Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Szymon_Patek

Użytkownicy
  • Postów

    19
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Szymon_Patek

  1. Szymon_Patek

    sorrow

    @stanisław_prawecki Obserwuję ostatnio ogromne zainteresowanie nieistotnymi detalami, podczas gdy całkształt rzeczy aż prosi o wyrozumienie. Nie mam tu oczywiście Pana na myśli, a gdzieżby i za nic... X:
  2. Szymon_Patek

    sorrow

    @jan_komułzykant Schyłek przeszłego, to kiełkowanie nowego, z zastrzeżeniem prawdy, której dziś trudno przeczyć: osobowości wyraziste, silne, piękne odchodzą i nic po nich, pustka, strata.. W zamian podaje się nowe formy, ale doprawdy trudno je ugryźć bez skrzywienia. Owszem, PF tworzy we właściwym sobie klimacie i może szczątek tej specyficznej wielkości udało mi się ukruszyć w słowa. Bardzo dziękuję za komentarz.
  3. ..delikatne bazie rozszerzają łupinki wpuszczam w nie radość - jedną chmurę w drugą.. - jest zaczyn, jest słodycz. Chleba póki co jeszcze nie pojemy, ale czekać trzeba, bo zawsze jest na co. Pozdrawiam :)
  4. Precyzyjnie i zgrabnie. W szczególności w odniesieniu do ostatniej dekady zmian oraz wpływów, jakie poczyniły na jednostce. Głupotę zastępuje się bezczelnością, braki merytoryczne powierzchowną politurką, a wszystko obliczone dokładnie na nic. Gratuluję trafności spostrzeżeń w ciekawej oprawie wiersza. Pozdrawiam.
  5. Szymon_Patek

    sorrow

    @stanisław_prawecki Kiedy widzisz Pan, to nie jest takie oczywiste, ponieważ nade wszystko wątpliwość w obrębie tożsamości jak i skromność odniesień nie uzasadnia powołania wprost na wzmiankowany utwór muzyczny. To jakby przez piąty kościół dzwonu słuchać, zaledwie poruszyć coś we wnętrzu i wiersz jednak obok, obok niewiadomego tak naprawdę napisać... No cóż, w poezji zdarzają się wpływu słabsze i mocniejsze i nie zawsze można wprost określić im źródło. Wiek żywi, wiek uczis, gdje sobaka zaryta.. ;)
  6. Szymon_Patek

    sorrow

    @stanisław_prawecki Uwaga słuszna, choć nie dość istotna; wiersz to ekfraza do utworu kamandy pieńka floyda pod tym właśnie tytułem. Jest jednym z cyklu, choć niekoniecznie tej samej podstawy odniesień. Zdrawljaju.
  7. Na niektóre sformułowania zwyczajnie nie mogę się zgodzić, nawet w poezji. Mianowicie pierwszy wers w całości jak i zamyślone opuszki palców - jako nadto wydumane. Poza tym alogiczne zamyślenie opuszków wedle pulsowania w żyłach, zewu krwi, tańczącej namiętności - to się rozmija, wzajemnie wyklucza, ma nijak wobec poetyckiej prawdy, której mimo pewnej swobody w szafowaniu słowem, musimy się jednak trzymać. Z kolei doskonale podaje Pani tę prawdę w kontekście świtu: za szybko, za wolno... Tu jest przeczucie, oczywista pretensja, ponieważ rzeczywiście w układzie chwil, zdarzeń, świt ów raz pospieszy, raz zmozoli, a prawie zawsze nie tak, jak byśmy sobie życzyli.. Od momentu poduszki, gdzie gwiazdy czyta się dobrze. Bardzo dziękuję za chwilę z wierszem.
  8. To wspaniale, że dzisiaj ktoś wspomina Jesienina. Ukłon i pozdrowienia :)
  9. Szymon_Patek

    W lesie

    Nadto narcystycznie. Więc gdyby tak nieco odstąpić od siebie? ;) Człowiek ustawiony we właściwej proporcji wobec świata wypada o wiele lepiej. Naprawdę.
  10. @Kajetan_Kass Autor sprytnie bawi się słowem. Nie ma mowy o jakiejkolwiek niespójności; od pierwszego wersu (idę) przechodzimy przez grudzień z mikołajem, potem maj z konwaliami i wówczas następuje odjęcie kończyn, którego w żadnym razie nie należy brać dosłownie. Zakończenie i początek gwarantują ciągłość przychodzenia i odchodzenia mimo utraty środka ruchu - w tym przypadku pewności siebie. :)
  11. Szymon_Patek

    sorrow

    @stanisław_prawecki Czemu ma służyć bobek pozostawiony tutaj? Na dodatek patologicznej natury. Murakaj się Pan gdzie indziej i sobie nie pożałujsta. a mnie to ne zaimać wcale a wcale.
  12. ...ani co poczytać, jakby strony nie obrócić.
  13. "..uczą wsłuchiwania się w to co mówi niebo ziemia morze i to okazuje się tym co.. " - nie przepadam za tego typu sformułowaniami, ponieważ dają poczucie pogoni za myślą w kółeczku. Poza tym czyta się z przyjemnością, przeczuciem chłodu, mądrości, jakiej doświadczyć można tylko milczeniem.
  14. Szymon_Patek

    sorrow

    zapodział się ten sen nie do odszukania na spłachetku wiary w bruzdach nic ponad starość głowy giną słowa dla których nikt nie zechce położyć obrusa w poprzek drogi pary coraz więcej i przybywa zmierzchu sarniej tęsknoty śladu w poszyciu pędu sprężystej cewki pod iskrami deszczu brunatny rumieniec u drzwi z czasem liczonym na progu nie dogaduj mi życie przez gotowe do krzyku pozłoty do końca nie doglądaj bezdechu ust zranionej smugi ścieżka i tak pod górę na tej ścieżce ten jeden ostatni cud się potknie upadnie i zaklnie lecz nie dotknie ziemi.
  15. Skapnęła (nie mylić z skapiała) mi ta puenta niczym okruch ze statecznego stołu. Na tym stole ino to, co już było, już się gdzieś jadło, już się z kimś przepiło... a może czas pędzi zbyt ogólnoludzko - tylko tutaj chylę czoła, bo dobrze mi z przeczuciem czasu nie całkiem straconego :)
  16. Droga Pani, należy się Pani głos rozsądku i czuję się w obowiązku udzielić go Pani. Otóż nie może Pani obrazić Jacka Sojana. Jak sądzę, ja również nie zdołałbym tego uczynić. Dlaczego? A dlatego, że ani Pani, ani ja pewnie nie dojdziemy tam, gdzie najczęściej przebywa Jacek Sojan! Przede wszystkim ogólnie obowiązujący stosunek do materii wyklucza niemalże w każdym przypadku taką możliwość, a i predyspozycje należy wykazać szczególne, wyjątkowe. A Pani, cóż... Pani tak stanowczo obstaje przy małym. Jakbym siebie widział, jakbym siebie... Ech! No, kłaniam się Pani. Szymon Patek
  17. Zupełnie nie rozumiem, jak treści tego rodzaju mogą pojawiać się na portalu poetyckim i dlaczego administracja toleruje wpis oraz użytkownika, który sprawy prywatne próbuje załatwić poprzez portal, dodatkowo w sposób niebywale obrzydliwy. Znajduję podstawy, by pomówiony wytoczył powództwo cywilne przeciwko autorce postu. Jak przypuszczam autorka jest osobą dorosłą?
  18. Ja z kolei pragnę podziękować Poecie Jackowi Sojanowi za wszystkie tomiki, jakie w swej hojności mi przysłał - za darmo.
  19. Szymon_Patek

    plaga

    Grudzień to miesiąc szczególny, wyposażony w nieśmiertelne idee i wypreparowany z całej dwunastki przez Mateńkę Naturę do białości mimetycznej jako sama sztuka jest. Niestety, filozofia koloru ma swoje odzwierciedlenie tam, gdzie powinna, wskutek czego raz zbrukani nijak nie możemy się wybielić ;) Za grudzień oraz stosunek do nonsensopedii politycznej - wyrazy szacunku i uznania przesyłam :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...