Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

często wchodząc w siebie, wychodzimy z ludzi, których zapożyczaliśmy na materiał snu i swej osoby.
siłowałem się z oczami, pragnąc uchronić przed nimi niewinność nieskalanych barw i zjawisk.
gdy brały je na pokarm z dwóch dziurawych misek umierały zeschnięte, przerzynane wzrokiem.

nic bardziej nie potrafiłem scierpieć jak chorobę niestałego nieba, dzielącego łoże między dwóch kochanków,
i lęk krajobrazów, jednego przed drugim. a my uczymy się od posłańca pogód, gdy tylko się obnaża;
i nie umiemy powiedzieć, że ma dsocjację jakby charakteru.

albo dotąd nie wiemy czy dzień to jest ciało, a noc niby duszą. czy nawet odwrotnie.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...