Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

wczorajsze rozstrojone echa
dziś nęcą jesienną ekscytacją

to śmieszne
ale wciąż wierzę -

krasnoludki są na świecie
nawet w listopadzie
rozpalam pogodę pod prąd
ufam i płynę
zgodnie z przeznaczeniem
(dryfowanie wpisane w kurs)
nie napinam buty

codzienność lepiej smakuje
bez wrzodów
powielam wers za wersem
jesiennym porywem
w duchu

jestem na wskroś liryczna

Opublikowano

Pociągający tytuł i wciągające wnętrze. Zakończenie - jak wisienka. Bardzo mi ten tówj wiersz, teresko, przypadł do gustu :-). Na przekór!!!

Na przekór deszczom drwię z kałuży
która pod domem się rozlewa
cóż że mi niszczy właśnie buty
gdy z głębi serca - sięga nieba

Opublikowano

Torcik też niczego, wisienki szczególnie do gustu trafiają gdy tort niczego.
Ślicznie afirmujący spokój klimat z takim kocim uśmiechem zadowolenia mruczący
I prócz wisienki jest i perełka „rozpalam pogodę pod prąd” prawie jak cały wiersz

Dziękuję i pozdrawiam

Opublikowano
rozpoznasz mnie strofa po strofie

wczorajsze rozstrojone echa
dziś nęcą jesienną ekscytacją

to śmieszne
ale wciąż wierzę -

krasnoludki są na świecie
nawet w listopadzie
rozpalam pogodę pod prąd
ufam i płynę

codzienność lepiej smakuje
bez wrzodów
powielam wers za wersem
jesiennym porywem
w duchu

jestem na wskroś liryczna


To szczególnie.!
Trzeba mieć Cię więcej do rozpoznania... ;) jedna strofka, to może za malutko.. ;)
ale na pewno... jesteś liryczna..!

a tu... "zgodnie z przeznaczeniem
(dryfowanie wpisane w kurs)
nie napinam buty
" . . . . . . . . czy nie ma być... burty..?

Pozdrawiam..:)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


grunt to nie przestawać wierzyć "w krasnoludki", wtedy świat nie przestaje być piękny, choćby przyszło dryfować "pod prąd bez buty", łatwiej utrzymać w sobie pogodę; po prostu trzeba "pokochać" największy dar niebios - życie :)

dziękuję, Emm, za "urzeczona" i cieplutko pozdrawiam :-)
Krysia
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


"święta prawda", Aniu! Pory roku nie mają nic do tego, jakie jest nasze nastawienie do świata. Znam ludzi bardzo "wiekowych", którzy "tryskają" radością młodego ducha i "zarażają optymizmem - po prostu trzeba umieć (i chcieć!) cieszyć się życiem (choćby na wózku inwalidzkim), zawsze jest możliwość "obdarzania" innych tym, co w nas najlepsze.

Dziękuję i cieplutko pozdrawiam :-)
Krysia

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @lena2_ To poezja, która naprawdę wie, jak czułość boli w dłoniach. I to jest piękne.
    • W twych pustych oczach nie widzę blasku Który w ciemną noc rozświetlał mi świat Niczym gwiazdy starannie ułożone na niebie A najjaśniejsza konstelacja składała się z nas   Z twego ognia zostały popioły Rozwiewane na wietrze przypominają śnieg Mroźna biel pogrzebała w tobie lato W którym z błogą radością dzieliliśmy czas   Jak przemówić do rozsądku? Gdy ty nie słyszysz już nic Jak pokazać piękno świata? Gdy ty nie widzisz już nic Jak przywrócić cię do życia? Gdy nie zostało już z ciebie nic   Desperacko krzyczę „Kocham cię!” Lecz ty nie słyszysz już nic Zabieram cię w miejsce pierwszego pocałunku Lecz ty nie widzisz już nic Już niedługo, po drugiej stronie, znów będziemy szczęśliwi Albowiem tutaj nie zostało nam już nic.
    • A może i dobrze. Wczoraj mi nie pasowała ta myśl, dzisiaj leży :)
    • Twój ślad błądzi wciąż przy mnie. Kolejny już raz pytam niebo o sens. Jeśli możesz to proszę powiedz, gdzie naprawdę jesteś. Chyba nie wątpisz, że są chwile w których próbuję cię odnaleźć. Wiem, to przecież niewykonalne. Tak dosłownie. Gdzie twój świat. Skąd mam to wiedzieć. Wybacz. Ja tylko tak. Chyba mnie znasz na wylot. Czasem pytam za dużo a innym razem olewam co ważne, parodią sensu namiastek.   Tak bardzo chciałbym cię zrozumieć nie bacząc na to, czym obdarzył mnie los. Wcale nie gniewam się na ciebie. Nie potrafię nawet, lecz czasami trudno jak cholera, więc proszę powiedz, gdzie te twoje niebo, w zwątpieniu chwil. Wiem, że nie dźwigam więcej niż mogę unieść. Chcę wierzyć, że każdy ma swój ciężar, dopasowany do możliwości. Rozumiem to, ale czasami tak po prostu brakuje zwykłych ludzkich sił.   Póki co, zdarza się ciemność w środku dnia. Dlaczego każesz mi błądzić. Po omacku natrafiać na to, co rujnuje umysł niczym żelazna kula, ściany samotnego domu. Czy mam życie zostawić, uciec sobie stąd? Tylko dokąd, skoro nawet śmierć tego nie zapewnia. Tak się nie da. Zniknąć zupełnie. Tu i tam. Absolutnie.   Jeżeli mnie słyszysz, to musisz przyznać, że w tej kwestii nie miałem wolnej woli. Taka niestety prawda. Nie mogłem zdecydować przed swoim narodzeniem, czy chcę zaistnieć na tym świecie. Takim, a nie innym. A może jednak podjąłem decyzję w jakiś niepojęty sposób, tylko nie jest mi dane o tym pamiętać. Myślę czasami poprzez pryzmat cierniowych marzeń. W tej krainie mego snu, chcę uwierzyć, że wydarzy się cud.   A z drugiej strony widzę w zwierciadle nadziei cień, taki prawdziwy, że aż oczy bolą mnie. Czy bywa tak, że to co zasłania światło, jest ważniejsze od blasku, który może oślepić. Dręczą myśli te, czy to znowu nie sen. A jeśli nie? Czy ujrzę kiedyś świt poza zrozumieniem, lecz mimo wszystko pojmując gdzie jestem, dlaczego i jaki to ma sens? Nie tylko dla mojej świadomej tożsamości. Dla każdej. Jako myślącej odrobiny universum. Takiej małej jak punkt.    
    • @Migrena Oj, dziękuję, a Aluś ma znowu chory komputer, a w tablecie piszę tak że 20 razy wolniej i w ogóle mnie nie słucha, koszmar! @Marek.zak1

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Ech, no właśnie, że nie wiadomo, ale nie będę o tym myśleć, bo się boję :) Dziękuję, Marku.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...