieka dzielona, teraz modne wtedy rzadkie). Funkcje rodzeństwa pełniły ciocia i kuzynka starsze ode mnie 7-8, ale za to bardzo dziecinne w przeciwieństwie do mnie, zatem byliśmy na zbliżonym poziomie rozwoju. Z tą drugą spałem w jednym łóżku z powodu trudności  lokalowych, czyli braku przestrzeni na kolejne miejsce do spania. Przynajmniej było do kogo się przytulić. Z reguły w takich sytuacjach dojrzewający chłopcy śpią z braćmi u mnie było inaczej, gdyż były tylko dziewczyny do wyboru.   Dziewczyny w tym wieku szukają dojrzalszych od siebie partnerów, a takim dla licealistki będzie student. Też należy uwzględnić fakt, że statystycznie dziewczynki dojrzewają szybciej od chłopców, średnio 2-3 lat. Przynajmniej tak było wtedy, jak jest teraz to nie wiem.   Przecież to o Warszawie mowa,  tu  prawie nikt wtedy nie wyjeżdżał, to był PRL. Nie jeździło się na studia za granice. To do nas przyjeżdżali z całej Polski.   Dobrze że mi to mówisz. Nie wiedziałem tego. W sumie to nikomu tak nie mówiłem, bo u wszystkich innych, których znałem to było niestety widać.   W przypadku autyzmu jest różnica ze względu na pleć i to ogromna. Jest dużo badań na ten temat. Dlaczego tak się dzieje to już pisałem. Szukaj pod frazą "specyfika autyzmu u dziewczynek".   Dla mnie raczej bardzo miłe i relaksujące. Uwielbiam to robić byleby było z kim, a o to dość trudno w mojej sytuacji życiowej. Jednak rozumiane jako oddzielna dyscyplina, rodzaj gry towarzyskiej.   U nas na podwórku nazywało się to zabawa w "oczki". Patrzyło się bez mrugania powiekami i odwracania wzroku. Wygrywał ten, który potrafił dłużej. Rzecz jasna z dziewczynkami, bo z chłopcami to nie wypadało. I później mi na dorosłe życie zostało.   To właśnie są takie umiejętności społeczne trenowane w dzieciństwie na dobrym podwórku, które ułatwiają późniejsze relacje. A jest ich przecież setki, jak nie tysiące, a życie przecież składa się z drobiazgów.   Faktycznie piękna dama to i mnie potrafi rozproszyć, ale z panami to już tego efektu nie mam.    
    • Może i tak. Poznać kogoś myśli, zwykle zamknięte w nim samym, to bardzo duży ciężar. Są też tacy, którzy tylko przelatują po wersach i zostawiają serduszka. ;-)  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...