Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano
...ssałam mleko spracowanej na tułaczce matki
i chłonęłam strach ojca z oksywskiego piekła
rosłam wśród kwiatów kwitnących jeszcze krwią
moim szczęściem była pajda chleba ze smalcem
i ciepło w zagęszczonym łóżku - rósł już wyż...



historia była ciągłym wiatrem szeptano ją
jak modlitwę dopiero w szkole wciśnięta
w czerwony mundurek obca - parzyła kłamstwem
w uszach szumiało radio "Bum Bum"

kiedy zagrała miłość śpiewał Niemen Bitelsi
zaszalało wnętrze i przestała uwierać kula
która dosięgła młodziutkiego brata matki
mniej krwawił już Katyń

i znowu wiatr
tym razem przywiódł zapach wolności
urodziła się nagle z porywu odwagi
pierwsza moja duma i wysoka poprzeczka
do nowej cywilizacji

miałam słabą odporność
zakrztusiłam się powietrzem
które powiało z nowej perspektywy
i dotąd kaszlę


Opublikowano

Sczerze? Nie mogę się wczuć w rytm tego wiersza. Jakby mi go brakowało. Pewne sformułwoania też mało mnie przekonują (np. "zaszalało wnętrze"). Pewne sformułowania z kolei bardzo mi pasują np. "przestała uwierać kula
która dosięgła młodziutkiego brata matki". Ale ten Katyń zaraz potem za szybko i za krótko.
Zresztą odnosząc się do szczegółów uwag byłoby więcej. "szumiało radio bum bum". Bum bum to uderzenia, co to ma wspólnego z szumem?
"dopiero w szkole wciśnięta w czerwony mundurek
obca - parzyła kłamstwem" OK, ale cała sekwencja zbyt długa moim zdaniem. No i to granie miłości ze śpiewem Niemena i Bitlesów (czy też Bitelsów, odwieczny spór ;) ) jakieś takie zbyt banalne (choć sam się na nich wychowałem.

Ty niemniej odpowiada mi przesłanie wiersza. Pewnie z racji podobnych doświadczeń.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


OK nie znałem tego. Może w związku z tym lepiej byłoby to wziąć w cudzysłów i nawet napisać z wielkiej lietry? Hmm? Bo tak to szum mi z tym bum naprawdę nie pasuje.
Opublikowano

Wiersz ma pomysł i potencjał. To życie go napisało. Warto zatem dodać mu "piękna" - języka, który pozbędzie się frazeologii (frazesów). jest tyle konkretów, które mogą przenośnie zagrać za największe nawet hasła (poryw odwagi, zapach wolności - choć to lepsze od porywu).
najbardziej podoba mi się Intro - jest jakby osobnym wierszem, samodzielnym, w zasadzie gotowym (może bez tej aliteracji, w dodatku w trzech jednosylabowcach na końcu, co brzmi twardo, marszowo - ale może o to chodziło? choć maszerujące ZMP było wcześniej, jakieś dziesięć lat). W zasadzie skoki czasowe są tak olbrzymie, że trudno nadążyć za "wiatrem" (wiatr historii jest banałem, ale w wierszu ładnie wieje). Od Bitelsów do "rewolucji" cała epoka, ze dwa pokolenia, więc gdzie tu życie (rodzina, dzieci?...).
Podoba się.
Pozdrawiam
Opublikowano

Rodzina, dzieci, każdy ma swoje miejsce w historii, ten wiatr nadal wieje,
lecz ja już osłoniłam. Mój język jest prosty, taki wyćwiczony, peerelowski.
Chciałabym go ukwiecić ale już nie potrafię.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Somalija chcę być, będzie fajne grono ludzi, może uda mi się z urlopem. Jesteś młodsza ode mnie, to jesteś młoda:) księżulkowi się podobasz:)
    • Tęsknię i wierzę, mam nadzieję W zielone lata czas dokonań Spojrzenia których sam nie zmienię Niepokój oczu i przekonań   Wciąż jest mi bliżej do miłości Pomimo złego świata chłodu Spokoju chcę i normalności Unikam wojen śmierci głodu   Przez noc w poezji zanurzony Odważnie mówię o swych lękach Kolejny raz tekst odkurzony Artykułuje dziś w piosenkach   Mnie wciąż jest bliżej do spotkania Utkany z czasu w tajemnicy W ciemności w której serce składam A strat nikt nigdy nie obliczy   Znowu więc bawię się myślami Stąpam po cienkiej linie pragnień Wychodzę w noc idę śladami Dawnych wędrówek pośród marzeń
    • @violetta Pamiętam opowiadałaś o weselu w pałacu... będziesz księżniczką. Ja się zestarzałam przy robocie ale chociaż mankiety sobie z ozdobnego materiału uszyłam...
    • Tak sobie dzisiaj myślałem o tych zasadach które napisała Alicja i o tym co pisze Naram-sin że dla niego liczy się forma wiersza kunszt popranego pisania a nie treść. Ja nie mam zielonego pojęcia o tych zasadach które obydwoje znają na pamięć. Dla mnie nawet najsprawniej zrymowany wiersz ze wszystkimi zasadami i formami jak do mnie nie przemówi jest tyle warty co dziesiątki wspaniale rymowanych wierszy które zapełniają mi półki w biblioteczce, do których już nigdy nie zajrzę. Natomiast czytając wiersz niech i on będzie z połamanymi rymami nie trzymający się żadnych zasad ale który przeczytam i wywoła u mnie uczucia, który poruszy moją wrażliwość nie wiem na miłość, na współczucie, na piękno na artyzm, będzie słowem które do mnie prawdziwie przemówi, będę go cenił ponad poezję sprawnie zrymowaną ale nie niosącą dla mnie tego co w poezji cenię najbardziej. Jest nią spokój, który niesie po ciężkim dla mnie dniu lub pozwoli mi zapomnieć o otaczającej mnie niesprawiedliwości lub niosący jakieś przesłanie czy filozoficzną myśl, tego szukam na portalach z poezją i to odnajduję między innymi i w twoich wierszach. I naprawdę nie neguję że są ludzie którym nie podobają się takie połamane rymy, że przekreślają wiersze w którym rym z pierwszej zwrotki jest inny w drugiej zwrotce bo ten wiersz ktoś napisał tak jak czuł a ja go zinterpretowałem jak chciałem i dla mnie to jest wartością najwyższą.
    • @Ewelina braki prawdziwych kościołów:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...