deszcz On
Użytkownicy-
Postów
17 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez deszcz On
-
wiele imion ma śmierć jasnowłose z ciemnowłosymi mieszają się w łóżkach chleb pod postacią kokainy śniadaniem obiadem kolacją wszystko zalane wódą klosz kolorowych świateł hasłem uciekających metafor uliczki zrabowanych cnót głodni ubijają pegaza skubią pióra klejąc skrzydła ikara wszystko zalane wódą nieliczni wiedzą jak nie stać się robactwem by zatrutym nie zatruwać innych pieścić kuchenny nóż językiem pamiętać że wiszący kot na sznurze mógł być tobą wszystko zalane wódą
-
utleniłem mózg chemiczną kroplą szpital za oknem życie uratowane niebieskie niebo puzzlach samobójcy mały czy duży jak marzenie wszystkie się spełnią życie uratowane niebieskie niebo przez dziurawe rajstopy prostytutki adam zleciał z drzewa wyciągnął ewę z wody do teraz pogoni za ogniem czasu życie uratowane niebieskie niebo bananowej piosence ewolucji
-
okey czepliwa jesteś... przepraszam moja dyslekcja mnie nie tłumaczy ale kocham poezję ... nie język i ortografie ... przepraszam
-
co to może być za posiłek (ona) .. tak wymownie i ladnie ... czy może dobry dzień który nadejdzie ... pozdrawiam
-
mam nadzieję że marzycielka wygra .... realista zostanie na chwilę ... pozdrawiam
-
ile oczu tyle okien ... rozumię ... pozdrawiam
-
mocne .. nad wyraz bardzo powarzne ... nie chcę władzy .... pozdrawiam
-
nie nooo czytam czytam i mało...
-
kapitalne ... tyle myśli przeplyneło ... "być może kiedyś sobie przypomną o wielkiej epoce, bajkowych nocach i westchną o mnie pamiętając smak owoców..." czy ja zawsze w takiej sytuacjii nawet nie czuję się początkujący tylko gdzieś w zarodku .... pozdrawim
-
tęskonty ... nie powiem nic .. nie moge bo sam tęsknie ... plusik dla Pani... pozdrawiam
-
jak bym widzial siebie jak wypijam drink .. coraz bardziej bardziej głebię się .. genialny ... mocny ...pozdrawiam
-
bardzo milo sie czyta .. slychać milość ...dla której braknie słow bo jest tak wielka i potężna ... brawo
-
dziwny na duuuuuuuuuuuuzy plus inny zwycięski Twój wiersz można szukać ... brawo
-
nieocenzurowana część człowieka wycieka zalewając pustą powierzchnię krzykiem uciekającego ja głosy obcego wymiaru obrażające otoczenie na na własny rozkaz odpychają żywych ciało przed lustrem zabiło duszę w zimnym pokoju grzebie ją w zdjęciach katując cielesność śmiercią na jawie nie budzisz się a ciemny teatr chłonie świt nie masz rąk nie masz nóg oczy wywrócone karmią wieczny nie ból krążenie jak ciemna tęcza bez garnca złota a z kielichem trującego jadu NIE WRÓCISZ JUŻ !
-
noc uniosła śpiewem bajkę wśród gwiazd znajdując miejsce rozkołysze cisza kroplą deszczu zostanę płacząc ku niebu czytając baśnie do utraty tchu tańcz na balu utopi w gronie dziwadeł późnej pory przy spokojnej melodii fantazji mój mały książę dobranocek zostałem przy słodkim winie wersów buteleczce magicznej doczesności łamią się granice przestrzeni wróżki nie potrzebują człowieka by udowodnić że istnieją znikam bo to rzecz rozciągła res extensa
-
po stornie wielobarwnych wizji wiszę nad kiblem wymiocin to chyba omamy wypukłe ślepia przenikają w mglistą jawę gdzie dotykam zjaw okradłem siebie obcą dłonią za zezwoleniem schamienia się nie wymagaj trzeźwości nad ranem bo świt wiecznie płonie niemoralnie dość bóg miał cel popadł w trans nie wie co stworzył strzelaj !