Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dziękuje ci Panie
że czas pozwoliłeś rozłożyć
na czynniki pierwsze
milionów lat
tysiącleci wieków
dni godzin sekund
istnienia

abyśmy mogli wszystko jakoś strawić
w działaniach wizjach zapomnieniach

by w końcu sen b y ł
i to prawidziwie wieczny
udziałem milczenia

Opublikowano

Racja racja. Ale kalendarz stworzony jest na podstawie obserwacji nieba i księżyca, którego człowiek już nie stworzył :) w wierszu chodzi raczej o kwestię potęgi czasu, którą zmóc możemy tylko dlatego, że jest ona rozłożona na owe 'czynniki' pomiarów i pojęć, tak samo kanapka składa się z pojedynczych fragmentów, które odgryzamy :)

Opublikowano

"nieba i księżyca (...) człowiek już nie stworzył"

I z tym się zgadzam, reszta, łącznie z przykładem "kanapkowym", dotyczy człowieczeństwa.
Czas jest pojęciem fizycznym. To wymiar, którego skalę (prawidłowo, czy nie) określił człowiek. W pojęciu filozoficznym mieści się również to pierwsze. Obydwa pojęcia to jednak ludzkie dzieło.
Z wiersza natomiast wynika coś zupełnie innego. Błąd, moim zdaniem, polega właśnie na tej drobnej różnicy - odebrania ludzkości tego co określiła, podczas gdy dziękczynienie winno być złożone za to, co zastała.
Moim zdaniem 4, 5 i 6 wers, to lekka nadinterpretacja :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Miara czasu jest wytworem ludzkim, sam zaś czas - nie. To niezależny od nas żywioł, niezatrzymana potęga, która dla kogoś, kto nie znałby czasu i byłby poza czasem, byłaba jedynie igraszką i błachostką.
Nasze życie nie jest jak błyskawica. Przemijamy w czasie, mówimy w swoim ludzkim języku, że ten żył 20 lat, a tamten 90 itp. Tak samo nie połykamy w całości kanapki, a przecież zjadamy ją całą, ile że fragmentami.
Kanapka jest ludzka. Miara czasu jest ludzka. Czas nie jest ludzki.
Rzeczywiście jest w moim wierszu pewna niespójność, ale jeśli zinterpretować go nieco głębiej, to możnaby powiedzieć, że to jest dziękczynienie za to, jaka jest natura czasu, że możemy go poddać naszym miarom, że każda jego najmniejsza cząstka daje nam szansę na dobro itp. Proszę też zauważyć, że to, co pana zdaniem jest nadinterpretacją, można zrozumieć z drugiej strony jako pewnego rodzaju hiperboliczny paradoks - oto bowiem dla Osoby, do której podmiot liryczny się zwraca, "milion lat" jest tak samo "pierwszym czynnikiem", jak dni, godziny i sekundy. To pokazuje, że zarówno sam czas, jak i każde obejmowanie go pomiarami jest w gruncie rzeczy względne.
Pozdrawiam.
Opublikowano
Miara czasu jest wytworem ludzkim, sam zaś czas - nie. To niezależny od nas żywioł, niezatrzymana potęga (...)

O właśnie, to jedna z wartości, którą zastaliśmy - początkowo, kompletnie nie zdając sobie z niej sprawy. I w tym sedno, z wiersza tego się nie dowiadujemy

(...)ale jeśli zinterpretować go nieco głębiej, to możnaby powiedzieć, że to jest dziękczynienie(...)

W tym sęk, że nie za bardzo, pole do interpretacji zawęża aż nazbyt dokładnie przedstawiona sytuacja - mylnie, moim zdaniem. Gdyby dziękczynienie dotyczyło wolnej woli, świadomości, to zgoda. Nie ma jednak sensu niepotrzebnie dokładać kolejnych pojęć.
Wystarczy w wierszu zrobić niewielką poprawkę, dzięki której wątpliwości znikną. Tak przynajmniej mi się wydaje.
Pozdrowienia.

dziękuję ci Panie
że czas pozwoliłeś
rozłożyć na czynniki pierwsze
milionów lat
tysiącleci wieków
dni godzin sekund
istnienia

abyśmy mogli wszystko jakoś strawić
w działaniach wizjach zapomnieniach

by w końcu sen b y ł
i to prawidziwie wieczny
udziałem milczenia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA nie jakieś ultra nowe...
    • @Robert Witold Gorzkowski dziękuję za zajrzenie i cieszę się z takiego odbioru mojego tekstu :)
    • Jazda spod mostu podwoziem.

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Mosty są przecinkami ciągłości wielu dróg kolejowych, albo myślnikami.    Widzę resztki trupa pędzące pośpiesznym. 
    • Radosny dzień zimą , ty jesteś przy mnie Słońce ogrzewa duszę, a spojrzenia rozpromieniają się Czas mija, niczym woda w strumieniu Ogród cudowności w naszym domu Łączy nas pasja i uczucie Nie ma gotowych schematów miłości, sami je kreujemy Jesteśmy jak kawałki układanki, które tworzą nasze życie Skarby miłości, nasza rodzina Mamy podobne serca, przepełnione ciepłem, uczuciem i szacunkiem Życie w kolorach jest różnorodne, cenimy wszystkie barwy Świat jest zróżnicowany, lecz miłość pozostaje niezmienna                                                                                                                                                                       Lovej. 2025-12-16                                   Inspiracje. Miłość w rodzinie
    • żółte chryzantemy, które do niedawna pstrzyły się w ogrodzie dziś skulone dogorywają w wazonie zerwała ich całe naręcze aby przyozdobić grób syna na małej mogiłce tli się jeszcze gliniany znicz a światło niczym matczyne dłonie delikatnie muska przestrzeń na coś ty mi mały zachorzał przyszedł niespodzianie w bólach przeokrutnieńkich ino te oczka zamglone roztworzył i zamilkł a mnie się tak cni do ciebie w coraz mocniejszej trwożności ach gdyby można cofnąć czas zebrać krew która cienką strużką toczyła się między redlinami wepchnąć wątłe ciałko w sam środek ciepłego łona pod zapaską Anna ukryła grzechotkę drewnianą z wilczym zębem na nic się zdało smarowanie mózgiem królika odprawianie guseł pomarło się dziecku na Amen
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...