Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zaparkowałem auto przed samotną knajpą
w Mięćmięrzu wszyscy się znają
a obcy z marszu stają się bliskimi
(tak było też ze mną)
Józek – Rafał
miło mi – mnie również


spotkania poetyckie odbywają się u ciebie? - spytałem
od studni to jakieś 50 metrów w prawo w stronę Wisły
tam czytają
- odpowiedział
Józek miał w sobie prawdę której brakuje
ludziom z miasta
podziękowałem i odszedłem

w stodole stało pianino
a stół pokryty był obrusem AKCENTów
śliczna okularnica udawał że
pracuje przy komputerze
wymieniliśmy spojrzenia i słowa
płynęły spokojnie jak szum
rzeki oddalonej o długość rybackiej łodzi

za stodołą zająłem bezpieczne skrajne miejsce
w ogrodzie pełnym słońca komarów i wina
którym gospodarz podlewał przybyłych
wtedy poeta zaczął czytać

kilka razy zaszczekał pies
ktoś włączył piłę tarczową
na chwilę
zaszło słońce by po chwili znów mogło
robić za jupitery

poeta palił papierosa
nawilżał usta w winie
aż żona poety powiedziała – Bohdan!
poeta znów palił papierosa
i czytał

komary cięły
słońce było zmęczone a wina ubywało
poeta skończył czytać

zadałem poecie pytanie
jak pan tworzy?
odpowiedział że
kiedy słyszę takie pytanie najchętniej
parsknąłbym śmiechem
no chyba że jest to tworzenie przez „f”
jeśli pan mnie rozumie co mam na myśli
już był jeden który tworzył i stworzył
mnie i pana między innymi
a mówiąc krótko to ja tylko piszę
i jeśli pan mnie pyta jak piszę?
to ja odpowiadam że najczęściej po polsku
kiedyś po zmroku niecodziennie i nie zawsze
a najczęściej kiedy przychodziło mi słowo do głowy
wtedy zaczynałem


wieczory poetyckie mają w sobie coś
z konfesjonału
tyle że słowa nie potrzebują rozgrzeszenia

Opublikowano

przegadane a i owszem :) od "zadałem poecie pytanie" do końca wystarczyłoby wg mnie. taka forma byłaby wyrazistsza. ale taka jak jest teraz do przeczytania.
pozdrawiam Rafale.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


gdyby zacząć od "zadałem" wtedy byłby to tylko wycinek i i na pewno nie ujrzałby światła
dziękuję za czas i poczytanie
ps Twój tomik przekazała mi Magda i jest w trakcie trawienia - dzięki:)
pozdrawiam
r
Opublikowano

No właśnie, tak może wyglądać spotkanie.. co z tego, że prozowato jest, to nie wada.
Jest sprawny opis, zalążki dialogów.... całość jak najbardziej do spokojnego trawienia (sorry za określenie)...ale od... "zadałem poecie pytanie"... szczególnie obrazowe.
Pozdrawiam... :)

Opublikowano

I am znowu wzruszona (tak jak po wierszu Popsutego), ale inaczej. Też chcę tam. Może nie być wina i papierosów.
I żona poety (znam to z jakiegoś wiersza, gdzie żona narzeka na poetę)
I to płynne, ten komputer, wymiana słów i okularnica...
Chyba wariuję. Płaczę.
Do czego ja się przyznaję...
Ale to wszystko przez Twój wiersz!
(choć nawet nie rozumiem tworzenia przez "f")
(i to ma tyle w sobie prozy co świat widziany oczami poety (odnośnie komentarza o pocięciu prozy na wersy ;)))

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Pisanie*             Zamiana językowej różnorodności na ubóstwo przekazu myśli miała nieprzypadkową rewolucję: z początku powoli i wkrótce - z impetem jak ośmiornica wlazła na internetowe obszary. Stale, konsekwentnie i upierdliwie nadal anektuje coraz większe obszary naszej rzeczywistości.             Redukcja mówionego i pisanego języka postępuje. Zapanowało skrzętne liczenie używanych słów. Oszczędne szafowanie ich różnorodnością. Jęła obowiązywać łopatologia. Tekst musiał być skonstruowany z braku językowej biżuterii. Metafora, porównania i inne ozdobniki, poszły won i modnym się stało podawanie na tacy, a nieobecność wykluczających się spekulacji, domysłów, niedomówień czy jakichkolwiek myślowych procesów, odarły poezję i prozę z dotychczasowego sensu. * Ludzie, którzy nie potrafili ułożyć byle zdania, zaczęli posługiwać się relatywną logiką i w sposób gładki zmieniali co popadnie. A czego nie mogli, obśmiewali. Naumieli się nowego sensu wypowiadanych słów. Odtąd styl nie mógł być kwiecisty i arabeskowy. Taki od razu wędrował na gilotynę. Ich zdezelowane sądy naraz chwyciły wiatr w żagle i poczęły surfować po morzach i oceanach odważnych spekulacji. Twierdzili, że nastała korzystna moda na używanie sztampy. Że trzeba być pojmowalnym bez żadnego ale, a idee głosić należy językiem obfitym w uproszczenia. Uznali, że słów o rodowodzie przestarzałym, nie należy używać. Ogłosili zwycięski zmierzch kwiecistych sformułowań. Zadęli w surmy zbrojne obwieszczając wieczny odpoczynek niejadalnym tekstom i przydługim zdaniom, w rezultacie czego poszczególny człowiek począł dysponować nieograniczonymi areałami rozsądku. * Z powodu działań językowego rzeczoznawcy, który wtargnął na arenę dziejów, postanowiono wyposażyć piszących w stosowne przyodziewki. I tak się stało. Wnet zaprojektowano stosowne mundurki, a literacki naród prezentował się w nich identycznie, co wyglądało, jakby wyszedł spod jednej sztancy. Kto dał się wbić w to przyobleczenie, ten w niczym nie odstawał od chóru; kląskał i biadał w tej samej tonacji.­   Autor: nerwinka Źródło: opowi.pl
    • Pan             Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę, która bezterminowo chroni strategiczne firmy polskie przed obcymi podmiotami gospodarczymi - spoza Unii Europejskiej i nowe przepisy wejdą w życie dwudziestego czwartego lipca.   Źródło: WP Wiadomości              Strategiczne Spółki Skarbu Państwa można znaleźć w mojej ustawie zasadniczej - Konstytucji Polskiej Rzeczypospolitej Narodowej.   Łukasz Wiesław Jan Jasiński 
    • @Berenika97 Tez tak bywa, a nauka wykazała, że babki znacznie lepiej to ukrywają. Polecam książkę "Wojny plemników".  Pozdrawiam
    • @Marek.zak1- Mistrzu, ona wcale się nie gniewa, rozumie mnie, bo swoich kochanków miewa. :) Fajna fraszka!  
    • Tu monogamia nie istnieje, więc o zdradzie nie mam mowy:). 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...