Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To jest piękne, poetyckie stwierdzenie. Muszę to sobie zanotować w moim albumie z sentencjami znajomych Poetów.

To też. Piękne. Zrób wiersz z tego wszystkiego, dobrze?

Świetne! Kompletnie inna poetyka niż te dwie pierwsze sentencje - jakby z innego tekstu. ;))) Ale tez mi się ogromnie podoba.

Ja również pozdrawiam, dziękując za powrót i zapraszając do następnych poczytań.

ależ z tym sercem mam wiersz może nie najlepszy :)
http://www.poezja.org/wiersz,60,132723.html

pozdrawiam Xywko :)
  • Odpowiedzi 62
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowano

nie jestem młodą laleczką, tylko zdecydowanie już mam z górki, ale tego największego na Ziemi kochania nie znalazłam, niestety. Życzę go Wszystkim, mimo niewielkich szans. Dnia: 2012-03-28 00:16:09 napisał(a): Oxyvia J.

Ze sporu poetki Oxyvi z jednym z poetów wynika, że poetka Oxyvia nie potrafi mężczyźnie, ani ofiarować ani darować (tylko 25 zł, a co dopiero serce).
Zapewne, dlatego poetka Oxyvia tego największego na ziemi kochania nie znalazła.
Szanse na kochanie poetko Oxyvio są wielkie dla ludzi z sercem.
Dostrzegają je te kobiety, które rozumieją mężczyzn i swoje potrzeby. Uroda to tylko zacny dodatek.
Naucza poetka Oxyvia innych jak żyć słowami.
Przy tym, dobrze jest też żyć uczuciami przyjemnymi i dla mężczyzn i dla kobiet. Wówczas pozostaje się kobietą, a nie niemłodą laleczką.
Wszystko co najlepsze mężczyźni zawdzięczają kobietom, a kobiety mężczyznom.
Wiedzą o tym ci, którzy się kochają.
Każdy jest kowalem swojego losu. Apiusz Ślepy

laleczki miłosierne
litościwe w rozmiarze Emm dzidzie
strojne makijażem i zakręconym lokiem
zabawnie tańczące na parapecie z gwoździami
modlą się ? swoimi słowami
za poetami i poetkami

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


To jest piękne, poetyckie stwierdzenie. Muszę to sobie zanotować w moim albumie z sentencjami znajomych Poetów.

To też. Piękne. Zrób wiersz z tego wszystkiego, dobrze?

Świetne! Kompletnie inna poetyka niż te dwie pierwsze sentencje - jakby z innego tekstu. ;))) Ale tez mi się ogromnie podoba.

Ja również pozdrawiam, dziękując za powrót i zapraszając do następnych poczytań.

ależ z tym sercem mam wiersz może nie najlepszy :)
http://www.poezja.org/wiersz,60,132723.html

pozdrawiam Xywko :)
Skomentowałam Ci wiersz w Warsztacie. :)
Opublikowano

Ładny, zgrabny utworek o poważnych sprawach - jak to u Ciebie :)

Jak zwykle, prawda leży po dwóch stronach. Nie w porządku są zarówno "mężczyźni", których interesuje jedynie powierzchowność, jak i "kobiety", dla których ciało jest narzędziem ich spełnienia.

Znałem taką "Lalkę"; takie dziewczyny mają podwójnie trudno - trudno im opędzić się od "wielbicieli", trudno też znaleźć prawdziwą miłość, która interesuje się człowiekiem, a nie jego tyłkiem.

Paskudny jest ten światek, w którym pozory bardziej liczą się od działania.

Świetny zespół, a piosenka pasuje do tematu poruszanego przez wiersz:
[youtube]tjHOk77d4po&feature=related[/youtube]

Opublikowano

Tytuł automatycznie skojarzył mi się z powieścią Bolesława Prusa, ale Izabella Łęcka za nic miała darowane jej bezinteresowne uczucie, bywa.
No i ostatnia zwrotka, kto wie czy właśnie nie zostało odrzucone autentyczne uczucie, któregoś z tych odtrąconych chłopców. Parafrazując jednak popularne przysłowie - Cały w tym ambaras, by dwoje miłowało naraz.
A poza utworem, to miła kiedy dziewczyna jest śliczna.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Dziękuję Ci za świetną piosenkę. Rzeczywiście dobry zespół.
A prede wszystkim dziękuę serdecznie za pochwalenie mojego wiersza! Bardzo mi miło. :-)
Cieszę się, że rozumiesz takie śliczne biedule - to bardzo cenne, bo niewielu mężczyzn rozumie problem pięknych kobiet. Ja też znałam taką "Lalkę" ni e z własnej woli. A poza tym znamienne jest, że wśród celebrytów tego świata najpiękniejsze kobiety na ogół są samotne i nie układa im się w życiu osobistym, często kończą samobójstwem albo przedawkowaniem leków antydepresyjnych lub innych środków odurzających. Przykładów jest wiele, można je mnożyć w nieskończoność, a ostatni to akurat Withney Huston.
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Izabella Łęcka była lalką na własne życzenie. Wychowano ją na piękną idiotkę, jak wiele panienek z dobrych domów (zresztą i teraz nie brakuje takich).
Jeśli chodzi o ostatnią zwrotkę, akurat tutaj pisałam o chłopakach, którym podoba się wyłącznie uroda dziewczyny i traktują ją jak zabawkę. Dlatego Peelka czuje się w tym towarzystwie obco i źle. Prawdopodobnie gdyby ktoś zauważył dobre cechy jej osobowości, a także jej wady - i pokochał ją za wady właśnie - poczułaby się przy kimś takim bezpiecznie i swojo.
Czy można się pomylić i nie zauważyć prawdziwej miłości? Nie wiem. Nie wydaje mi się. Ale kto wie? Nie każdy potrafi okazywać uczucia, zresztą nie jest to łatwe, a na pewno najtrudniejsze w pierwszej fazie znajomości. Ale jeśli ktoś czeka na miłość z wielkim utęsknieniem, to chyba jednak nie może jej przegapić.
Pewnie, że miło, kiedy dziewczyna jest śliczna - miło mężczyznom pogapić się na nią. Bo jej samej to już znacznie mniej miło. (Nie napisałam w wierszu wszystkiego: o molestowaniu i podszczypywaniach w szkole, w pracy, wśród znajomych, na potańcówkach itp.; o próbach gwałtów, czasem udanych, niestety, przy czym nie zawsze sprawca rozumie, że właśnie tego się dopuścił; o nieudanych małżeństwach, kiedy mąż jest obsesyjnie zazdrosny i zamyka piękną żonę w czterech ścianach, nie dopuszczając jej w ogóle do żadnych kontaktów towarzyskich i urządzając karczemne awantury z powodu własnych urojeń o jej zdradach; i wiele, wiele innych nieszczęść). Ale miło jest widzieć śliczną "laleczkę", oczywiście. ;-)
Dzięki za wizytę i komentarz.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się



  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Naram-sin  Dziękuję Ci za analizę wiersza i wskazanie poprawek. Uczę się na błędach i kolejne wiersze powinny być lepsze. Podobają mi się ekfrazy obrazów lub zdjęć, ale wiem, że jest to trudna sztuka. Lubię wyzwania.   Pozdrawiam serdecznie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Dobry pomysł. Wampiry są fajne, tylko trzeba uważać na nasze kły
    • Erotyk    Łukasz Jasiński 
    • od krzepnięcia pełni karmić na turlany z kłód rąk debiut od uroku po przeć stan niej kiczem łupki pełniej zlewać od ale ich poprzez zazdrość na myśl kichy pat chudzenia od podłości skroju chaszczy Bogu szyć chcieć mili więcej od momentu po przekrętach nad niziną dzieci grzecznych; od przerwania sakramentów już nie mówi tylko wrzeszczy
    • Wiersz napisany dla uczczenia osiemdziesiątej rocznicy wyzwolenia przez oddziały Brygady Świętokrzyskiej NSZ niemieckiego obozu koncentracyjnego dla kobiet w Holýšovie w Czechach w dniu 5 maja 1945 roku.      
    • Przerażone czekały na śmierć... W barakach okolonych kolczastym drutem...   Choć wielka światowa wojna, Pochłonąwszy miliony niewinnych ofiar, Z wolna dobiegała już końca, A wolnym od nazizmu stawał się świat… Na obrzeżach czeskiego Holýšova, Z dala od teatru wojennych działań, Z dala od osądu cywilizowanego świata, Rozegrać miał się wielki ludzki dramat...   Dla setek niewinnych kobiet, Strasznych dni w obozie zwieńczeniem, W okrutnych męczarniach miała być śmierć, Żywcem bez litości miały być spalone... Podług wszechwładnych SS-manów woli, By istnienia obozu zatrzeć ślady,  Spopielone bezlitosnego ognia płomieniami, Nazajutrz z życiem pożegnać się miały…   Przerażone czekały na śmierć... Utraciwszy już ostatnią, choćby nikłą nadzieję…   W obszernych ciemnych baraków czeluście, Przez wrzeszczących wściekle SS-manów zapędzone, W zatęchłym cuchnącym baraku zamknięte, Wkrótce miały pożegnać się z życiem… Gdy zgrzytnęła żelazna zasuwa, Zwierzęcy niewysłowiony strach, W każdej bez wyjątku pojawił się oczach, By na wychudzonej twarzy się odmalować…   Wszechobecny zaduch w barakach, Nie pozwalał swobodnie zaczerpnąć powietrza, Gwałtownym bólem przeszyta głowa, Nie pozwalała rozproszonych myśli pozbierać… Gwałtownym bólem przeszyte serce, Każdej z  setek bezbronnych kobiet, Łomotało w młodej piersi jak szalone, Każda oblała się zimnym potem…   Przerażone czekały na śmierć... Łkając cicho jedna przy drugiej stłoczone...   W ostatniej życia już chwili, Z wielkim niewysłowionym żalem wspominały, Jak do piekła wzniesionego ludzkimi rękami, Okradzione z młodości przed laty trafiły… Jak przez niemieckie karne ekspedycje, Przemocą z rodzinnych domów wyrywane, Dręczone przez sadystyczne strażniczki obozowe, Drwin i szykan wkrótce stały się celem…   Codziennie bite po twarzy, Przez SS-manów nienawiścią przepełnionych, Doświadczyły nieludzkiej pogardy I zezwierzęcenia ludzkiej natury… Wciąż brutalnie bite i poniżane, Z kobiecej godności bezlitośnie odarte, Odtąd były już tylko numerem W masowej śmierci piekielnej fabryce…   Przerażone czekały na śmierć... Pogodzone z swym okrutnym bezlitosnym losem…   W zadrutowanych barakach, Z wyczerpania słaniając się na nogach, Wycieńczone padały na twarz, Nie mogąc o własnych siłach ustać… Gdy zapłakanym oczom nie starczało łez, Fizycznie i psychicznie wycieńczone, Czekając na swego życia kres, Strwożone już tylko łkały bezgłośnie…   Przeciekające z benzyną kanistry, Ustawione wzdłuż obozowego baraku ściany, Strasznym miały być narzędziem egzekucji, Tylu niewinnych istnień ludzkich… Przez SS-mana rzucona zapałka, Na oblany benzyną obozowy barak, Setki kobiet pozbawić miała życia, W strasznych męczarniach wszystkie miały skonać…   Przerażone czekały na śmierć... Gdy cud prawdziwy ocalił ich życie…   Ich spływające po policzkach łzy, Dostrzegły z niebios wierne Bogu anioły, A Wszechmocnego Stwórcę zaraz ubłagały, By umrzeć w męczarniach im nie pozwolił… I spoglądając z nieba Bóg miłosierny, Ulitowawszy się nad bezbronnymi kobietami, Natchnął serca partyzantów z lasów dalekich, Bohaterskich żołnierzy Świętokrzyskiej Brygady…   I tamtego dnia pamiętnego na czeskiej ziemi, Niezłomni, niepokonani polscy partyzanci, Swe własne życie kładąc na szali, Prawdziwego, wiekopomnego cudu dokonali… Silnie broniony obóz koncentracyjny, Przypuszczając swymi oddziałami szturm zuchwały, Sami bez niczyjej pomocy wyzwolili, Biorąc setki SS-manów do partyzanckiej niewoli…   Bohaterski szturm Brygady Świętokrzyskiej... Dla tysięcy kobiet był wolności zarzewiem...   Niebiańskiemu hufcowi aniołów podobna, Natarła nieustraszona Świętokrzyska Brygada, By znienawidzonemu wrogowi plany pokrzyżować By wśród hitlerowców paniczny strach zasiać… Tradycji polskiego oręża niewzruszenie oddana, Chlubnym kartom polskiej historii wierna, Natarła nieustraszona Świętokrzyska Brygada, Paniczny w obozie wszczynając alarm…   Brawurowe ze wschodu natarcie, Zaskoczyło przerażoną niemiecką załogę, Z zdobycznych partyzanckich rkm-ów serie, Głośnym z oddali niosły się echem… By tę jedną z najpiękniejszych kart, W długiej historii polskiego oręża, Zapisała niezłomnych partyzantów odwaga, Krusząc wieloletniej niewoli pęta…   Bohaterski szturm Brygady Świętokrzyskiej... Przeraził butnych SS-manów załogę…   Odgłosy walki niosące się z oddali, Do uszu udręczonych kobiet dobiegły, W tej strasznej długiej niepewności chwili, Krzesząc w sercach iskierkę nadziei… Na odzyskanie upragnionej wolności, Zrzucenie z siebie pasiaków przeklętych, Wyjście za znienawidzonego obozu bramy, Padnięcie w ramiona wytęsknionym bliskim…   Choć nie śmiały wierzyć w ratunek, Ten niespodziewanie naprawdę nadszedł, Wraz z brawurowym polskich partyzantów szturmem, Gorące ich modlitwy zostały wysłuchane… Wnet łomot partyzanckich karabinów kolb, W ryglującą barak zasuwę żelazną, Zaszklił ich oczy niejedną szczęścia łzą, Wyrwały się radosne szepty wyschniętym wargom…   Bohaterski szturm Brygady Świętokrzyskiej... Dnia tego zwieńczonym był wielkim sukcesem…   Wielkie wrota baraków wyważone, Rozwarły się z przeciągłym łoskotem, Odsłaniając widok budzący grozę, Chwytający za twarde żołnierskie serce… Ich brudne, wycieńczone kobiece twarze, Owiało naraz rześkie powietrze, Nikły zarysowując na nich uśmiech, Dostrzeżony sokolim partyzanckim wzrokiem…   I ujrzały swymi załzawionymi oczami Polskich partyzantów niezłomnych, Niepokonanych i strachu nie znających, O sercach anielską dobrocią przepełnionych… Dla setek kobiet przeznaczonych na śmierć, Polscy partyzanci na ziemi czeskiej, Okazali się wyśnionym ratunkiem, Zapisując chlubną w historii świata kartę…   - Wiersz napisany dla uczczenia osiemdziesiątej rocznicy wyzwolenia przez oddziały Brygady Świętokrzyskiej NSZ niemieckiego obozu koncentracyjnego dla kobiet w Holýšovie w Czechach w dniu 5 maja 1945 roku.  

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Żołnierze Brygady Świętokrzyskiej NSZ i grupa uwolnionych więźniarek z obozu koncentracyjnego w Holýšovie (Źródło fotografii Wikipedia).              
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...