Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

łudzi oko
nieskazitelna pościel grudnia
lubi szybko się brudzić
zanim zszarzeje wcześniej plami się purpurą
filozofia koloru ma swoje odzwierciedlenie
w narodowej fladze
niby zwykły kawałek płótna
a wycieraniem o niego butów
zajmuje się spora grupa
tak zwanych obywateli
moczenie sztandaru we krwi
procentuje wszelkimi tytułami
można zostać na przykład człowiekiem honoru

niedobrze
sypie
będzie jeszcze więcej bałwanów
skaranie boskie

Opublikowano

Grudzień to miesiąc szczególny, wyposażony w nieśmiertelne idee i wypreparowany z całej dwunastki przez Mateńkę Naturę do białości mimetycznej jako sama sztuka jest.
Niestety, filozofia koloru ma swoje odzwierciedlenie tam, gdzie powinna, wskutek czego raz zbrukani nijak nie możemy się wybielić ;)

Za grudzień oraz stosunek do nonsensopedii politycznej - wyrazy szacunku i uznania przesyłam :)

Opublikowano
biel się nie smuci ani weseli
tylko się bieli
uparcie mówię do niej że jest biała
lecz biel nie słucha
jest ślepa głucha
jest doskonała


tak mi się skojarzyło z wierszem (autora nie lubisz, ale ja znam na pamięć)
Poruszasz się w tym tekście z niesamowitą konsystencją kolorów, znaczeń.
Historia jako ręka i rękawiczka którą smagasz czytelnika po twarzy, aby spojrzał odrobinę głębiej, dalej.

czytam bo lubię
pozdr
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



jak już tak Pan "chlasta" po oczach Autorowi i nam bezcenną, konstruktywną krytyką w formie konstatacji "żenuła", proszę się przyjrzeć swojemu żenującemu finałowi, który wyboldowałam - ów bowiem, to dopiero "płaskoniż"
Opublikowano

Z jednej strony filozofia koloru, z drugiej dzieje głupoty - plagi nieśmiertelnej... ;)
Pościeli grudnia nie da się wyprać, ale można sypać świeżym śniegiem, słowem, wierszem...
Stara, dobra szkoła pisania.
:)

Opublikowano

henryk bukowski.;

rozumiem...tej drugiej części słowa ani w ząb -
!
:)!
J.S
-------------------------------------------------------------------------------------
Szymon Patek.;

- sztuki mimetyczne (malarstwo, rzeźba, częściowo muzyka i przede wszystkim poezja) nie tyle naśladują Naturę co ją uzupełniają (tak to ujmował między innymi Arystoteles) poprzez swobodne jej przedstawianie i nasycanie jej kulturowymi znaczeniami (semiotyka!);
przecież w naszej kulturze społecznej dotyczy to także innych miesięcy (powstanie Listopadowe, Styczniowe...);
samo "wybielanie" już jest czynnością podejrzaną...
za termin "nonsensopedia polityczna" (rewelacja heurystyczna!) podziękowanie i ukłony -

J.S
-------------------------------------------------------------------------------------------
adam hoff.;
- refleksja całkiem na miejscu - w kontekście;
patrzeć trzeba umieć czyli trzeba się nauczyć na tyle, aby nie tyle widzieć co zobaczyć;
dziękuję -
J.S
--------------------------------------------------------------------------------------------
kufelek.;
- to nie moja poetyka więc nie skorzystam z propozycji takiego przetworzenia wiersza, co nie znaczy, że Czytelnik nie może właśnie w taki sposób go odczytać;
dziękuję za pochylenie nad tekstem -
J.S
---------------------------------------------------------------------------------------------
Tali Maciej;
- zaprzeczam! autora lubię i tekst pamiętam, choć do cytowanego tu tekstu tak rymowanego miałem li tylko zastrzeżenia formalne -
dziękuję Ci Maćku za obecność pod tym ważnym dla mnie tekstem
i pozdrawiam
J.S
---------------------------------------------------------------------------------------------
Mithotyn.;
- w teorii literatury termin "ingrediencje" nic nie wyjaśnia i nic nie wnosi, bo zamiast stosować pseudonaukowy termin można powiedzieć zwyczajnie o "tym, co się składa na wywód tematyczny- zestaw wątków, tropów...";
wygląda na to, że poznał pan słowa i nimi się upaja, ale o ich zastosowaniu nie ma pan bladego pojęcia -
gratuluję inwencji językowej:

dobrze określa horyzonty krytycznego "myślenia"...ciekawe, czym jeszcze mnie pan ubawi jako wierny czytelnik;
J.S

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.



każdy niech wstydzi się za siebie;
w pewnym sensie także Wszyscy obywatele, mający prawa wyborcze ale i wynikające z nich obowiązki obywatelskie - można czuć się współodpowiedzialnym, niezależnie czy spija się profity czy ponosi się ciężary cudzych ambicji które niewiele mają wspólnego z postawami obywatelskimi;
chyba najgorsza jest obojętność -
J.S
--------------------------------------------------------------------------------------------
kalina kowalska;
- w tej wymianie zdań nie masz równorzędnego partnera, bo każdy interlokutor musi mieć minimum uczciwości i samokrytycyzmu; także podstawową kulturę -
niestety - ani chu-chu!
szkoda słów!
pozdrawiam
J.S
----------------------------------------------------------------------------------------------
Ran Gis;
- !!
prawda?
:)!
- to zamyślenie osobiście mi imponuje;
dziękuję!
----------------------------------------------------------------------------------------------
Stefan Rewiński;
- wolałbym być złym prorokiem, ale obserwacja każe mojej intuicji dokonać pewnych wartościowań, takich a nie innych;
niewesoło - skoro budowniczy mostów takoż potwierdza katastrofę;
pozdrawiam
:)!
J.S
----------------------------------------------------------------------------------------------
H.Lecter.;
ach ta historiozofia!
zamiast uczyć tylko gnębi -
dzięki!
J.S

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Gosława 

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby nigdy nie istnieli, Zakłamane europejskie elity, Uznały Ich tragedię za aspekt nieistotny…   Wielki butny europarlament, Zjednoczonej Europy głoszący idee, Gardząc głośnym przeszłości echem, Pamięci o pomordowanych europejczykach się wyrzekł…   Na z dalekiej przeszłości cichy głos Prawdy, Europosłowie pozostając głusi, Zaślepieni frakcyjnymi walkami, Rzucili się w wir pisania nowych dyrektyw.   I nie zrozumiał podły świat, Ogromu tragedii zapomnianego ludobójstwa, Woli ciągle tylko się śmiać, Gdy na europejskich salonach króluje zabawa…   Odmówiono Im minuty ciszy... By nie była lekcją pokory Dla światłych europejskich elit, Zaślepionych ułudą nowoczesności,   A przecież tak do bólu współcześni, Eurodeputowani z krajów zamożnych, Tak wiele mogliby się od Nich nauczyć, Szacunku do ojców swych ziemi.   Na styku kultur na kresach dalekich, Sami będąc ludźmi prostymi, Całe życie pracując na roli, Całym sercem ją pokochali,   Na każdy kęs białego chleba, Pracując wciąż w pocie czoła, Wszelakich wyrzeczeń poznali smak, Niepowodzeń i gorzkich rozczarowań…   Odmówiono Im minuty ciszy... Jak gdyby była ona klejnotem bezcennym, Ważyła więcej niż całego świata skarby, Znaczyła więcej od kamieni szlachetnych.   A przecież krótka chwila milczenia, Nie kosztuje ni złamanego eurocenta, Wobec zakłamania świata zwykle jest szczera, A rodzi się z potrzeby serca.   Przecież milczenie nie ma wagi, Skrzyń po brzegi złotem wypełnionych, Skąpanych w złocie królewskich pierścieni, Zdobiących smukłe szyje diamentowych kolii.   Przecież krótkie zamilknięcie, Tańsze jest niż znicza płomień, Kosztuje tylko jedno śliny przełknięcie, Gdy znicz całe dwa złote…   Odmówiono Im minuty ciszy... Tak jakby jej byli niegodni, By pamięć o Nich odrzucić Obojętnością Ich cieniom nowe zadać rany…   Po ścieżkach Pamięci, Nie chcą wędrować dziś ludzie butni, Zapatrzeni w postęp technologiczny, Zaślepieni ułudą europejskości,   Po co dziś tracić czas na Pamięć, Rozdrapywać rany niezabliźnione, Lepiej śnić swój irracjonalny o Europie sen, Historię traktując jako przeżytek…   Lecz choć unijne elity, Odmówiły czci duszom pomordowanych, My setkami naszych patriotycznych wierszy, W skupieniu oddajemy Im hołd uniżony…      
    • muszę znaleźć przyjemność w oczach ciemniejszych niż porzeczkowa słodycz tak mówiłeś dotykając Lanę której piegi rozlewały się na brzegach powiek krew po utraconych dzieciach zaschła cichym dźwiękiem rwanej pajęczyny płosząc myśli zapraszasz do łóżka miły niebo źle znosi zdrady w płatkach liliowych bzów dusznych majowych porankach nie będzie zadośćuczynienia to już ostatni list ostatnie do widzenia
    • Jakoś tak posmutniałam  Dla mnie to nawet siłaczka  Pozdrawiam serdrcznie 
    • Bez słownika nie rozłożę

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...