Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Ułuda polityczna


Józef Bieniecki

Rekomendowane odpowiedzi

Ułuda polityczna

Wyobraźnia chora, chuda,
Owoc, chory jej - ułuda.
Na tej chorej wyobraźni,
Chorym płynie życie raźniej.

Rzekł więc chory do znachora,
Nie potrzeba mi doktora.
Lecz z umysłem mym wybiórczym,
Będę politykiem twórczym.

Poprzez Marksa i Lenina,
Mści się myślą więc gadzina,
Gdyż początek od miernoty.
Takie tworzy dziś wspólnoty.

Tu Salomon nie naleje,
Szlak go trafi, osiwieje,
Przy tym, dyskusja pusta.
Wszystkim mądrym zwiera usta.

Potomkowie dziś liderów,
Mają kiepskich oficerów,
Politycznych, nędzna sfora.
Śni się myślą dyktatora.

Póki piorun nie wypali,
Będą Naród psuli dalej.
Psychopaci polityczni.
Na przegranej, jeszcze liczni.

Tło omamów we łbach gnietą,
Jedną myślą i podnietą.
Jedna rzecz jest oczywista.
Dla nich lekarz - specjalista.

Józef Bieniecki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×
×
  • Dodaj nową pozycję...