Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

nieocenzurowana
część człowieka wycieka
zalewając pustą powierzchnię
krzykiem uciekającego ja

głosy obcego wymiaru
obrażające otoczenie na
na własny rozkaz
odpychają żywych

ciało przed lustrem
zabiło duszę
w zimnym pokoju
grzebie ją w zdjęciach
katując cielesność
śmiercią na jawie

nie budzisz się
a ciemny teatr
chłonie świt

nie masz rąk
nie masz nóg
oczy wywrócone
karmią wieczny nie ból

krążenie jak ciemna tęcza
bez garnca złota
a z kielichem trującego jadu

NIE WRÓCISZ JUŻ !

Opublikowano

Niezrozumienie czyjegoś stanu, nie oznacza,że ten stan nie istnieje. Twój przekaz jest tak sugestywny,że wypada jedynie powiedzieć brrrr...
i cieszyć się z możliwości nie odczuwania stanów innej świadomości
Pozdrawiam (chyba ze współczuciem)
Lilka

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



Moim zdaniem, niepotrzebny ostatni wers.. "NIE WRÓCISZ JUŻ"
Tytuł i poprowadzenie tematu wystarczą... żeby domyśleć się końca.
Dla mnie, jest bardzo dobrze... ;)
Pozdrawiam... :)
Opublikowano

Niestetuchno. To jest kiepski wiersz. To w ogóle nie jest wiersz! Wywraca oczy on!( cyt: "oczy wywrócone karmią wieczny nie ból") PowaRZnie!

Jak się jest dysgrafem, co jest prawie normą dzisiaj, to ma się pod ręką słownik. Inaczej - nawet komentarze do innych wierszy świadczą o autorze - niedbalstwo, lekceważenie autorów i czytelnika.

"nie" z rzeczownikami pisze się razem

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Relsom @Berenika97 @Roma Bardzo dziękuję za tak ciepłe komentarze:):)
    • @MIROSŁAW C.Bardzo dziękuję! Wiatr, odwieczny hulaka.  Nie zna drzwi ani zaproszenia, Wpada zawsze bez pozdrowienia Raz poetą, raz psotnikiem, Głośnym jest osobnikiem! @Jacek_SuchowiczBardzo dziękuję!    Wiatr figlarz choć nie ma rąk uwodzi sukienki, pranie rozwiewa i nagle ... zwiewa.   @violettaŚmieszek i urwis jakich mało! Bardzo dziękuję!  @RomaBardzo dziękuję! Pachniało burzą i ogrodem, gdy zawitał ten urwis z ogromną energią, narozrabiał nieźle :) Pozdrawiam.   @Annna2Bardzo dziękuję!  @RelsomBardzo dziękuję!   Też go czuję, jakby niósł coś więcej niż powietrze — tchnienie siły, zapach wolności, puls natury. To niesamowite, jak potrafi poruszyć nie tylko firany, ale i duszę.
    • @Roma Ależ mnie zaskoczyłaś! :))) Nie spodziewałam się, że taka prosta czynność, jak wspólne czytanie wierszy, dostarczy tak pięknych słów. Mój luby był i jest pierwszym czytelnikiem tego, co napiszę. Już dawno zwolniłam go ze stanowiska recenzenta (był i jest kompletnie nieobiektywny!). Dlatego "męczę go" wierszami innych autorów, tych, których sama cenię.:)) Ale "jego męka" i moja przyjemność z czytania, połączyły się w fajną formę wspólnego spędzania czasu. I to tylko tyle. Natomiast cieszę się, że Ty się cieszysz jako autorka niebanalnego i nieoczywistego utworu, który wywołał tyle fantastycznych emocji. Pozdrawiam ps. To już nie pierwszy Twój wiersz, który wspólnie podziwialiśmy. Mój małżonek najbardziej zapamiętał "a niech mnie" , nawet powtarza teraz "kurde blaszka!" A ja zastanawiam się, czy nadał mi nowe imię - blaszka.
    • I nastała szaruga przyćmiona jak ból głowy dach dudni w deszczu strugach dnia jednakie połowy   Czas godziny przeżuwa skazany na ściskoszczęk kukułka się wykluwa a w głosie słychać obrzęk   To z wiersza: cóż po chlebie kiedy nie smarowany – w jednym wersie pisany ten cytat tam był – niebem  
    • Cisza nie krzyczy — tylko tnie, gdy ból się gnieździ tam, gdzie nikt nie chce. Nie widać krwi na myślach dnia, choć serce pęka raz po raz.   Ostrze to lustro — odbija lęk, ten, co się czai w środku mnie. To nie o śmierć tu chodzi, wiesz — to próba, by poczuć coś jeszcze.   Skóra pamięta, choć rana się zasklepi, a noc, jak matka, tuli do ciemności. Nikt nie rozumie… lecz może ktoś spyta: „Czy boli cię dusza?” — choć raz, choć coś.   Nie chcę cię straszyć, nie chcę cię żegnać, tylko usiąść obok — nie oceniać. Bo nawet w szramach bywa sens, choć prawdziwe ukojenie ma inny kres.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...