Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Muzyka nad doliną
staje się bardziej natarczywa ,
wchodzi w dzień nieruchomymi godzinami
i rozświetla lekkobiało wyobraźnię
dla pola wszystkich zjawisk przyrodzonych chwili
jako rzeczy pojętej dzięki wejściu myśloczucia
w pracę serca .

Żyje tam nietknięty czasem nasz taniec ,
ukrywający się w oczyszczających obrazach sennych ,
niezrozumiały dla pojęć i niedoodszukania siłą woli ,
objawiający się energią dzięki zaniechaniu rozpaczliwej szamotaniny
wiecznie głodnego centrum .

Już coraz mniej słów ,
odchodzą zostawiając mnie samego ,
jakbym niewart był nawet pocieszenia .

Nie istnieje dalej i nic ,
to tylko głucho dźwięczące naczynia starców ,
do których wlali kiedyś całą witalność .
Kamienne ich wizerunki
i zbierający się pod nimi potencjał ludzki
są nieustanną trucizną dla świata .


Jest tylko muzyka nad doliną
i my ,
podążający za nią ślepo .

Opublikowano

Mnie też korci, by iść bardziej na skróty !:
Wiem, że na pewno wiele mi umknęło, pomimo iż starałam się dotrzeć do sedna Twej koncepcji. To nie żadna propozycja tylko „zabawa” z Twoim tekstem, wybacz, jeśli naruszyłam podstawę całej budowli… masz prawo bić po łapach ale z uśmiechem ! Pozdrawiam Arena


Muzyka nad doliną
natarczywa
nieruchomymi godzinami w dniu
wyobraźnia rozświetla lekkobiało
pola zjawisk przyrodzonych chwili
w rzecz pojęta dzięki wejściu
myśloczucia w pracę serca

nasz taniec żyje czasem nietknięty
ukryty w czystych obrazach sennych
niezrozumiały dla pojęć
nieosiągalny siłą woli
energia
bez szamotaniny
wiecznie głodnego centrum

mniej słów
i ja sam
jakbym niewart pocieszenia

i więcej nic
głucho dźwięczą naczynia starców
wlali w nie kiedyś całą witalność

ich wizerunki kamienne
pod nimi potencjał ludzki
razem trucizną dla świata

i tylko muzyka nad doliną

podążamy za nią ślepo

Opublikowano

Fakt, bardzo spokojny i kojąca ta muzyka. Niezwykle przyjemna atmosfera. Dobre tempo, choć czasami gubi się rytm. Wszystko by było piękne, gdyby nie ta forma. Zmieniłbym np.:

"i rozświetla lekkobiało wyobraźnię" - lekko biało - osobno!

"dla pola wszystkich zjawisk przyrodzonych chwili
jako rzeczy pojętej dzięki wejściu myśloczucia", na

"dla pola wszystkich zjawisk
przyrodzonych chwil
jako rzeczy pojętej dzięki wejściu myśloczucia" - wg mnie lepiej się czyta. Poza tym gubi się główną myśl, a takim mieszaniem tylko utrudniasz interpretację. Może lepiej niech to będzie trudne pod względem myśli, przekazu, ale nie przez "błędy techniczne"... ;) "myśloczucia" - ciekawy neologizm :)

"niedoodszukania" - kolejny błąd nie do oszukania - osobno!
Następnie:
"objawiający się energią dzięki zaniechaniu rozpaczliwej szamotaniny" - tutaj coś mi nie pasuje może ten wers na siłę wydłużony, psuje nieco harmonię.

"Już coraz mniej słów ," - to jakaś ironia? ;)
"jakbym niewart był nawet pocieszenia ." - to troszkę już zbyt banalne.

Reszta może zostać. Mogę mieć zastrzeżenia co do czasami rażącej dosłoności. Pamiętaj, że łatwo jest stworzyć klimat i przekazać myśl pisząc dosłownie. Kroczysz na granicy banału i arcydzieła. Uważaj, aby nie popełnić błędu :)

Życzę weny ;)

Pozdrawiam serdecznie

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Leszczym Michał,  bardzo Ci dziekuję. Cenię sobie mocno Twoje zdanie.   
    • Zamykając oczy skrywam pod powieką zmysłowe pragnienia namiętnością krwi,  niespokojne myśli przywołują ciebie  coś się we mnie zmienia, lekko lśni.  W czułych, słodkich słowach odnajduję ciepło  w pieszczotliwych dłoniach odzyskuję wdech tęsknotą bliskości tracę kruchą pewność czy to rzeczywistość czy już sen.? W samotności nocy byłam zagubiona szeptów obietnicą osuszyłeś łzy, opiekuńczym gestem chronisz mnie w ramionach nie chcę przebudzenia, pragnę śnić.!            ;)))    wiem, wiem…            
    • @aniat. Być może jest coś takiego jak karma. I być może, czego nie wiem, jest bardzo precyzyjna. Zna każdy detal i detalik każdej Twojej działalności. Zna każdy nawet najmniejszy detalik Ciebie i otoczenia. Być może zna całe Twoje zamieszanie od podszewki. To jedno. A drugie, że Ty tego wszystkiego nie wiesz, nie panimajesz, nie ogarniasz i zwyczajnie nie znasz swojej karmy. Serio może być coś takiego, to bardzo prawdopodobne. Możesz o niej dużo rozmyślać, wspominać, układać w głowie, różne takie, ale nie jesteś w stanie nawet w przybliżeniu jej zrozumieć. A to z kolei rodzi rozdźwięk. I w sumie ten rozdźwięk narasta, przybywa go z latami. To rozterka prawdziwej karmy z karmą wydumaną, czy wyśnioną.  @aniat. Tak bym być może to widział w teorii. 
    • @Szymon Karczewski Ja ogólnie wierzę, ten świat mi to pokazał, w Świat Agat :))
    • @violetta No to była zimowa przygoda!
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...