Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Woman


cezary_dacyszyn

Rekomendowane odpowiedzi

poezja to naga kobieta
oddana jednemu mężczyźnie
albo kocha się z byle kim
albo prostytutka

wymaga pocałunków
pragnie dotyku
odtrąca

namiętna lub nieczuła
uwodzi
nie znosi kokieterii

nienasycona wybrakowana
zniewala umysł
niewyżyta
nieużyteczna
niesmaczna

poezja to laur wieszcza
rozpacz grafomanów
pieniądze krytyków

poeta to ścierwojad

żywi się strzępami liter

zawsze



Wolin 1999

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"poezja to naga kobieta
oddana jednemu mężczyźnie
albo kocha się z byle kim
albo prostytutka"

hm. a co z poetkami... jednostronnie i mocno antyfem. tym razem. ja bym tak nie uogólniał i nie dzielił społeczeństwa ;)))
pozdrawiam Cezary.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eeee tam. Przesadzasz. Zaraz:" nienasycona wybrakowana
zniewala umysł
niewyżyta
nieużyteczna
niesmaczna" ! :)))

Ścierwojad już prędzej.:)

Ale wiesz co, Cezary? Jak by tak bardziej normalnie ją potraktować, nie dodawać ideologii, mniej o niej gadać, a pisać nie nudząc, nie robiąc zbędnych zawijasów i ozdobników? Może ta poezja przestałaby się szlajać i prostytuować w poszukiwaniu inności? Co? Pozdrawiam. Elka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym dam tak:

poezja

to naga kobieta
oddana jednemu mężczyźnie
albo kocha się z byle kim
albo prostytutka

wymaga pocałunków
pragnie dotyku
odtrąca

namiętna lub nieczuła
uwodzi
nie znosi kokieterii

nienasycona wybrakowana
zniewala umysł
niewyżyta
nieużyteczna
niesmaczna

poezja to laur wieszcza
rozpacz grafomanów
pieniądze krytyków

poeta to ścierwojad

żywi się strzępami liter

zawsze


pozdrawiam Cezary :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a gdzie parytety??
hehe, "pomięszanie z poplontaniem". brak konsekwencji w dowalaniu poezji, ech, rozedrgana dusza, zagubiona Wena Peela? a to lafirynda jedna, ta połezja oczywiście.:)
końcówka super, zaintrygowała. jak się naje strzępów liter, to co wydali?
czasem dzieło, czasem bele co zje bele co powie.
nie wiem jaka rolę miała spełnić wiersz- mnie rozbawił.
pozdrawiam:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @poezja.tanczy   Bywają pomyłki bardziej bolesne, jak się widzi to, co się chce zobaczyć:). Pozdrawiam
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - miło że czytałeś - dzięki -                                                                    Pzdr. Witam - dziękuje za ten uśmiech -                                                                      Pzdr.
    • niepoliczalne są zdrady przypalone cygarem   w oparach whiskey i samowaru prowadzili nas czwórkami ( jak opowiada starsza pani ) tak jakby na potwierdzenie że w szaleństwie jest metoda   kule wyplułam razem z zębami po czym trupi konwejer i poczułam się częścią biblii narodziny mitu jedni uciekają kanałem a pozostali w piwnicy jedzą wapno ze ściany dość mam dość ofiarnych ołtarzy i pomników niby bohaterów   łubianka łubianka ciernistą drogą do piachu lub na duszę kajdanki  wyrok w zawieszeniu   przy akompaniamencie skowronków budzi mnie plusk w nurt rzeki spokojny          
    • na straży miraży  na boku kłopoty  w awangardzie  pochodu czele  zawsze spotkasz  wielkie idee a co jeśli na drzewie  będziesz w niebie  w kosmosie  miedzy lawendy  kroczysz spięty  I zjawia się ona  ochota i złość  cos głowę rozrywa  I ciało napina  I myślisz co zrobić  zaczynasz  projekty... I koniec umierasz  bogaty  śmietanką towarzyska   jak chomik nadęty   a było tak dobrze  w piwnicy  ale zjawili się  wiary strażnicy  I czort  odwagi życzę  jutrzenki  junacy  niech jak gwiazda poranna  poeta spada  na ziemię  na pysk  coś za coś niech lucyfer  nas oświeca  do krzyża przybity żyć jest źle niedoskonale  rozumieniem  te chwilę gdy irlandzki  katolik bierze  mnie za masona  ziemia lepsza  okrągła  zabawa jest  można lecieć  w kulki lub balonem  guma do żucia  nadaje się  do organizmu  odtrucia  od pychy  wydumania  I mizeriij  sezonu ogórkowego       
    • Świt niebo uwalnia spod wygasłych ognisk Porusza kierat w pustych objęciach  Wskrzesza ruch lecz mimo woli Wspomnienie rysuje coś na kształt serca   Pomiędzy oddechem a ścianą powietrza  W drobnych gestach przelotnych rozmowach Wciąż szukając w nich dla miejsca Dziś głośniej słucham rock and roll'a   Z inspiracją filmem Destrukcja
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...