Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Gawęda o miłości do księżycowych spacerów


Rekomendowane odpowiedzi

Dla tych spacerów warto żyć
Cichych uniesień wśród księżyca
By pośród drzew śmiertelnych mgły
Chyba tą chwilą się zachwycać

Chyba tym trwaniem krótkim ładnym
Ważnym skończonym więc bez końca
Ciągle tam jestem półporadnie
Ptak nadal liść bezradny strąca

Wciąż do mnie mówisz żart ostatni
Nadal uśmiechem wraca bawi
Ptak ciągle strąca liść bezradny
I nie ma kiedyś w starej trawie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pięknie naśladujesz rytm "Gawędy..." Szymborskiej. Trzeba mieć doskonały słuch muzyczny! Gratuluję, Agnieszko!
W wersie:
"I nie ma kiedyś w starej trawie" - słowo "kiedyś" wzięłabym w cudzysłów.

Poza tym - bardzo mi się podoba Twój księżycowy spacer.
No, może jeszcze zgrzyta inwersja

"By pośród drzew śmiertelnych mgły"

Pozdrawiam z podobasiem i uśmiechem.

Cieplutko,

Para:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za zostawienie komentarzy (i plusów)!
Ha, wiedziałam, że szósty wers będzie w ten sposó odebrany. Ale to ma sens, naprawdę. To, co piękne i skończone, zostaje w postaci ciepła. To, co przeciągane bez końca, tak naprawdę jest tylko teraz (i nigdy).
Postaram się zrobić poprawki, pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...